Mówi: | Sebastian Bykowski |
Funkcja: | wiceprezes zarządu, dyrektor generalny |
Firma: | PRESS-SERVICE Monitoring Mediów |
Technologie do tworzenia fałszywych informacji są coraz bardziej zaawansowane. Hejt i trolling to jedne z największych zagrożeń dla demokratyzacji internetu
Fałszywe informacje coraz częściej są tworzone już nie tylko przez szereg zatrudnionych w tym celu ludzi, a nawet proste boty internetowe, lecz także przez bardzo zaawansowane narzędzia. Najnowsze technologie pozwalają np. sfałszować przemówienie byłego prezydenta Stanów Zjednoczonych. Walkę z fake newsami zapowiedziały największe firmy, ale na co dzień z wyzwaniem oddzielenia prawdziwych informacji od tych fałszywych zmagają się firmy monitorujące media.
– Czasami trudno rozpoznać, czy komentarz pochodzi z fejkowego konta, czy z konta użytkownika, który jest bardzo mocno przeświadczony o słusznej prawdzie tylko jednej strony. Narzędzia służące do śledzenia historii, obserwacji i analizy profili mogą nam dostarczyć wiele informacji, które są w stanie w dużym stopniu przybliżyć nas do oceny, czy to jest konto fejkowe, czy to jest konto rzeczywiste jakiegoś oponenta danej dyskusji – mówi agencji informacyjnej Newseria Innowacje Sebastian Bykowski, wiceprezes zarządu i dyrektor generalny PRESS-SERVICE Monitoring Mediów.
W dobie coraz powszechniejszych fake newsów, botów upubliczniających zmanipulowane informacje oraz trolli internetowych dotarcie do wiarygodnych i miarodajnych danych w internecie nie jest łatwe. Firmy profesjonalnie zajmujące się monitoringiem mediów, w tym także tych społecznościowych, dysponują nowoczesnymi narzędziami, dzięki którym są w stanie wychwytywać fałszywe konta i informacje. Chociaż zadaniem firm monitorujących media jest przede wszystkim znalezienie każdej możliwej informacji, jaka pojawia się w przestrzeni medialnej, coraz częściej klienci chcą wiedzieć, która informacja jest prawdziwa, a która może być fałszywa.
– Analitycy dokonują selekcji i badania historii przekazów na poszczególnych kontach. To jest stosunkowo skomplikowany proces, ponieważ należy zbadać historię danego konta, liczbę doniesień, wpisów, jakie prowadzi w określonym czasie, czy one są skierowane wyłącznie do jakiejś grupy odbiorców, czy charakteryzują się jakąś jedną linią przekazu. Kiedy się okazuje, że dany serwis produkuje szczególnej jakości treść, np. bardzo negatywną treść i agresywne przekazy, alarmujemy na ten temat naszego klienta, wskazując mu, że są określone media bardzo aktywne albo na tle innych o wiele bardziej aktywne – mówi Sebastian Bykowski.
Do fałszowania informacji coraz częściej wykorzystywana jest także sztuczna inteligencja. Istnieje już oprogramowanie, dzięki któremu można manipulować wystąpieniami publicznymi polityków. Po internecie krąży nagranie przemówienia Baracka Obamy, który wypowiada dokładnie te same słowa, będąc w różnym wieku – materiał zmontowano za pomocą specjalistycznego oprogramowania. To oznacza, że można już sfałszować publiczne wystąpienie każdego polityka.
Przykładem wykorzystania zasady działania fałszywych informacji na szeroką skalę jest afera Facebooka z początku 2018 roku. Firmie Cambidge Analytica udało się pozyskać dane przeszło 50 mln użytkowników Facebooka, które wykorzystała do stworzenia spersonalizowanych reklam zachęcających do podejmowania konkretnych decyzji wyborczych. Dzięki temu prawdopodobnie udało się wpłynąć na wyniki głosowania dotyczącego brexitu oraz ostatnich wyborów prezydenckich w USA.
– W polityce były i są wyspecjalizowane podmioty, które zajmują się tworzeniem określonych treści i jak najszerszym komentowaniem ich, ale jest pewnego rodzaju zmiana i widoczna tendencja, że pojawia się coraz więcej botów, różnego rodzaju automatycznych serwisów, których zadaniem jest rozpropagowywanie, kopiowanie treści negatywnych w jak najszybszym i najszerszym zasięgu. Jeśli dołożymy do tego różnego rodzaju narzędzia mikrotargetowania i reklamy ukierunkowanej na konkretne grupy odbiorców z określonym przekazem, to wszystko naprawdę potrafi się uzupełnić w nasilony negatywny przekaz – tłumaczy ekspert.
Szef Facebooka Mark Zuckerberg stanął przed komisjami senackimi USA, aby wyjaśnić, jak doszło do wykorzystania danych użytkowników serwisu, tłumaczył się również przed Parlamentem Europejskim. W wyniku wybuchu afery administratorzy Facebooka usunęli 583 mln fałszywych kont oraz miliardy wpisów łamiących standardy społeczności serwisu. Zuckerberg zapowiada kolejne etapy walki z botami oraz trollami internetowymi.
Boty coraz częściej są wykorzystywane także w Polsce, zwłaszcza w polityce. Na początku sierpnia zauważono, że kampanię Patryka Jakiego z PiS-u krytykowali użytkownicy Twittera m.in. z Pakistanu, Nepalu czy wysp Reunion. Z kolei już na przełomie października i listopada zeszłego roku zauważono, że konto Rafała Trzaskowskiego z PO zaczęło śledzić 10 tysięcy nieaktywnych kont twitterowych, które zidentyfikowano jako potencjalne boty, które mogą być wykorzystane podczas kampanii samorządowej.
– Wiele badań, które się w ostatnim czasie ukazuje, m.in. autorstwa profesorów z Oksfordu, pokazuje, że Polska zaczyna nie odbiegać od innych krajów, gdzie agresywny sposób negatywnej promocji określonych treści jest realizowany. To bez dwóch zdań bardzo negatywne zjawisko. Myślę, że patrząc na dzisiejszy świat komunikacji, to właśnie ten hejt, trolling, jest jednym z największych zagrożeń dla demokratyzacji internetu i przez to również życia publicznego – podsumowuje Sebastian Bykowski.
Według raportu Transparency Market Research rynek narzędzi do monitorowania mediów przekroczy w 2022 r. wartość 4,2 mld dol. przy średniorocznym tempie wzrostu na poziomie 13,6 proc.
Czytaj także
- 2024-11-18: Sprzedaż kart telemetrycznych M2M mocno przyspieszyła. Dzięki nim internet rzeczy wspiera cyfryzację firm
- 2024-11-08: Katarzyna Ankudowicz: Jestem zdruzgotana i przerażona, że Donald Trump został prezydentem. On przecież się chwali, że Putin to jego najlepszy kumpel
- 2024-11-05: Wyniki wyborów w USA kluczowe dla przyszłości NATO i Ukrainy. Ewentualna wygrana Donalda Trumpa będzie bardziej nieprzewidywalna
- 2024-11-04: Wynik wyborów prezydenckich w USA zależeć będzie od kilku stanów. Jest ryzyko nieuznania przegranej jednej ze stron, zwłaszcza przez Donalda Trumpa
- 2024-10-25: Gruzini wybierają nowy parlament. Sobotnie wybory mogą przesądzić o kursie kraju na dekady
- 2024-10-16: Mołdawia zdecyduje o dalszym kursie. Rosja próbuje wpłynąć na wyniki wyborów i referendum
- 2024-10-01: Miasta stawiają na cyfryzację i inteligentne rozwiązania. To zwiększa ich atrakcyjność dla mieszkańców i inwestorów
- 2024-10-07: Dystans między UE a gospodarkami USA czy Chin rośnie. Spada konkurencyjność unijnych firm
- 2024-10-02: Polacy na bakier z higieną cyfrową. To przekłada się na zdrowie fizyczne i psychiczne, szczególnie młodych
- 2024-08-22: Kandydaci w wyborach w USA idą łeb w łeb. O wyniku może przesądzić debata prezydencka
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Problemy społeczne
Dane satelitarne będą częściej pomagać w walce z żywiołami w Polsce. Nowy system testowany był w czasie wrześniowej powodzi
Światowa Organizacja Meteorologiczna podaje, że w ciągu ostatnich 50 lat pięciokrotnie zwiększyła się liczba katastrof naturalnych na świecie. Jednocześnie nowe możliwości w zakresie wczesnego ostrzegania i zarządzania kryzysowego pozwoliły ograniczyć liczbę ofiar trzykrotnie. Coraz częściej pomagają w tym dane satelitarne, czego przykładem było wykorzystanie nowego systemu Poland’s Civil Security Hub w trakcie wrześniowej powodzi na południowym zachodzie kraju.
Firma
Rośnie rola pracowników w podejmowaniu decyzji zarządczych. Firmy chętniej korzystają z ekspertów zewnętrznych
Szanse i zagrożenia związane z nowymi technologiami, w szczególności rozwój sztucznej inteligencji, cyberbezpieczeństwa oraz zrównoważonego rozwoju i zmienność geopolityczna – to te tematy zyskują na znaczeniu na agendzie zarządów oraz rad nadzorczych działających w Europie spółek giełdowych. Jak wskazuje Raport Board Monitor Europe 2024, rola tych organów w firmach rośnie. Podobnie jak zaangażowanie pracowników w podejmowaniu decyzji zarządczych.
Zdrowie
Ochrona zdrowia w Polsce ma być bardziej oparta na jakości. Obowiązująca od roku ustawa zostanie zmieniona
Od października placówki ochrony zdrowia mogą się ubiegać o akredytację na nowych zasadach. Nowe standardy zostały określone we wrześniowym obwieszczeniu resortu zdrowia i dotyczą m.in. kontroli zakażeń, sposobu postępowania z pacjentem w stanach nagłych czy opinii pacjentów z okresu hospitalizacji. Standardy akredytacyjne to uzupełnienie obowiązującej od stycznia br. ustawy o jakości w opiece zdrowotnej i bezpieczeństwie pacjenta, która jest istotna dla całego systemu, jednak zdaniem resortu zdrowia wymaga poprawek.
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.