Mówi: | dr Agnieszka Besiekierska |
Firma: | szefowa Praktyki Digitalizacji Biznesu Kancelarii Noerr |
Sztuczna inteligencja staje się coraz bardziej autonomiczna. Potrzebne są odpowiednie przepisy, by zapewnić bezpieczeństwo całej ludzkości
Trwa wyścig zbrojeń w zakresie sztucznej inteligencji. Europa, aby dogonić USA i Chiny – potentatów na tym polu – planuje rocznie wydać na SI niemal 20 mld euro. Upowszechnienie rozwiązań bazujących na sztucznej inteligencji, w tym m.in. robotów, to jednak nie tylko korzyści, lecz także poważne zagrożenia. Obok cyberataków czy kradzieży danych sztuczna inteligencja mogłaby zostać wykorzystana do inwigilacji i propagandy. Autonomiczne roboty mogłyby też zostać wykorzystane jako śmiercionośna broń. Potrzebne jest stworzenie odpowiednich ram prawnych, które będą regulowały odpowiedzialność za SI i kwestie etyczne – podkreślają eksperci.
– Prawo dotyczące sztucznej inteligencji powinno regulować dwa znaczące obszary: z jednej strony kwestie odpowiedzialności za działania sztucznej inteligencji, a z drugiej kwestie etyczne, czyli w jaki sposób sztuczna inteligencja ma się zachowywać, żeby w którymś momencie nie zaczęła krzywdzić człowieka czy ludzkości – mówi agencji Newseria Innowacje dr Agnieszka Besiekierska, szefowa Praktyki Digitalizacji Biznesu Kancelarii Noerr.
Największymi światowymi potęgami w zakresie sztucznej inteligencji są Stany Zjednoczone i Chiny, które wydają na nią najwięcej. SI w przyszłości może stanowić o przewadze gospodarczej poszczególnych krajów. Europa na tym polu zostawała w tyle – w dużej mierze dlatego, że kraje rywalizowały ze sobą, zamiast współtworzyć nowe rozwiązania. Ma się to jednak zmienić. Unia Europejska zapowiada aktywizację działań w obszarze sztucznej inteligencji, co roku na ten cel ma trafiać 20 mld euro. Na tle potęg to wciąż niewiele – raport Digital Poland „Przegląd strategii rozwoju sztucznej inteligencji na świecie” podaje, że Chiny na rozwój AI w 2017 roku wydadzą 28 mld dol. W USA tylko na jawne badania nad SI rząd wydał w 2016 roku 1,2 mld dol., a dodatkowe 30 mld dol. stanowiły inwestycje sektora prywatnego.
– W Europie jest kładziony nacisk z jednej strony na wspieranie rozwoju sztucznej inteligencji poprzez nadanie pewnych ram prawnych, swego rodzaju bodźców do rozwoju sztucznej inteligencji - takim obszarem będą regulacje dotyczące danych osobowych, danych nieosobowych i własności do danych nieosobowych - a z drugiej strony jest też kwestia zapewnienia odpowiednich ram bezpieczeństwa dla nas samych, żeby sztuczna inteligencja w którymś momencie nam nie zagroziła – mówi dr Agnieszka Besiekierska.
Jak podkreślają eksperci, wydatki to jedno, ale równie istotne jest stworzenie odpowiednich ram prawnych dla rozwoju SI.
– To są kwestie etyczne związane z użyciem sztucznej inteligencji, ale również zupełnie przyziemna kwestia odpowiedzialności, z jaką mamy do czynienia przy użyciu zwykłego pojazdu czy innej maszyny. Nowe rozwiązania różnią się od tradycyjnych technologii, bo tutaj wpływ człowieka na działania maszyny będzie w którymś momencie mniejszy, będzie on duży na etapie tworzenia rozwiązania, ale stopniowo będzie malał, bo ideą jest to, żeby to maszyna przejęła działania, zaczęła samodzielnie działać, a nawet podejmować decyzje – tłumaczy Agnieszka Besiekierska.
Raport „Złowrogie wykorzystanie sztucznej inteligencji” wskazuje, że ryzykiem w rozwoju SI jest możliwość jej użycia w złej wierze. Zagrożenia pojawiające się w sferze cyfrowej to np. kradzież danych i cyberataki. Potrzebne są też przepisy, które będą regulowały dane nieosobowe, równie istotne dla rozwoju sztucznej inteligencji. Zagrożenia są także natury politycznej i fizycznej. Dyktatorzy mogliby wykorzystywać SI do inwigilacji i dezinformacji, w czarnym scenariuszu – sztuczna inteligencja mogłaby zidentyfikować wrogów danego systemu i uwięzić ich, zanim podejmą jakiekolwiek działania.
– Nie jesteśmy w tej chwili w 100 proc. gotowi na najnowsze rozwiązania, np. na autonomiczne samochody. Odpowiedzi ze strony prawa są wciąż przygotowywane zarówno w odniesieniu do Polski, lecz przede wszystkim Europy i innych państw świata. W tej chwili korzystając z dotychczasowych rozwiązań prawnych, ocena niektórych sytuacji nie jest jednoznaczna ze względu na to, że one powstawały jeszcze w warunkach, kiedy rozwiązania sztucznej inteligencji nie istniały – ocenia prawniczka.
Militarne roboty już są wykorzystywane, są to m.in. autonomiczne drony. W strefie zdemilitaryzowanej na granicy Korei Północnej i Południowej funkcjonuje działko typu Sentry Gun, które za pomocą wbudowanych czujników wykrywa, automatycznie namierza i likwiduje cel. Chińczycy zaś opracowują bezzałogowe łodzie podwodne wspierane sztuczną inteligencją. Pierwsze takie łodzie mogą wypłynąć już w 2020 roku.
Autonomiczne roboty militarne mogłyby być wykorzystywane także do fizycznej eliminacji przeciwników. Już teraz 160 największych organizacji świata oraz ponad 2,4 tys. naukowców i ludzi związanych z branżą technologiczną podpisało petycję przeciwko robotom-zabójcom.
Według analityków ResearchAndMarkets.com światowy rynek sztucznej inteligencji do 2025 roku osiągnie wartość 190 mld dol. Obecnie jego wartość szacowana jest na ok. 21,5 mld dol. Rynek militarnych robotów do 2022 r. ma osiągnąć wartość 29 mld dol.
Czytaj także
- 2024-12-18: Inżynierowie z Warszawy pracują nad innowacjami dla całej Grupy Orange. Ich specjalności to AI i cyberbezpieczeństwo
- 2024-12-10: Polska spółka stworzyła innowacyjny system poprawiający bezpieczeństwo pożarowe w kopalniach. Właśnie wchodzi z nim na globalny rynek
- 2024-12-12: Nowe obowiązki dla e-sklepów. Wchodzi w życie rozporządzenie o bezpieczeństwie produktów
- 2024-12-19: Unijny system handlu emisjami do zmiany. Po 2030 roku może objąć technologie pochłaniania CO2
- 2024-12-10: Europosłowie PiS: Europa traci na konkurencyjności. Potrzeba redefinicji polityki klimatycznej
- 2024-12-09: Zaangażowanie północnokoreańskich żołnierzy eskaluje konflikt w Ukrainie. Europosłowie wzywają do większej współpracy obronnej w UE
- 2024-12-17: Polscy badacze pracują nad kwantowym przetwarzaniem sygnału. To rozwiązanie pomoże zapewnić superbezpieczną łączność
- 2024-12-12: Wdrażanie GenAI może oznaczać nasilenie stresu wśród pracowników. Firmy potrzebują odpowiedniej strategii komunikacyjnej
- 2024-11-26: Sztuczna inteligencja rewolucjonizuje marketing. Narzędzia AI dają drugie życie tradycyjnym formom reklamy
- 2024-12-11: Coraz większa rola sztucznej inteligencji w marketingu. Wirtualni influencerzy na razie pozostają ciekawostką
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Problemy społeczne
Przeciętny Polak spędza w sieci ponad trzy godziny dziennie. Tylko 11 proc. podejmuje próby ograniczenia tego czasu
Polacy średnio spędzają w internecie ponad trzy godziny dziennie. Jednocześnie, według badania na temat higieny cyfrowej, jedynie 14 proc. respondentów kontroluje swój czas ekranowy, a co piąty ogranicza liczbę powiadomień w telefonie czy komputerze. Nadmierne korzystanie z ekranów może wpływać na zaniedbywanie obowiązków i relacji z innymi, a także obniżenie nastroju i samooceny. Kampania Fundacji Orange „Nie przescrolluj życia” zwraca uwagę na potrzebę dbania o higienę cyfrową. Szczególnie okres świątecznego wypoczynku sprzyja takiej refleksji.
Prawo
Pediatrzy: Słodkie e-papierosy nie są przebadane. Państwo musi przejąć inicjatywę w sprawie kontroli ich jakości
Co trzeci uczeń pierwszą styczność z nikotyną miał w wieku 13 lat. Dla 70 proc. pierwszym w życiu wyrobem z nikotyną był e-papieros. Wśród uczniów używających obecnie nikotyny najwięcej, bo 80 proc., używa e-papierosów, najczęściej o słodkich smakach – wynika z badań CBOS. W dodatku z badań wynika, że zakaz sprzedaży takich produktów niepełnoletnim jest skutecznie omijany. Polskie Towarzystwo Pediatryczne, wspierane przez lekarzy innych specjalności, apeluje do premiera o wycofanie ze sprzedaży smakowych e-papierosów z nikotyną i bez niej. Zwłaszcza słodkie substancje smakowe dodawane do e-liquidów dla osiągnięcia atrakcyjnego smaku wciąż nie są wystarczająco przebadane – alarmują toksykolodzy.
Infrastruktura
Prąd z największej prywatnej inwestycji energetycznej w Polsce popłynie w 2027 roku. Polenergia dostała właśnie potężny zastrzyk finansowania
Polenergia S.A. i Bank Gospodarstwa Krajowego podpisały umowę pożyczki ze środków Krajowego Planu Odbudowy (KPO) na budowę morskich farm wiatrowych. Finansowanie wyniesie 750 mln zł i zostanie wykorzystane do budowy dwóch farm o łącznej mocy 1440 MW. Największa prywatna grupa energetyczna w Polsce realizuje ten projekt z norweskim Equinorem. Prace związane z budową fundamentów turbin na Bałtyku mają się rozpocząć w 2026 roku. Projekty offshorowe będą jednym z filarów nowej strategii Polenergii, nad którą spółka właśnie pracuje.
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.