Newsy

Szczepionka na malarię może być zatwierdzona już w 2023 roku. Jej poszukiwania trwały blisko pół wieku [DEPESZA]

2021-04-28  |  06:00
Wszystkie newsy

Opracowanie listy skutecznych szczepionek przeciwko COVID-19 zajęło naukowcom mniej niż rok. Dla porównania poszukiwanie szczepionki przeciwko malarii zajęło badaczom blisko pół wieku. Wydaje się jednak, że udało się opracować szczepionkę na chorobę, która co roku zabija 400 tys. osób, w większości dzieci. Naukowcy z Uniwersytetu Oksfordzkiego przedstawili wyniki badania fazy IIb kandydata na szczepionkę przeciw malarii R21/Matrix-M, które wykazało skuteczność na poziomie 77 proc. Kluczowa trzecia faza badań ma się rozpocząć jeszcze w tym roku. Szczepionka mogłaby wówczas zostać zatwierdzona na początku 2023 roku.

Z wyników przedstawionych przez naukowców Uniwersytetu Oksfordzkiego wynika, że badanie fazy IIb kandydata na szczepionkę przeciw malarii R21/Matrix-M wykazało wysoką skuteczność na poziomie 77 proc. w ciągu 12 miesięcy obserwacji.

– Wyniki badań potwierdzają nasze wysokie oczekiwania co do potencjału tej szczepionki. Naszym zdaniem to pierwsza szczepionka przeciw malarii, która osiągnęła cel WHO, jakim jest co najmniej 75-proc. skuteczność – podkreśla Adrian Hill, dyrektor Instytutu Jennera i profesor wakcynologii na Uniwersytecie Oksfordzkim. – Indyjski Instytut Serum zobowiązał się do produkcji co najmniej 200 mln dawek rocznie w nadchodzących latach, dzięki czemu szczepionka może mieć duży wpływ na zdrowie publiczne po uzyskaniu licencji.

R21 to zmodyfikowana forma szczepionki, która została już zastosowana w trwających badaniach setek tysięcy dzieci w Malawi, Kenii i Ghanie – RTS, S lub Mosquirix miała 56-proc. skuteczność w ciągu jednego roku, a 36-proc. w ciągu czterech lat. Naukowcy planują przetestować R21 w większej grupie obejmującej blisko 5 tys. dzieci. Wówczas okaże się, czy faktycznie nastąpił przełom w walce z malarią. Przez ostatnie dekady testy kliniczne na szczepionki przeciw malarii przeszło ok. 100 substancji, żadna jednak nie osiągnęła wymaganego przez WHO poziomu 75 proc. skuteczności.

– Wyniki pokazują bezprecedensowe poziomy skuteczności szczepionki, która została dobrze przyjęta w badaniach. Z niecierpliwością czekamy na zbliżającą się III fazę badań, aby zademonstrować dane na dużą skalę dotyczące bezpieczeństwa i skuteczności szczepionki, która jest niezwykle potrzebna w tym regionie – wskazuje prof. Halidou Tinto, dyrektor regionalny Instytutu Badań Zdrowotnych w Nanoro w Burkina Faso. – W badaniach weźmie udział 4800 dzieci w wieku 5–36 miesięcy z czterech afrykańskich krajów.

Szczepionka opracowana przez naukowców z Oxfordu wytwarzana jest z drożdży, składa się z białka powierzchniowego wirusa zapalenia wątroby typu B połączonego z kawałkiem białka, które pokrywa powierzchnię pasożyta malarii, gdy po raz pierwszy zaatakuje swojego ludzkiego żywiciela. Białka powierzchniowe wirusa zapalenia wątroby typu B samoorganizują się w „cząstkę wirusopodobną” z białkami malarii. R21 atakują pasożyta malarii w fazie sporozoitu jego cyklu życiowego, w której przedostaje się do organizmu człowieka z żywiciela, czyli komara. Szczepionki zawierają białko wydzielane na tym etapie przez pasożyta, aby stymulować odpowiedź przeciwciał. Podobnie jak w przypadku szczepionki Mosquirix podawane są z substancją chemiczną zwaną adiuwantem, która wzmacnia odpowiedź immunologiczną na szczepienie.

– Skuteczna i bezpieczna szczepionka byłaby niezwykle istotnym dodatkowym orężem w walce z malarią, która wciąż zabija ponad 270 tys. dzieci każdego roku – podkreśla Gareth Jenkins z organizacji charytatywnej Malaria No More UK. – Świat bez malarii to świat bezpieczniejszy zarówno dla dzieci, które w innym przypadku zostałyby zabite przez tę chorobę, jak i dla nas wszystkich. Kraje uwolnione od malarii będą znacznie lepiej przygotowane do walki z nowymi zagrożeniami chorobowymi, które nieuchronnie pojawią się w przyszłości.

WHO szacuje, że co roku malaria zabija 400 tys. osób, a szczególnie niebezpieczna jest dla dzieci. Jedynymi chorobami zakaźnymi, które zbierają większe żniwo, są gruźlica i HIV/AIDS. Według raportu opublikowanego pod koniec 2020 roku w 2019 roku odnotowano 229 mln przypadków malarii. Za około połowę wszystkich zgonów z powodu malarii na świecie odpowiada sześć krajów: Nigeria (23 proc.), Demokratyczna Republika Konga (11 proc.), Zjednoczona Republika Tanzanii (5 proc.), Burkina Faso, Mozambik i Niger (po 4 proc.).

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Venture Cafe Warsaw

IT i technologie

Nowy ośrodek w Krakowie będzie wspierać innowacje dla NATO. Połączy start-upy i naukowców z sektorem obronności

Połączenie najzdolniejszych naukowców oraz technologicznych start-upów z firmami z sektora obronnego i wojskowego – to główny cel akceleratora, który powstaje w Krakowie. Będzie on należał do natowskiej sieci DIANA, która z założenia ma służyć rozwojowi technologii służących zarówno w obronności, jak i na rynku cywilnym w krajach sojuszniczych NATO. Eksperci liczą na rozwiązania wykorzystujące m.in. sztuczną inteligencję, drony czy technologie kwantowe. Dla sektora to szansa na pozyskanie innowacji na skalę światową, a dla start-upów szansa na wyjście na zagraniczne rynki i pozyskanie środków na globalny rozwój.

Farmacja

Sztuczna inteligencja pomaga odkrywać nowe leki. Skraca czas i obniża koszty badań klinicznych

Statystycznie tylko jedna na 10 tys. cząsteczek testowanych w laboratoriach firm farmaceutycznych pomyślnie przechodzi wszystkie fazy badań. Jednak zanim stanie się lekiem rynkowym, upływa średnio 12–13 lat. Cały ten proces jest nie tylko czasochłonny, ale i bardzo kosztowny – według EFPIA przeciętne koszty opracowania nowego leku sięgają obecnie prawie 2 mld euro. Wykorzystanie sztucznej inteligencji pozwala jednak obniżyć te koszty i skrócić cały proces. – Dzięki AI preselekcja samych cząsteczek, które wchodzą do badań klinicznych, jest o wiele szybsza, co zaoszczędza nam czas. W efekcie pacjenci krócej czekają na nowe rozwiązania terapeutyczne – mówi Łukasz Hak z firmy Johnson & Johnson Innovative Medicine, która wykorzystuje AI w celu usprawnienia badań klinicznych i opracowywania nowych, przełomowych terapii m.in. w chorobach rzadkich.

Edukacja

Skutki zbyt długich sesji gier wideo mogą być bolesne. Naukowcy rekomendują, aby nie przekraczać 3 godz. dziennie [DEPESZA]

Zmęczenie oczu, ból głowy, pleców, dłoni i nadgarstka to dolegliwości najczęściej zgłaszane przez osoby regularnie grające w gry komputerowe. Na podstawie ankiety przeprowadzonej na grupie niemal tysiąca dorosłych osób amerykańscy naukowcy ustalili, że regularne sesje gier trwające co najmniej 3 godz. najbardziej przyczyniają się do powstania takich dolegliwości. Co ciekawe, u osób będących lub planujących zostać e-sportowcami natężenie dolegliwości nie rośnie gwałtownie, jak należałoby przypuszczać. Może to mieć związek z bardziej świadomym doborem sprzętu i lepszym zrozumieniem znaczenia ergonomii.

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.