Newsy

Rosnąca liczba kosmicznych śmieci na orbicie okołoziemskiej może spowodować utratę sygnału GPS. Niezbędny jest system kontroli wystrzeliwania satelitów

2020-02-24  |  06:00

W niedalekiej przyszłości na orbicie okołoziemskiej może krążyć  50 tys. lub więcej małych satelitów. Każde wyniesienie nowego satelity może oznaczać ogromne problemy w przyszłości. Kosmos staje się coraz bardziej zaśmiecony, a wraz ze wzrostem liczby satelitów rośnie ryzyko zderzeń między obiektami. Konieczne jest zorganizowanie kontroli ruchu kosmicznego. Rozwiązaniem mogłoby być także stworzenie sieci statków kosmicznych, które wydłużałyby życie satelitów.

– Przez wynoszenie satelitów na orbitę niską i wyższą generujemy znaczne ilości śmieci, które zagrażają satelitom, których potrzebujemy do funkcjonowania jako cywilizacja. Jeżeli wszystkie plany firm dotyczące wynoszenia satelitów zostaną wykonane do końca lat 20., to będziemy mieli za 10 lat około 50 tys. aktywnych satelitów – mówi agencji informacyjnej Newseria Innowacje prof. dr hab. Maciej Konacki, astronom z Centrum Astronomicznego im. M. Kopernika PAN w Toruniu.

SpaceX umieścił już na niebie kilkaset małych satelitów. Wiadomo, że firma uzyskała zgodę Federalnej Komisji Łączności na wystrzelenie 12 tys. satelitów, a Elon Musk chce uzyskać zgodę na wystrzelenie 30 tys. kolejnych. Brytyjski OneWeb również planuje wystrzelić 650 satelitów, Amazon kolejnych 3,2 tys. W efekcie w niedalekiej przyszłości Ziemię otaczać może co najmniej 50 tys. satelitów. Wiąże się to nie tylko z korzyściami, lecz także z ogromnym zagrożeniem. Zwłaszcza w połączeniu z już krążącymi wokół naszej planety kosmicznymi śmieciami. Europejska Agencja Kosmiczna szacuje, że na orbicie okołoziemskiej krąży ok. 20 tys. śmieci o masie 8 tys. ton. Łącznie z tymi niewielkimi fragmentami może ich być nawet 750 mln.

– Problem będzie bardzo poważny, ponieważ istnieje coś takiego jak model katastroficzny. Jedna kolizja satelity ze śmieciem albo kolizja dwóch satelitów spowoduje efekt łańcuchowy i liczba śmieci zostanie wygenerowana w sposób lawinowy. To spowoduje, że przestrzeń wokół Ziemi będzie bezużyteczna i zamknie nam to dostęp do używania satelitów do celów takich, jakich obecnie używamy, czyli telekomunikacja, nawigacja i obserwacja Ziemi – ocenia prof. dr hab. Maciej Konacki.

Szacuje się, że dryfujący na niskiej orbicie satelita porusza się z prędkością ponad 7,3 km/s. Ponieważ obiekty na orbicie mogą podróżować we wszystkich kierunkach, zderzenia między satelitami i kosmicznymi obiektami mogą wystąpić przy o wiele większej prędkości. Skutki mogą być więc katastrofalne.

– Rozmawia się o wprowadzeniu space traffic management, analogicznego do kontroli ruchu w lotnictwie. Sposób wynoszenia, użytkowania orbit byłby regulowany przez odpowiednie prawo. W tej chwili jest całkowita swoboda, do tego stopnia, że dwukrotnie już w historii mieliśmy przypadki, że kraje testowały broń antysatelitarną i niszczyły obiekty na orbicie, które generowały tysiące śmieci – wskazuje ekspert.

Stany Zjednoczone, Rosja, Chiny i Indie mają sprzęt, który może fizycznie niszczyć satelity. Potencjalnie może to oznaczać ogromne zagrożenie, zwłaszcza w przypadku konfliktów między państwami. Jednocześnie liczba odpadków krążących w przestrzeni kosmicznej niedaleko Ziemi mogłaby zakłócić funkcjonowanie innych satelitów. W efekcie mogłoby dojść do sytuacji, w której np. stracilibyśmy sygnał GPS. Dlatego rozwiązaniem mogą być statki kosmiczne, które przedłużą życie satelitów. Pierwszy taki statek wystartował pod koniec 2019 roku.

– Naukowcy i inżynierowie pracują nad metodami pozwalającymi przedłużyć życie satelitów na orbicie poprzez ich serwisowanie i dostarczanie im paliwa. Satelity na orbicie geostacjonarnej mają skończony czas życia, potrzebują mieć zapasy paliwa do manewrowania. Jeżeli one się wyczerpią, to taki satelita przestaje być użyteczny. Stosowanie metody autonomicznego serwisowania satelitów będzie pozwalało przedłużać życie satelitów na orbicie, a także usuwać śmieci kosmiczne poprzez ich deorbitację – przekonuje prof. dr hab. Maciej Konacki.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Newseria na XVI Europejskim Kongresie Gospodarczym

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Venture Cafe Warsaw

Finanse

Zmiany klimatu i dezinformacja wśród największych globalnych zagrożeń. Potrzeba nowego podejścia do zarządzania ryzykiem

Niestabilność polityczna i gospodarcza, coraz większa polaryzacja społeczeństwa, kryzys kosztów utrzymania, rosnąca liczba konfliktów zbrojnych i ryzyka cybernetyczne związane z rozwojem sztucznej inteligencji – to największe zagrożenia dla biznesu wskazywane w tegorocznym „Global Risks Report 2024”. Z raportu wynika, że obawy o bliską i dalszą przyszłość wciąż są zdominowane przez ryzyka klimatyczne i środowiskowe. Jednak w tym roku przykryły je niebezpieczeństwa związane z dezinformacją, wspieraną przez AI, która może wywoływać coraz większe niepokoje społeczne. – W tym roku na świecie 3 mld ludzi weźmie udział w wyborach, więc konieczność zaradzenia temu ryzyku staje się coraz pilniejsza – podkreśla Christos Adamantiadis, CEO Marsh McLennan w Europie.

Ochrona środowiska

Ciech od czerwca będzie działać jako Qemetica. Chemiczny gigant ma globalne aspiracje i nową strategię na sześć lat

Globalizacja biznesu, w tym możliwe akwizycje w Europie i poza nią – to jeden z głównych celów nowej strategii Grupy Ciech. Przedstawione plany na sześć lat zakładają także m.in. większe wykorzystanie patentów, współpracę ze start-upami w obszarze czystych technologii i przestawienie biznesu na zielone tory. – Mamy ambitny cel obniżenia emisji CO2 o 45 proc. do 2029 roku – zapowiada prezes spółki Kamil Majczak. Nowej strategii towarzyszy zmiana nazwy, która ma podsumować prowadzoną w ostatnich latach transformację i lepiej podkreślać globalne aspiracje spółki. Ciech oficjalnie zacznie działać jako Qemetica od czerwca br.

Finanse

72 proc. firm IT planuje podwyżki. W branży wciąż ogromna jest różnica w wynagrodzeniach kobiet i mężczyzn

W ubiegłym roku rynek pracy IT był znacznie mniej dynamiczny niż w poprzednich latach – wynika z „Raportu płacowego branży IT w 2024” Organizacji Pracodawców Usług IT. Przy wysokim poziomie podwyżek specjaliści rzadziej zmieniali pracę, ale niektórych zmusiły do tego cięcia w zatrudnieniu wynoszące w zależności od wielkości firmy od 12 do 26 proc. Ten rok zapowiada się bardziej optymistycznie: 61 proc. przedsiębiorstw planuje zwiększać zatrudnienie, a 72 proc. – pensje. Eksperci zwracają uwagę na wciąż duży rozstrzał między wynagrodzeniami kobiet i mężczyzn w tej branży.

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.