Mówi: | Marcin Morawski |
Funkcja: | country marketing manager Poland |
Firma: | Dell EMC |
Popularność e-sportu w Polsce dorównała prawdziwym rozgrywkom sportowym. Liczba graczy sięgnęła już 13 mln
Rynek elektronicznych rozgrywek rozwija się w Polsce w tempie od 20 do 30 proc. rocznie. Eksperci szacują, że liczba graczy na krajowym rynku przekroczyła już 13 mln. Na świecie e-sportem interesuje się blisko 400 mln fanów, a globalny rynek wart jest pół miliarda dolarów. Prognozy na kolejne lata wyglądają równie obiecująco – prognozowany wzrost to co najmniej 100–200 mln dolarów rok do roku.
Polacy uwielbiają gry, zarówno jako uczestnicy rozgrywek, jak i jako widzowie. Gramy i oglądamy niezwykle chętnie, czego dowodem jest Intel Extreme Masters, cykliczna impreza dla najlepszych graczy z całego świata organizowana w katowickim Spodku. Elektroniczne rozgrywki stały się już tak samo popularne jak tradycyjne dyscypliny sportowe.
– E-sport zaczyna się rozwijać bardzo dynamicznie, widzimy to w Polsce, która jest jednym z przodowników na świecie. Widzimy, ilu ludzi gra i ogląda e-sport. Wzrost widowni e-sportowej jest tak dynamiczny, jak fanów siatkówki na świecie. Już 400 mln osób interesuje się e-sportem – mówi agencji informacyjnej Newseria Innowacje Marcin Morawski, country marketing manager firmy Dell EMC w Polsce – Polska to ciekawy rynek, gra co trzeci Polak, czyli prawie 13 milionów osób, bez podziału na konsole czy komputery. Ci ludzie są też fanami e-sportu, ten rynek obejmuje praktycznie każdego Polaka.
Rynek e-sportu jest już wart ponad 500 mln dolarów, a eksperci szacują, że tendencja wzrostowa w następnych latach to kolejne 100–200 mln dolarów każdego roku. Moda na profesjonalne granie cieszy nie tylko producentów gier i oprogramowania, lecz także firmy z branży elektronicznej.
– Zaczęło się od tego, że e-sport to byli młodzi ludzie, którzy grali sobie w gry przed komputerem lub połączeni siecią LAN. Obecnie ich trening nie różni się od treningów profesjonalnych graczy piłki nożnej, siatkówki czy piłki ręcznej. Treningi trwają około 8 godzin dziennie, mają specjalne zgrupowania w gaming-house’ach, mają opiekę psychologów, dietetyków, trenerów fitnessu. Doszło do tego, że gracze takich gier jak CS:GO [Counter Strike: Global Offensive – Red.], gier militarnych, mają strategów od układania całej taktyki gry, którzy są na przykład byłymi wojskowymi jednostek specjalnych – wyjaśnia Marcin Morawski.
Swoich sił w świecie e-sportu może spróbować każdy użytkownik konsoli czy peceta. Specjalne platformy, takie jak Electronic Sports League, dają szanse rywalizowania z najlepszymi graczami z całego świata. Dzięki nim z czasem można się stać profesjonalistą.
– E-sportowcem człowiek się rodzi. Gra to jego pasja, którą przekłada na umiejętności zespołowe lub indywidualne w turniejach. To wymaga dużo zaangażowania, determinacji i zmotywowania siebie, przekonania, że chce się iść w tę stronę, tak samo jak ktoś, kto chce być piłkarzem lub innym sportowcem – twierdzi Marcin Morawski.
Wyznacznikiem popularności e-sportu jest też fakt, że niektóre szkoły uruchomiły klasy o profilu e-sportowym, w których uczniowie trenują w celu zostania profesjonalnym graczem. Jednak większość obecnych profesjonalnych zawodników nie podjęła edukacji specjalnie w tym kierunku, a swoje umiejętności szlifowali od dziecka na początku w spontaniczny, a potem coraz bardziej zorganizowany sposób. Co ciekawe, większość entuzjastów e-sportu nie próbuje swoich sił w rozgrywkach, woli je po prostu oglądać.
– E-sport to nie tylko gracze, lecz także wielbiciele oglądania gier. Mniej niż połowa fanów e-sportu gra w gry. Możemy to porównać do ludzi, którzy oglądają finał Ligi Mistrzów w piłkę nożną, ale sami nie wyjdą pograć, tylko wolą spędzić czas, oglądając takie rozgrywki – podsumowuje Marcin Morawski.
Czytaj także
- 2024-04-17: Skutki zbyt długich sesji gier wideo mogą być bolesne. Naukowcy rekomendują, aby nie przekraczać 3 godz. dziennie [DEPESZA]
- 2024-04-11: Greenpeace: Prawie 6 tys. ciężarówek pełnych drzew wyjeżdża codziennie z polskich lasów. Wycinki trwają tam, gdzie nie wolno
- 2024-03-13: K. Gawkowski: Cyfryzacja powinna być głównym tematem polskiej prezydencji w UE. Chcemy być liderem cyfrowych przemian
- 2024-03-11: A. Kwaśniewski: Polska jest jednym z ważniejszych krajów NATO. Kolejnym członkiem Sojuszu powinna zostać Ukraina
- 2024-03-22: Coraz gorsza sytuacja humanitarna w Sudanie Południowym. Głodem zagrożonych jest ponad 7 mln ludzi
- 2024-04-08: Aleksandra Popławska: To jest oczywiste, że powinniśmy mieć tantiemy z internetu. Platformy streamingowe nie chcą stracić, więc pewnie obciążą kosztami klientów
- 2024-03-28: Marcin Bosak: Mam to szczęście, że nie dostaję nietrafionych prezentów. Sam bardzo lubię je dawać
- 2024-04-05: Marcin Bosak: Przygotowujemy się z moim przyjacielem do ciekawego projektu. Będzie to polsko-grecka koprodukcja, kino drogi
- 2024-03-25: Jan Wieczorkowski: Trema jest zawsze przed spektaklem. Kiedyś proponowałem innym aktorom medytację, ale każdy ma swoje sposoby
- 2024-03-26: Aleksandra Popławska: Spektakl „Wyjątkowy prezent” jest komedią, ale pod spodem niepozbawioną tragicznego rysu. To dobra i mądra rozrywka
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Konsument
Brytyjscy naukowcy dowiedli, że odczuwania szczęścia można się nauczyć. Trzeba jednak stale to ćwiczyć
Sześcioletnie badania, połączone z prowadzeniem kursów uczących tego, jak poprawić samopoczucie i stać się człowiekiem szczęśliwym, wykazały, że stosując odpowiednie strategie, można uzyskać zadowalające rezultaty. Przejście kursu prowadzonego przez naukowców z Uniwersytetu Bristolskiego umożliwia poprawę parametrów świadczących o samopoczuciu nawet o 15 proc. Okazuje się jednak, że zalecane ćwiczenia należy wykonywać trwale – w przeciwnym razie następuje regres do poziomu sprzed ich wdrożenia. Dobre wyniki badań skłoniły ich autora do wydania poradnika. Jego polskojęzyczna wersja ukaże się w maju.
Konsument
Techniki genomowe mogą zrewolucjonizować europejskie rolnictwo i uodpornić je na zmiany klimatu. UE pracuje nad nowymi ramami prawnymi
Techniki genomowe (NTG) pozwalają uzyskiwać rośliny o większej odporności na susze i choroby, a ich hodowla wymaga mniej nawozów i pestycydów. Komisja Europejska wskazuje, że NTG to innowacja, która może m.in. zwiększyć odporność systemu żywnościowego na zmiany klimatu. W tej chwili wszystkie rośliny uzyskane w ten sposób podlegają tym samym, mocno wyśrubowanym zasadom, co GMO. Dlatego w ub.r. KE zaproponowała nowe rozporządzenie dotyczące roślin uzyskiwanych za pomocą technik genomowych. W lutym br. przychylił się do niego Parlament UE, co otworzyło drogę do rozpoczęcia negocjacji z rządami państw UE w Radzie. Wątpliwości wielu państw członkowskich, również Polski, budzi kwestia patentów NGT pozostających w rękach globalnych koncernów, które mogłyby zaszkodzić pozycji europejskich hodowców.
IT i technologie
Nowy ośrodek w Krakowie będzie wspierać innowacje dla NATO. Połączy start-upy i naukowców z sektorem obronności
Połączenie najzdolniejszych naukowców oraz technologicznych start-upów z firmami z sektora obronnego i wojskowego – to główny cel akceleratora, który powstaje w Krakowie. Będzie on należał do natowskiej sieci DIANA, która z założenia ma służyć rozwojowi technologii służących zarówno w obronności, jak i na rynku cywilnym w krajach sojuszniczych NATO. Eksperci liczą na rozwiązania wykorzystujące m.in. sztuczną inteligencję, drony czy technologie kwantowe. Dla sektora to szansa na pozyskanie innowacji na skalę światową, a dla start-upów szansa na wyjście na zagraniczne rynki i pozyskanie środków na globalny rozwój.
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.