Newsy

Polska zmniejszyła składkę na programy opcjonalne Europejskiej Agencji Kosmicznej. Uniemożliwi to polskim firmom odgrywanie wiodącej roli w kluczowych misjach

2019-12-20  |  06:23
Mówi:Paweł Wojtkiewicz
Funkcja:prezes zarządu
Firma:Związek Pracodawców Sektora Kosmicznego
  • MP4
  • Podczas konferencji Space 19+ członkowie Europejskiej Agencji Kosmicznej uchwalili rekordowo wysoki budżet w wysokości 14,4 mld euro. Decyzja o zwiększeniu składek członkowskich pozwoli przyspieszyć rozwój europejskich programów kosmicznych. Mimo tego polska składka na programy opcjonalne będzie niższa niż w poprzedniej perspektywie, co może się odbić na kondycji rodzimego sektora kosmicznego. Eksperci twierdzą, że nie pozwoli to polskim firmom uczestniczyć w kluczowych misjach ESA.

    – Duży budżet pozwoli agencji zaznaczyć wiodącą rolę w kilkunastu obszarach sektora kosmicznego. A konkurencja jest bardzo trudna, bo mamy NASA z budżetem nieosiągalnym dla wszystkich innych agencji razem wziętych, mamy też mniejsze agencje, Chiny, Indie i inne państwa, które aspirują do tego, aby rozwijać ten przemysł. Ten rynek w Europie będzie się rozwijał, należy tylko trzymać kciuki za to, aby Polska dołączyła do tego grona, zwiększając swój udział w programach ESA – mówi agencji informacyjnej Newseria Innowacje Paweł Wojtkiewicz, prezes zarządu Związku Pracodawców Sektora Kosmicznego

    Rekordowy budżet na najbliższą trzyletnią perspektywę finansową dla wielu firm może się okazać szansą na zaistnienie w sektorze kosmicznym. ESA planuje dalej inwestować w swoje najambitniejsze projekty, m.in. w realizację przedsięwzięć z zakresu obrazowania powierzchni Ziemi oraz budowę międzyagencyjnej stacji orbitalnej w ramach European Exploration Envelope Programme, która przyczyni się do powrotu człowieka na Księżyc.

    Ponadto państwa członkowskie zobowiązane są do realizacji programów obowiązkowych finansowanych odgórnie, a oprócz tego prowadzą projekty opcjonalne, finansowane ze środków własnych. Polska delegacja zgłosiła się do uczestnictwa w siedmiu programach opcjonalnych, skupionych głównie na procesach obserwacji Ziemi. Delegacja z Polskiej Agencji Kosmicznej chce inwestować także w projekty badawcze z nowego programu Space Safety, które skupiają się wokół rozwiązań związanych m.in. z serwisowaniem satelitów. Postawienie na nową, niszową gałąź przemysłu kosmicznego w obliczu zmniejszenia składki na programy opcjonalne może poprawić konkurencyjność polskich firm na tle innych krajów członkowskich.

    – Polska składka do programów opcjonalnych ESA w następnej perspektywie to około 39 mln euro, a poprzednią perspektywę Polska kończyła ze składką około 54 mln euro. Będziemy mieli więcej konkurencji na polskim rynku, nie wiem, czy w tak młodym sektorze jest to dobre, będziemy musieli jako kraj wybrać pewne specjalizacje. Taka składka na pewno nie pozwala nam na odgrywanie wiodącej roli w kluczowych misjach. Należy przekonywać administrację, żeby ta składka w okresie 3-letnim rosła przynajmniej do tego poziomu, który mieliśmy w poprzedniej perspektywie – przekonuje ekspert.

    Zmniejszenie składki opcjonalnej może utrudnić wejście na rynek kosmiczny nowych polskich firm, ale nie będzie miało wpływu na programy, które są już w trakcie realizacji. Inżynierowie z GMV Innovating Solutions w ramach opcjonalnego Support Technology Programme napisali pełne oprogramowanie pokładowe dla satelity testowego OPS-SAT, które będzie zarządzać przebiegiem całej misji. Także na zlecenie ESA polska firma SENER wyprodukuje urządzenia do montażu paneli słonecznych dla satelity JUICE. W 2022 roku satelita JUICE poleci w kierunku Jowisza.

    Ponadto Polska Agencja Kosmiczna nie chce się ograniczać do współpracy wyłącznie z jedną agencją kosmiczną. Dywersyfikacja działań promujących polskie firmy z sektora kosmicznego ma zwiększyć ich atrakcyjność na arenie międzynarodowej. Agencja otworzyła m.in. dedykowaną stronę poświęconą projektom realizowanym w ramach Europejskiej Organizacji Eksploatacji Satelitów Meteorologicznych, na której informuje o przetargach, w których mogą wziąć udział polscy przedsiębiorcy.

    Przedsiębiorcy z sektora kosmicznego mogą liczyć także na wsparcie Narodowego Centrum Badań i Rozwoju. Sięgnęła po nie m.in. firma Scanway, która wykorzystała je w procesie badawczym podczas prac nad satelitą obrazującym ScanSAT, który w 2020 roku wejdzie w fazę końcowej realizacji.

    – Sektor kosmiczny to nie tylko programy ESA. Wierzę, że po tych 6 latach polskiego udziału w ESA niektóre firmy nabyły kompetencje i ustanowiły kontakty z firmami z Europy w taki sposób, że ich biznes w sektorze kosmicznym będzie niezależny od decyzji administracji i od tej składki. Ale jeżeli mówimy o opcjonalnych programach, to możemy prognozować, że nastąpi pewne spowolnienie. Nie będziemy mogli się tak rozwijać, jak to miało miejsce kilka lat wcześniej – twierdzi Paweł Wojtkiewicz.

    Według analityków z firmy Research and Markets wartość globalnego rynku technologii kosmicznych w 2018 roku wyniosła 360 mld dol. Przewiduje się, że do 2026 roku wzrośnie ona do 558 mld dol. przy średniorocznym tempie wzrostu na poziomie 5,6 proc. 

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Infrastruktura

    Prąd z największej prywatnej inwestycji energetycznej w Polsce popłynie w 2027 roku. Polenergia dostała właśnie potężny zastrzyk finansowania

    Polenergia S.A. i Bank Gospodarstwa Krajowego podpisały umowę pożyczki ze środków Krajowego Planu Odbudowy (KPO) na budowę morskich farm wiatrowych. Finansowanie wyniesie 750 mln zł i zostanie wykorzystane do budowy dwóch farm o łącznej mocy 1440 MW. Największa prywatna grupa energetyczna w Polsce realizuje ten projekt z norweskim Equinorem. Prace związane z budową fundamentów turbin na Bałtyku mają się rozpocząć w 2026 roku. Projekty offshorowe będą jednym z filarów nowej strategii Polenergii, nad którą spółka właśnie pracuje.

    Przemysł

    Polskie firmy przemysłowe bardziej otwarte na technologie. Sztuczną inteligencję wdrażają z ostrożnością [DEPESZA]

    Innowacje cyfrowe w przemyśle, choć wiążą się z kosztami i wyzwaniami, są jednak postrzegane przez firmy jako szansa. To podejście przekłada się na większą otwartość do ich wdrażania i chęć inwestowania. Ponad 90 proc. firm przemysłowych w Polsce, które wprowadziły co najmniej jedno rozwiązanie Przemysłu 4.0, dostrzega wyraźną poprawę efektywności procesów produkcyjnych – wynika z nowego raportu Autodesk. Choć duża jest wśród nich świadomość narzędzi opartych na sztucznej inteligencji, na razie tylko 14 proc. wykorzystuje je w swojej działalności.

    Farmacja

    Antybiotykooporność coraz poważniejszym problemem. Wyizolowane ze śliny peptydy mogą się sprawdzić w walce z bakteriami wielolekoopornymi

    Poszukiwanie alternatyw dla antybiotykoterapii nabiera coraz większego tempa. Duże nadzieje, zwłaszcza w kontekście szczepów wielolekoopornych, naukowcy wiążą z bakteriocynami i bakteriofagami. Badacz z Uniwersytetu Wrocławskiego prowadzi prace nad bakteriocyną, będącą peptydem izolowanym z ludzkiej śliny. Za swoje badania otrzymał Złoty Medal Chemii. Tymczasem problem antybiotykooporności może wynikać w dużej mierze z niewiedzy. Z Eurobarometru wynika, że tylko połowa Europejczyków zdaje sobie sprawę, że antybiotyki nie są skuteczne w walce z wirusami.

    Szkolenia

    Akademia Newserii

    Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.