Mówi: | Wanda Buk, wiceminister cyfryzacji Rafał Pawlak, Instytut Łączności |
Nowoczesny system zbada emitowane pole elektromagnetyczne. Ułatwi też wprowadzenie w Polsce sieci 5G
W Polsce normy natężenia pola elektromagnetycznego należą do najniższych w Europie. Bez ich zwiększenia wprowadzenie sieci 5G, mimo zaawansowanej infrastruktury w tym zakresie, staje pod znakiem zapytania. System Informacji o Instalacjach Wytwarzających Pole Elektromagnetyczne (SI2PEM) ma rozwiać wątpliwości, czy stacje telefonii komórkowej przekraczają dopuszczalną w Polsce wartość graniczną pola elektromagnetycznego. Dzięki zaawansowanym algorytmom i modelom matematycznym stworzy symulacje rozkładu wartości pola elektromagnetycznego z dokładnością do jednego metra. Prototyp systemu ruszy w listopadzie, a budowa SI2PEM ma zakończyć się w 2020 roku.
– System monitorujący natężenie pola elektromagnetycznego jest nam potrzebny z wielu względów. Jest potrzebny operatorom po to, żeby łatwiej i bardziej efektywnie mogli planować budowę sieci. Ale jest nam też przede wszystkim potrzebny dla obywateli, którzy oczekują informacji o natężeniu pola elektromagnetycznego, które ich otacza – podkreśla w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Innowacje Wanda Buk, wiceminister cyfryzacji.
W Polsce normy dopuszczalnego poziomu natężenia pola elektromagnetycznego ze stacji bazowych, w tym np. telefonii komórkowej, należą do najostrzejszych na świecie. Tym samym jesteśmy jednym z trzech krajów unijnych o stukrotnie niższych normach niż pozostałe kraje UE. Choć nie ma jednoznacznych dowodów na szkodliwość promieniowania elektromagnetycznego, wciąż u części osób budzi spore obawy. Według Światowej Organizacji Zdrowia pole elektromagnetyczne jest jednak mniej szkodliwe niż kawa, aloes czy talk dla dzieci. Ogólnopolski system SI2PEM ma rozwiać wątpliwości.
– System SI2PEM, który zaczynamy budować, będzie dawał wszystkim jasną, klarowną, spójną informację o istniejących wartościach natężenia pola elektromagnetycznego w środowisku. Dane będą pochodziły zarówno od operatorów, którzy przedstawiają sprawozdania z badań do działów ochrony środowiska, jak i z prowadzonych symulacji ciągłych rozkładów natężenia pola elektromagnetycznego – tłumaczy Rafał Pawlak z Instytutu Łączności w Warszawie.
Dzięki zaawansowanym algorytmom i modelom matematycznym system będzie dokładnie analizował informacje pochodzące od operatorów telekomunikacyjnych, z akredytowanych laboratoriów przeprowadzających pomiary, Głównej Inspekcji Ochrony Środowiska i baz Urzędu Komunikacji Elektronicznej. W tym momencie w systemie gromadzonych jest 141 tys. wyników z 5,4 tys. stacji bazowych sieci komórkowych. Na tej podstawie system stworzy symulacje rozkładu wartości pola elektromagnetycznego z dokładnością do jednego metra, te zaś zostaną naniesione na mapy.
Docelowo każdy będzie miał możliwość sprawdzenia, w jakim miejscu z jakim natężeniem emitowane jest pole elektromagnetyczne.
– Będzie to w pełni darmowy system internetowy, składający się z dwóch modułów. Pierwszy moduł będzie prezentował na mapach wyniki pomiarów przedstawianych w sprawozdaniach z badań pól elektromagnetycznych do wydziałów ochrony środowiska. Drugi to moduł symulacji, gdzie na podstawie zaawansowanych metod analizy matematycznej będziemy w stanie wyznaczać pewne wartości rozkładu natężenia pól w środowisku w zasadzie w dowolnie wybranym miejscu na terenie Polski – twierdzi Rafał Pawlak.
Według szacunków w ciągu kilku lat średnie zużycie danych w Polsce wyniesie 81 GB miesięcznie na jednego użytkownika. Dla porównania w 2017 roku było to tylko 3,5 GB. Już teraz Instytut Łączności ostrzega, że w ciągu kilkunastu miesięcy na niektórych obszarach może dojść do maksymalnego wykorzystania pojemności sieci. Dlatego budowa sieci 5G jest koniecznością. Pod względem infrastruktury Polska jest w europejskiej czołówce. Dzięki uruchomieniu systemu SI2PEM budowa sieci może być ułatwiona, bo zmniejszy się opór społeczeństwa.
– System rusza w tej chwili, czas trwania projektu to 18 miesięcy, więc uruchomienie wersji produkcyjnej planujemy na sierpień 2020 roku – zapowiada Rafał Pawlak.
Budowa systemu będzie kosztować 11,2 mln zł. Umowę na finansowanie budowy podpisały 12 marca Instytut Łączności i Centrum Projektów Polska Cyfrowa.
Czytaj także
- 2025-06-12: Wakacje wyzwaniem dla operatorów komórkowych. W najpopularniejszych kurortach ruch w sieci rośnie nawet pięciokrotnie
- 2025-05-13: Dzięki sztucznej inteligencji przesyłki mogą trafiać do klientów tego samego dnia. Liczba takich dostaw w Amazon znacząco rośnie
- 2025-04-30: W Centralnym Rejestrze Umów znajdą się wydatki publiczne powyżej 10 tys. zł. Z powodu tak wysokiego progu wiele umów pozostanie niejawnych
- 2025-04-07: Księża zgłaszają duże poczucie zagrożenia. Połowa badanych doświadczyła agresji w ostatnim roku
- 2025-04-07: Duże zmiany w globalnym handlu. Polska może stracić nawet 0,43 proc. PKB
- 2025-04-04: Wykluczenie cyfrowe szczególnie dotyka generacji silver. T-Mobile wystartował z darmowymi kursami z obsługi smartfona
- 2025-03-25: Brakuje kompleksowej strategii dotyczącej uzależnień dzieci i młodzieży. Problemem nie tylko alkohol i nikotyna
- 2025-04-02: Zapobieganie cyberuzależnieniom wśród dzieci wymaga dużego zaangażowania rodziców. Zakazy nie są wystarczające
- 2025-03-12: Klienci oczekują od salonów optycznych nie tylko profesjonalnych badań wzroku. Ważne jest także doradztwo w doborze oprawek
- 2025-04-24: Ataki cybernetyczne na kolej stają się coraz częstsze. Hakerzy zwykle chcą doprowadzić do paraliżu
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Konsument

Za trzy miesiące ruszy w Polsce system kaucyjny. Wątpliwości budzą kwestie rozliczeń i podatków
Zaledwie trzy miesiące zostały do startu systemu kaucyjnego w Polsce. Kaucje obejmą szklane i plastikowe butelki oraz puszki z napojami. To duża zmiana dla producentów napojów, sklepów i konsumentów oraz pośredniczących w zbiórce operatorów systemów kaucyjnego. Na razie przepisy są na tyle niedoprecyzowane, że budzą wiele wątpliwości w kwestii rozliczania podatków czy rozliczeń z operatorami. Producenci będą musieli płacić podatek od niezwróconych butelek, co zwiększy ich koszty.
Konsument
Branża opakowań nie traktuje unijnych regulacji jako zagrożenia. Widzi w nich impuls do rozwoju

W UE co roku wytwarza się ponad 2,2 mld t odpadów. Aby ograniczyć ich ilość, promowane jest przechodzenie na bardziej zrównoważony model, czyli gospodarkę o obiegu zamkniętym. W ramach pakietu zmian prawnych ograniczających negatywny wpływ działalności człowieka na środowisko nacisk położony jest w dużej mierze na producentów opakowań. Przedstawiciele branży podkreślają, że nowe regulacje to dla nich nie tylko nowe obowiązki, ale też okazja na zbudowanie przewagi konkurencyjnej.
Prawo
Trwają prace nad nowymi przepisami chroniącymi dzieci przed wykorzystywaniem seksualnym. Mają dostosować prawo do rozwoju technologii

Surowsze kary dla przestępców, zniesienie terminu przedawnienia i zrównanie przestępstw offline z tymi dokonywanymi w internecie – to niektóre zmiany zaproponowane przez Parlament Europejski do przepisów dotyczących ochrony dzieci przed nadużyciami seksualnymi. Europosłowie chcą, by były to kwestie zharmonizowane w ramach UE. Szczególnie istotne jest dostosowanie prawa do wyzwań związanych z rozwojem nowych technologii – powinno ono uwzględniać m.in. filmy czy obrazy wytworzone z pomocą AI.
Szkolenia

Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.