Newsy

Nowoczesne urządzenia podwodne pozwolą zbadać najgłębszy region oceanu. Nowe technologie pomagają także w badaniu dna Bałtyku

2019-10-31  |  06:00
Mówi:dr inż. Benedykt Hac
Funkcja:kierownik Zakładu Oceanografii Operacyjnej
Firma:Instytut Morski w Gdańsku
  • MP4
  • Aż 95 proc. oceanów i 99 proc. dna oceanu nie zostało jeszcze do końca zbadane. Dzięki nowym technologiom już wkrótce może się to zmienić. Naukowcy zamierzają zbudować zanurzoną sieć połączonych ze sobą czujników, które będą wysyłać dane na powierzchnię i stworzą podwodny internet rzeczy. Głębiny i dno morskie bada też coraz więcej autonomicznych dronów. Trwają prace nad Orfeuszem – autonomicznym pojazdem podwodnym, który ma zbadać rowy oceaniczne na głębokości poniżej 6 tys. m. Najnowsze technologie są też wykorzystywane do badania dna Bałtyku.

    – Dysponujemy urządzeniami do noszenia, lecz także urządzeniami, które noszą inne urządzenia pomiarowe zdalnie sterowane na kablu albo w pełni automatyczne. Są tzw. autonomiczne pojazdy podwodne, które samodzielnie wykonują zdalne misje. Są też pojazdy nawodne, czyli już całkowicie zautomatyzowane jednostki pływające, które mogą wykonywać pomiary bez udziału człowieka – wymienia w rozmowie z agencją Newseria Innowacje dr inż. Benedykt Hac, kierownik Zakładu Oceanografii Operacyjnej Instytutu Morskiego w Gdańsku.

    National Oceanic and Atmospheric Administration (NOAA) szacuje, że nawet 95 proc. oceanów i 99 proc. dna oceanu musi jeszcze zostać zbadane. Biorąc pod uwagę fakt, że ponad 70 proc. planety jest pokryte wodą, powstające ​​bezzałogowe systemy, które są w stanie zanurzyć się coraz głębiej w głębiny oceanów i mórz, mogą pomóc poznać i zrozumieć tajemnice naszej planety.

    Pojazdy zajmowane przez ludzi (HOV) zabierają małe zespoły naukowców i inżynierów bezpośrednio na dno morskie na ograniczony czas. Pojazdy zdalnie sterowane (ROV) umożliwiają badaczom obserwacje, zbieranie próbek i przeprowadzanie eksperymentów przy jednoczesnym kontrolowaniu pojazdu z powierzchni. Autonomiczne pojazdy podwodne (AUV) to programowalne, zrobotyzowane pojazdy, które w zależności od konstrukcji mogą dryfować lub sunąć przez ocean.

    Hybrydowy pojazd zdalnie sterowany (HROV) łączy z kolei zalety konstrukcyjne dwóch rodzajów pojazdów w jednej platformie. HROV może działać jako autonomiczny podwodny pojazd swobodnie pływający (AUV), latający przez ocean jak samolot, aby badać i mapować duże obszary za pomocą sonaru, czujników i kamer.

    – To wszystko jest otwarte, ogranicza nas tylko wyobraźnia. Jeśli będziemy mieli dość wyobraźni, to nie dość, że będziemy mogli stosować nowe urządzenia, nowy rodzaj nosiciela do urządzeń, lecz także uda nam się zbudować nowe technologie do pomiarów fizycznych – przekonuje Benedykt Hac.

    Naukowcy z Massachusetts Institute of Technology zamierzają zbudować zanurzoną sieć połączonych ze sobą czujników, które wysyłają dane na powierzchnię. Działający na bezbateryjny system komunikacji podwodnej system może być wykorzystywany do monitorowania temperatur mórz w celu badania zmian klimatu i śledzenia życia morskiego.

    Podwodne urządzenia  coraz częściej naśladują mechanizmy typowe dla ryb. Zamiast napędu okrętowego i śmigłowego, które są mało wydajne, stosowane są rozwiązania przypominające płetwy. Nad takim urządzeniem trwają prace również w Polsce.

    – Pracujemy razem z jedną z polskich spółek nad projektem podwodnego pojazdu o napędzie bionicznym. To urządzenie zamiast zwykłej śruby wyposażone jest w płetwy, które wykonując ruch po obu burtach pojazdu, powodują jego przemieszczanie się w wodzie. Natura przez miliony lat wszystkie złe pomysły już wyeliminowała, w związku z czym my korzystamy ze sprawdzonej technologii. Wiemy, że efektywność takiego systemu jest zdecydowanie większa niż klasycznych napędowych systemów – zwykłych śrub napędowych czy waterjetów – przekonuje ekspert.

    Przy pomocy nowoczesnych urządzeń łatwiej można też wydobywać z morskiego dna obiekty magnetyczne. To nie tylko wykrywacze metalu, dostosowane do pracy na głębokościach, lecz także magnetometry, które lokalizują z niemal 100 proc. dokładnością dany przedmiot. Powstają też urządzenia, które przewidują, gdzie mogą znajdować się obiekty magnetyczne, często bazując na odbitym polu magnetycznym.

    – Mamy zupełnie nową technologię do poszukiwań obiektów magnetycznych. Same urządzenia niewiele się różnią od obecnych, ale już oprogramowanie to prawdziwa magia – matematyka na bardzo wysokim poziomie, która pozwala nie tyle odkryć, ile przewidywać pewne rzeczy, np. takie obiekty, które mają swoją sygnaturę magnetyczną, czyli wprowadzają pewne zaburzenia w lokalne pole magnetyczne i są to głównie obiekty wykonane ręką człowieka – tłumaczy ekspert.

    Maszyny nie zawsze będą potrafiły zastąpić człowieka, jego intuicję i doświadczenie. Dlatego np. obiekty HOV, które zabierają na pokład naukowców, pozwalają naukowcom na szczegółowe obserwacje, zbieranie próbek czy przeprowadzanie eksperymentów na dnie morskim. Nowe technologie sprawdzają się jednak tam, gdzie człowiek i dotychczas wykorzystywane urządzenia nie zawsze mogły dotrzeć.

    W ramach programu eksploracji oceanów głębokich HADEX (skrót od Hadal Exploration) powstaje Orfeusz – głębinowy autonomiczny pojazd podwodny. Dzięki niemu możliwe będzie zbadanie strefy hadalu – najgłębszego regionu oceanu (od 6 tys. metrów głębokości).

    – Istnieje realna możliwość całkowitego zastąpienia pracy ludzi w wodzie w czasie pomiarów przez urządzenia w pełni zautomatyzowane. Autonomiczne pojazdy podwodne są dziś już zdolne do tego, żeby wykonywać misje kilkudziesięciogodzinne. Pojazd autonomiczny z napędem bionicznym będzie mógł nieprzerwanie pełnić swoją misję przez nawet pół roku. A zatem będzie mógł wykonać nie tylko nadzór nad tym zadaniem, które otrzymał i jednorazowo wykonał, lecz także będzie mógł prowadzić np. monitoring – podkreśla Benedykt Hac.

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Kongres MOVE

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Venture Cafe Warsaw

    Infrastruktura

    Zorganizowane grupy cyberprzestępcze sięgają po coraz bardziej zaawansowane narzędzia sztucznej inteligencji. Często celem ataków jest infrastruktura krytyczna

    Rozwój cyberprzestępczości postępuje w kierunku budowania powiązań o charakterze mafijnym i wykorzystywania zaawansowanych technologicznie rozwiązań, po jakie sięgają służby specjalne. Coraz częściej służy do tego także sztuczna inteligencja, która przyniosła ze sobą szereg nowych zagrożeń. Choć w ślad za technologicznym zaawansowaniem cyberprzestępców rozwijają się też narzędzia zapobiegające atakom, to wciąż najsłabszym ogniwem jest człowiek. Atrakcyjnym celem ataków dla hakerów są jednostki publiczne, infrastruktura krytyczna i samorządy, również te małe, którym brakuje zasobów finansowych i kadrowych, by zapewnić wystarczającą ochronę.

    Prawo

    Postęp technologiczny rewolucjonizuje pracę specjalistów ds. finansów. Stają się strategicznymi doradcami biznesu

    Częste zmiany regulacyjne i postęp technologiczny wymuszają na specjalistach ds. finansów ciągłe nabywanie nowych kompetencji, doszkalanie i uaktualnianie swojej wiedzy. Ci, którzy potrafią się dostosować do szybkich zmian i wesprzeć swoimi umiejętnościami rozwój biznesu, mogą jednak liczyć na większe możliwości rozwoju kariery. – Finanse operują w świecie, który coraz szybciej się zmienia. To powoduje, że w przyszłości ludzie z obszaru finansów będą musieli poświęcać dużo więcej energii na to, żeby dotrzymać tempa – mówi Kuba Neneman, head of finance.ai, commercial data science manager w Shellu.

    Infrastruktura

    Sektor ochrony zdrowia odpowiada za większe emisje CO2 niż lotnictwo. Zielone zmiany wymagają drastycznego przyspieszenia

    Sektor ochrony zdrowia ponosi znaczące konsekwencje wynikające z rosnącej liczby ekstremalnych zjawisk klimatycznych, ale też poważnego zanieczyszczenia powietrza, a koszty z tym związane będą rosły. Z drugiej strony sam sektor też się przyczynia do zmian klimatycznych – odpowiada za 4 proc. emisji CO2, czym wyprzedza takie branże jak żegluga czy lotnictwo. O potrzebie przyspieszenia zielonych zmian w ochronie zdrowia coraz więcej się mówi, ale to wymaga konkretnych działań. Temu ma służyć powołana właśnie do życia Zielona Koalicja dla Zdrowia, w której uczestniczy prawie 30 podmiotów i której patronuje m.in. Narodowy Fundusz Zdrowia.

    Szkolenia

    Akademia Newserii

    Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.