Newsy

Ładowanie indukcyjne to już standard. Przyszłością mogą jednak okazać się ładowarki oparte na ultradźwiękach czy falach radiowych

2020-04-24  |  06:00

W przyszłości ładowanie przedmiotów codziennego użytku będzie możliwe nie tylko bez kabli, ale też bez stacji ładujących. Już teraz start-upy pracują nad ładowaniem telefonów „z powietrza”. Bostoński system WiTricity znany jest z technologii ładowania bezprzewodowego rezonansu magnetycznego. Inne wykorzystują nadajniki z miniantenami i ładują w ten sposób wszystkie przedmioty z uruchomioną technologią Bluetooth. Ładowarki indukcyjne, jeszcze niedawno traktowane jako gadżet, teraz o mocy nawet 24 W, naładują baterię od zera w ciągu godziny.

– Ładowanie indukcyjne kiedyś było traktowane bardziej jako gadżet. Teraz mamy już w ofercie ładowarki indukcyjne o mocy 24 W, czyli możemy naładować telefon od zera do stu procent w nieco ponad godzinę. Jedyny problem stanowią telefony, ponieważ nie nadążają za branżą akcesoriów mobilnych. iPhone’a  możemy ładować z maksymalną mocą 7,5 W, a Huaweia – 10 W. Xiaomi wprowadziło model Mi 9 Pro, którego bateria może przyjąć 30 W. To jednak dopiero przyszłość – mówi agencji Newseria Innowacje Kacper Kowalewski, prezes Baseus Polska.

Większość bezprzewodowych platform zasilania i ładowania wykorzystuje do przesyłania energii zmienne w czasie pola elektryczne, magnetyczne lub elektromagnetyczne. Ładowanie staje się coraz prostsze, nie wymaga kabli, a przedmioty często ładują się po prostu same.

System WiTricity opracował technologię ładowania bezprzewodowego rezonansu magnetycznego, która opiera się na sprzężonych obiektach do przekazywania mocy. Platforma składa się z nadajników i odbiorników, w których znajdują się anteny magnetyczne dostrojone do tej samej częstotliwości, co pozwala jej ładować wiele urządzeń jednocześnie. Z kolei system ładowania bezprzewodowego WattUp firmy Energous umożliwia ładowanie urządzenia znajdującego się w tym samym otoczeniu co platforma, a nadajnik do wyszukiwania urządzeń wykorzystuje Bluetooth. Jeszcze inny sposób ładowania opracowuje start-up uBeam. Zamiast tradycyjnych metod wykorzystuje energię ultradźwiękową, a nadajnik emituje dźwięk o wysokiej częstotliwości, niesłyszalny dla ludzi i zwierząt. Jak dotąd uBeam wciąż nie opracował gotowego urządzenia, ale udowadnia, że ultradźwięki mogą ładować przedmioty znacznie szybciej niż tradycyjne ładowarki.

– Staramy się stworzyć sytuację, kiedy baterie, urządzenia mobilne i akcesoria, które je ładują, będą w stanie naładować dane urządzenie w kilka–kilkanaście minut – zapowiada Kacper Kowalewski. – Na razie i tak wyprzedziliśmy branżę telefoniczną, ponieważ urządzenia mobilne nie są w stanie przyjąć takiej energii, którą jesteśmy w stanie im zaoferować.

Kolejne firmy opracowują coraz to nowsze metody do ładowania. Start-up z Kalifornijskiego Instytutu Technologii zbudował bezprzewodowy system ładowania, który przesyła energię elektryczną za pomocą fal radiowych o wysokiej częstotliwości. Firma zaprezentowała trzy prototypowe produkty do ładowania. System ładowania biurka może bezprzewodowo ładować prawie każdy gadżet w odległości kilku metrów, płytka sufitowa ma znacznie większy zasięg, a wędrujący robot Roomba porusza się po domu i ładuje inteligentne domowe gadżety.

W przyszłości przedmioty mogą być ładowane nawet z powietrza, np. za pomocą mikrofal przesyłających na Ziemię energię słoneczną.

– Niektóre start-upy starają się wprowadzić możliwość ładowania z powietrza, bez dotykania, bez żadnych kabli, nawet do stacji ładującej. Pracują nad tym, ale musimy jeszcze poczekać na pierwsze rozwiązania – komentuje prezes Baseus Polska.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Venture Cafe Warsaw

Regionalne

Start-upy mogą się starać o wsparcie. Trwa nabór do programu rozwoju innowacyjnych pomysłów na biznes

Trwa nabór do „Platform startowych dla nowych pomysłów” finansowany z Funduszy Europejskich dla Polski Wschodniej 2021–2027. Polska Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości wybrała sześć partnerskich ośrodków innowacji, które będą oferować start-upom bezpłatne programy inkubacji. Platformy pomogą rozwinąć technologicznie produkt i zapewnić mu przewagę konkurencyjną, umożliwią dostęp do najlepszych menedżerów i rynkowych praktyków, ale też finansowanie innowacyjnych przedsięwzięć. Każdy z partnerów przyjmuje zgłoszenia ze wszystkich branż, ale także specjalizuje się w konkretnej dziedzinie. Jest więc oferta m.in. dla sektora motoryzacyjnego, rolno-spożywczego, metalowo-maszynowego czy sporttech.

Transport

Kolej pozostaje piętą achillesową polskich portów. Zarządy liczą na przyspieszenie inwestycji w tym obszarze

Nazywane polskim oknem na Skandynawię oraz będące ważnym węzłem logistycznym między południem i północą Europy Porty Szczecin–Świnoujście dynamicznie się rozwijają. W kwietniu 2024 roku wydano decyzję lokalizacyjną dotycząca terminalu kontenerowego w Świnoujściu, który ma szansę powstać do końca 2028 roku. Zdaniem ekspertów szczególnie ważnym elementem rozwoju portów, podobnie jak w przypadku innych portów w Polsce, jest transport kolejowy i w tym zakresie inwestycje są szczególnie potrzebne. – To nasza pięta achillesowa – przyznaje Rafał Zahorski, pełnomocnik zarządu Morskich Portów Szczecin i Świnoujście ds. rozwoju.

Infrastruktura

Szybki rozwój 5G w Orange Polska. Do końca roku operator uruchomi 3 tys. stacji dających dostęp do nowej technologii

– W całym kraju jest już 1,5 tys. stacji 5G obsługujących pasmo C, ale cały czas pracujemy nad zwiększeniem zasięgu i włączamy kolejne. Do końca roku klienci Orange Polska będą korzystać łącznie z 3 tys. stacji, które włączamy zarówno w dużych aglomeracjach, jak i w mniejszych miejscowościach – zapowiada Jolanta Dudek, wiceprezes Orange Polska ds. rynku konsumenckiego. Jak podkreśla, ta technologia, która na dobre ruszyła w Polsce z początkiem tego roku, jest dla konsumentów rewolucją w korzystaniu z mobilnego internetu. Wraz z jej upowszechnianiem Polacy kupują też coraz więcej telefonów obsługujących sieć 5G – łącznie w ich rękach jest już 3,25 mln takich smartfonów, a dostępność takiego sprzętu poprawiają coraz bardziej przystępne ceny.

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.