Mówi: | Wojciech Janek |
Firma: | Honey Revolution |
Inteligentne, podłączone do internetu ule mogą uratować pszczoły przed wyginięciem. Zoptymalizują także produkcję miodu
Internet rzeczy usprawni funkcjonowanie przemysłu pszczelarskiego. Inteligentne systemy zarządzania pasiekami zoptymalizują produkcję miodu oraz wosku pszczelego. Pozwolą także szybciej reagować na jakiekolwiek zagrożenia. Dzięki wdrożeniu metod paszportyzacji żywności do branży pszczelarskiej możliwe stanie się precyzyjne identyfikowanie gospodarstwa, w którym wyprodukowano daną partię, co może zredukować szarą strefę i wyeliminować z rynku miody niewiadomego pochodzenia.
– Ule wyglądają tak, jak wyglądały 100 lat temu. Proszę sobie wyobrazić drewnianą ramę, w środku kolejne drewniane ramy, na których jest ułożony wosk i miód, gdzie żyją pszczoły. Bardzo mało jest technologicznej innowacji – mówi w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Innowacje Wojciech Janek z Honey Revolution.
Rola pszczół w ekosystemie jest ogromna, owady te odpowiadają za zapylanie roślin wykorzystywanych w przemyśle spożywczym. Masowe wykorzystywanie pestycydów oraz zmiany klimatyczne często mają zgubny wpływ na kondycję pasiek, a pszczele rodziny nie zawsze są w stanie odbudować przetrzebioną populację. Rozwiązaniem tego problemu ma być zinformatyzowanie pasiek, podłączenie ich do internetu rzeczy i wykorzystanie inteligentnych czujników w celu monitorowania kondycji poszczególnych uli.
Amerykański start-up stworzył usługę dla pszczelarzy, która pozwoli monitorować kondycję pszczelich rodzin. Subskrybenci ApisProtect mogą wynająć specjalne pudełko monitorujące, które w czasie rzeczywistym mierzy temperaturę otoczenia, wilgotność i poziom dwutlenku węgla wewnątrz ula, monitoruje także dźwięki oraz ruchliwość roju. Dane te są przetwarzane w ramach chmury danych, która pozwala na bieżąco oceniać kondycję danej pasieki. Użytkownicy ApisProtect mogą także skorzystać z połączenia satelitarnego do przesyłania informacji, aby monitorować pasieki funkcjonujące poza zasięgiem sieci komórkowych.
Podobną inicjatywę zawiązał polski start-up Honey Revolution. Firma planuje zorganizować zbiórkę crowdfundingową na wyprodukowanie eksperymentalej pasieki składającej się z 30 uli wyposażonych w osprzęt do monitoringu. Projekt ma za zadanie wskazać polskim pszczelarzom innowacyjną drogę usprawnienia produkcji miodu za pomocą nowych technologii, które pozwolą m.in. na błyskawiczne rozpoznawanie chorób pszczelich rodzin.
– Jeśli zobaczymy, że pszczoły są chore z powodu zatrucia pestycydem, który został wniesiony do ula, możemy natychmiast odciąć do niego dostęp, nie pozwolić wrócić pszczołom z zewnątrz. Będzie to oczywiście cios dla ula, ale on przeżyje. A kiedy nagle drastycznie spadnie waga ula, będzie to oznaczać, że pszczoły zjadają zapasy i musimy je dokarmić. Dzięki temu pszczelarz może działać natychmiast, kiedy zauważy problem. Będziemy się teraz też dużo więcej uczyć o tym, w jaki sposób działają pszczoły – twierdzi ekspert.
Z szacunków Unii Europejskiej wynika, że aż 60 proc. miodu sprzedawanego na unijnych rynkach pochodzi spoza wspólnoty – 40 proc. eksportujemy z Chin, a 20 proc. z Ukrainy. Produkty te nie przechodzą rygorystycznych unijnych kontroli, w związku z czym klient końcowy nie ma pewności, z czym ma do czynienia i czy nie jest to miód sfałszowany, którego rzeczywisty skład nie zgadza się z tym, co napisano na etykiecie.
Pestycydy czy niesprzyjające warunki atmosferyczne nie są jednak jedynym zagrożeniem, z jakimi muszą mierzyć się pszczelarze. Firma Cocoon zaprojektowała wyspecjalizowany technologicznie ul, który pomaga zwalczać naturalnego wroga pszczół – pajęczaki z rodziny Varroa Destructor, które żerując na kolonii, mogą doprowadzić do jej wyginięcia. Cocoon ściśle kontroluje temperaturę wewnątrz ula i utrzymuje ją na poziomie przeszło 42 stopni Celsjusza. Pszczoły przystosowane są do życia w takich warunkach, ale dla pajęczaków jest ona zabójcza. Dzięki temu pasieki narażone na kontakt z tym pasożytem mogą zabezpieczyć przed nim całe kolonie.
Cyfryzacja pszczelarstwa może także pomóc w zwiększeniu zbiorów i uwiarygodnić produkt końcowy w oczach klienta. Start-up Gobuzzr opracował specjalną przystawkę, która pozwoli podłączyć do internetu rzeczy dowolny ul, bez konieczności ingerowania w jego strukturę. Urządzenie Beehive Monitoring System jest podstawką montowaną pod ulem, zasilaną za pośrednictwem paneli słonecznych. Sprzęt współpracuje z aplikacją mobilną, dzięki której pszczelarz może na bieżąco śledzić warunki panujące w poszczególnych pasiekach oraz monitorować wydajność poszczególnych uli. Dzięki temu jest w stanie wyprodukować miód najwyższej jakości.
– Honey Revolution pozwoli na paszportyzację miodu. Będziemy więc mieć kod QR umieszczany na słoiku miodu wyprodukowanego przez daną firmę. Będziemy mogli zeskanować ten kod QR i on przeniesie nas do strony ze wszystkimi informacjami o danym miodzie – skąd on pochodzi, w jaki sposób został zebrany i jaki jest jego skład – wyjaśnia Wojciech Janek.
Według Greenpeace pszczoły są głównymi owadami zapylającymi, bez których ok. jedna trzecia roślin uprawnych musiałaby być zapylana w inny sposób. W innym wypadku wydajność produkcji roślinnej mogłaby zmaleć nawet o 75 proc.
Według analityków z firmy MarketsandMarkets wartość globalnego rynku rozwiązań z zakresu internetu rzeczy dla branży rolniczej w 2019 roku wyniosła 12,7 mld dol. Przewiduje się, że do 2024 roku wzrośnie do 20,9 dol. przy średniorocznym tempie wzrostu na poziomie 10,4 proc.
Czytaj także
- 2025-05-28: UE przywraca ograniczenia handlowe z Ukrainą. Trwają negocjacje ws. długoterminowych ram
- 2025-05-26: W lipcu ma być gotowy projekt wspólnej polityki rolnej po 2027 roku. Rolnicy obawiają się niekorzystnych zmian w finansowaniu
- 2025-06-06: Rośnie presja konkurencyjna na unijne rolnictwo. Bez rekompensat sytuacja rolników może się pogarszać
- 2025-05-13: Dzięki sztucznej inteligencji przesyłki mogą trafiać do klientów tego samego dnia. Liczba takich dostaw w Amazon znacząco rośnie
- 2025-04-30: Rolnicy z Wielkopolski i Opolszczyzny protestują przeciwko likwidacji ich miejsc pracy. Minister rolnictwa deklaruje szukanie rozwiązań
- 2025-04-02: Zapobieganie cyberuzależnieniom wśród dzieci wymaga dużego zaangażowania rodziców. Zakazy nie są wystarczające
- 2025-03-19: Rekordowy eksport polskiej żywności. Koszty produkcji będą jednak rosły z powodu zmieniających się norm wraz z wprowadzaniem Zielonego Ładu
- 2025-02-26: Przez brak więzi z rodzicami dziecko szuka wsparcia w smartfonie. Psychiatrzy ostrzegają przed taką pułapką
- 2025-03-11: Nowe prawo ograniczy dostęp dzieci do niebezpiecznych treści w sieci. Obecnie większość nastolatków ma dostęp do pornografii czy hazardu
- 2025-01-14: Polacy chcieliby głosować elektronicznie. Brakuje woli politycznej i technicznego zaplecza dla takiego rozwiązania
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Handel

Ze względu na różnice w cenach surowce wtórne przegrywają z pierwotnymi. To powoduje problemy branży recyklingowej
Rozporządzenie PPWR stawia ambitne cele w zakresie wykorzystania recyklatów w poszczególnych rodzajach opakowań. To będzie oznaczało wzrost popytu na materiały wtórne pochodzące z recyklingu. Obecnie problemy branży recyklingu mogą spowodować, że popyt będzie zaspokajany głównie przez import. Dziś do dobrowolnego wykorzystania recyklatów nie zachęcają przede wszystkim ceny – surowiec pierwotny można kupić taniej niż ten z recyklingu.
Transport
Infrastruktury ładowania elektryków przybywa w szybkim tempie. Inwestorzy jednak napotykają szereg barier

Liczba punktów ładowania samochodów elektrycznych wynosi dziś ok. 10 tys., a tempo wzrostu wynosi ok. 50 proc. r/r. Dynamika ta przez wiele miesięcy była wyższa niż wyniki samego rynku samochodów elektrycznych, na które w poprzednim roku wpływało zawieszenie rządowych dopłat do zakupu elektryka. Pierwszy kwartał br. zamknął się 22-proc. wzrostem liczby rejestracji w ujęciu rocznym, ale kwiecień przyniósł już wyraźne odbicie – o 100 proc.
Farmacja
Polacy leczą samodzielnie ponad połowę lekkich dolegliwości zdrowotnych. Jesteśmy liderem UE

Szacuje się, że w Unii Europejskiej codziennie występuje ok. 3,3 mln przypadków lekkich dolegliwości. Gdyby każdy pacjent zgłaszał się z nimi do lekarza, potrzebnych byłoby dodatkowo 120 tys. lekarzy pierwszego kontaktu lub obecni lekarze musieliby pracować dodatkowe 144 minuty dziennie. Polska pod względem samoleczenia, ze wskaźnikiem na poziomie 55 proc., plasuje się w czołówce UE. – Samodzielne leczenie to nie tylko kwestia wygody pacjenta, ale przede wszystkim realne odciążenie systemu ochrony zdrowia – przekonuje Ewa Królikowska z PASMI.
Szkolenia

Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.