Mówi: | Paweł Kicman |
Funkcja: | inżynier systemów AOCS |
Firma: | Centrum Badań Kosmicznych |
Historyczny lot drona na Marsie zakończony sukcesem. Maszyna pomoże w poszukiwaniu życia na powierzchni planety
Dron NASA Ingenuity stał się pierwszym urządzeniem w historii, które wykonało napędzany, kontrolowany lot na innej planecie. To historyczne wydarzenie i dowód na to, że kontrolowany lot na innej planecie jest możliwy, chociaż powietrze na Marsie nie sprzyja lotom. Dzięki możliwości patrzenia z góry misja może przynieść rewolucyjne rezultaty. – Łazik marsjański jest w stanie pokonać stosunkowo małą odległość. Kiedy towarzyszy mu helikopter, który może bardzo szybko pokonać duże odległości, możemy zbadać dużo większą powierzchnię i zidentyfikować interesujące cele – tłumaczy Paweł Kicman, inżynier systemów AOCS w Centrum Badań Kosmicznych.
W poniedziałek śmigłowiec NASA Ingenuity Mars stał się pierwszym w historii, który wykonał kontrolowany lot na innej planecie. Zespół Ingenuity potwierdził, że lot się powiódł, po otrzymaniu danych z helikoptera za pośrednictwem łazika Perseverance. Dron uniósł się na wysokość 3 m i przez 30 s utrzymywał się w powietrzu. Łącznie lot trwał 39,1 s. Był całkowicie autonomiczny – pilotowany przez pokładowe algorytmy nawigacyjne i sterujące.
Ingenuity to pierwsza tego typu maszyna, która lata na obcej planecie. Pomoże w pracy łazika Perseverance, który ma za zadanie szukać dowodów na istnienie życia oraz badać klimat i geologię Marsa.
– To pierwsze tego typu urządzenie uruchomione poza Ziemią. Łazik marsjański jest w stanie pokonać stosunkowo małą odległość, rzędu kilkudziesięciu kilometrów w trakcie kilku lat trwania misji. Kiedy towarzyszy mu helikopter, który jest w stanie podlecieć i bardzo szybko pokonać duże odległości, jesteśmy w stanie zbadać dużo większą powierzchnię, zidentyfikować interesujące cele, których sam robot nie byłby w stanie znaleźć – podkreśla w rozmowie z agencją Newseria Innowacje Paweł Kicman, inżynier systemów AOCS w Centrum Badań Kosmicznych.
Helikopter ma 49 cm i nie zawiera żadnych instrumentów naukowych. Dron ma zademonstrować, czy przyszła eksploracja Czerwonej Planety może obejmować perspektywę lotniczą. Pierwszy lot był pełen niewiadomych. Czerwona Planeta ma znacznie niższą grawitację i bardzo cienką atmosferę z zaledwie 1 proc. ciśnienia na powierzchni w porównaniu z Ziemią. Oznacza to, że istnieje stosunkowo niewiele cząsteczek powietrza, z którymi mogą oddziaływać łopaty Ingenuity.
Podczas historycznego kontrolowanego lotu łazik Perseverance działał jako przekaźnik komunikacyjny między helikopterem a Ziemią i rejestrował całą operację za pomocą kamer. Łazik szuka śladów mikroskopijnego życia za pomocą PIXL, kamery zamontowanej na ramieniu robota, która widzi przedmioty wielkości ziarnka soli. Na Ziemi udało się w ten sposób znaleźć mikroskopijne skamieniałości bakterii w skałach mających ponad 3,5 mld lat. Narzędziami Perseverance do skanowania życia są spektrometry Ramana, które odczytują odbitą sygnaturę świetlną, a radar RIMFAX jest w stanie wykryć kieszenie wodne do 10 m pod powierzchnią.
– Sam łazik Perseverance ma swoją misję, jednym z jego celów jest dalsze poszukiwanie śladów życia na Marsie. To pierwszy etap długiej, wieloletniej misji, której celem jest zwrócenie próbek ziemi marsjańskiej na Ziemię. Łazik Perseverance ma za zadanie zebranie kilku takich próbek, pozostawienie ich na powierzchni Marsa, za kilka lat przyleci po nie drugi łazik, który je zbierze i przygotuje je do wysłania na orbitę. Trzecia misja zabierze z kolei te próbki z orbity Marsa i przywiezie je na Ziemię – tłumaczy Paweł Kicman.
Czytaj także
- 2025-06-06: Otyłość i niedożywienie u seniorów często idą w parze. Źródłem problemu często tańsza, wysokoprzetworzona żywność
- 2025-05-21: Finansowanie Europejskiego Banku Inwestycyjnego wspiera rozwój OZE czy infrastruktury drogowej. Wśród nowych priorytetów bezpieczeństwo i obronność
- 2025-05-05: Konkurs NCBR i Orlenu ma wesprzeć najciekawsze rozwiązania dla przemysłu rafineryjno-petrochemicznego. Na ich rozwój trafi blisko 200 mln zł
- 2025-04-30: W połowie maja pierwszym pakietem deregulacyjnym zajmie się Senat. Trwają prace nad drugim pakietem
- 2025-04-08: Alkohol najbardziej rozpowszechnioną substancją psychoaktywną u młodzieży. Coraz większa popularność e-papierosów
- 2025-03-11: Dawid Kwiatkowski: W programie „MBtM” były wyznania miłości w moim kierunku. To było miłe, ale za uczestnikiem musi iść też dobra muzyka
- 2025-04-01: Małgorzata Potocka: Jestem absolutnie oddana mojemu teatrowi. Jak się robi teatr z pasji, to nie trzeba odpoczywać
- 2025-03-31: Coraz więcej dronów dzieli przestrzeń powietrzną z załogowymi statkami powietrznymi. Powstaje system do koordynacji lotów
- 2025-03-03: Polska uzależniona od leków z importu. To zagrożenie dla bezpieczeństwa lekowego kraju
- 2025-01-28: Powstała koalicja na rzecz zmniejszenia dopuszczalnego limitu alkoholu u kierowców do 0,0 promila. Jest wniosek o zmiany prawne w tym zakresie
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Handel

Ze względu na różnice w cenach surowce wtórne przegrywają z pierwotnymi. To powoduje problemy branży recyklingowej
Rozporządzenie PPWR stawia ambitne cele w zakresie wykorzystania recyklatów w poszczególnych rodzajach opakowań. To będzie oznaczało wzrost popytu na materiały wtórne pochodzące z recyklingu. Obecnie problemy branży recyklingu mogą spowodować, że popyt będzie zaspokajany głównie przez import. Dziś do dobrowolnego wykorzystania recyklatów nie zachęcają przede wszystkim ceny – surowiec pierwotny można kupić taniej niż ten z recyklingu.
Transport
Infrastruktury ładowania elektryków przybywa w szybkim tempie. Inwestorzy jednak napotykają szereg barier

Liczba punktów ładowania samochodów elektrycznych wynosi dziś ok. 10 tys., a tempo wzrostu wynosi ok. 50 proc. r/r. Dynamika ta przez wiele miesięcy była wyższa niż wyniki samego rynku samochodów elektrycznych, na które w poprzednim roku wpływało zawieszenie rządowych dopłat do zakupu elektryka. Pierwszy kwartał br. zamknął się 22-proc. wzrostem liczby rejestracji w ujęciu rocznym, ale kwiecień przyniósł już wyraźne odbicie – o 100 proc.
Farmacja
Polacy leczą samodzielnie ponad połowę lekkich dolegliwości zdrowotnych. Jesteśmy liderem UE

Szacuje się, że w Unii Europejskiej codziennie występuje ok. 3,3 mln przypadków lekkich dolegliwości. Gdyby każdy pacjent zgłaszał się z nimi do lekarza, potrzebnych byłoby dodatkowo 120 tys. lekarzy pierwszego kontaktu lub obecni lekarze musieliby pracować dodatkowe 144 minuty dziennie. Polska pod względem samoleczenia, ze wskaźnikiem na poziomie 55 proc., plasuje się w czołówce UE. – Samodzielne leczenie to nie tylko kwestia wygody pacjenta, ale przede wszystkim realne odciążenie systemu ochrony zdrowia – przekonuje Ewa Królikowska z PASMI.
Szkolenia

Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.