Newsy

Big Data pozwalają skutecznie przewidywać zachowania konsumentów i poznawać ich opinie. Najlepszym źródłem informacji są media społecznościowe

2019-11-07  |  06:00

Analiza Big Data może dostarczyć cennych informacji na temat zachowań klientów i skuteczności kampanii reklamowych. Szczególnie pożądane przez przedsiębiorców są usługi związane z wydobywaniem danych z treści publikowanych w social media. Pozwala to na porównywanie pozycji marki względem konkurencji, a także badanie odczuć ludzi związanych z wizerunkiem polityków. Dane publikowane w mediach społecznościowych mogą być również pomocne w profilowaniu zachowań potencjalnych przestępców.

– Przekopując się przez Big Data, możemy uzyskać niemal w czasie rzeczywistym szereg informacji dotyczących tego, co wcześniej było nieprzewidywalne albo wymagało przeprowadzenia badań ankietowych – nie tylko pochłaniających dużo czasu i pieniędzy, ale też opierających się na próbach, które nigdy nie są reprezentatywne. Możemy przeprowadzić ankietę wśród 800 klientów i założyć, że uzyskane dane odzwierciedlają rzeczywistość, podczas gdy Big Data pozwalają nam przeanalizować zachowania i uchwycić wiarygodne sygnały dotyczące prawdziwych zachowań i subtelnych schematów interakcji – mówi w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Innowacje Fronzetti Coladon, pracownik naukowy MIT.

Analiza Big Data może znacznie ułatwić zadania związane z wydobywaniem danych z tekstu (Data Minning) w celu przewidywania zachowań klientów czy oceny skuteczności kampanii reklamowych. Najczęściej tego typu usługami zainteresowane są wielkie, konkurujące ze sobą marki sprzedażowe. Z Data Minning  korzysta jednak również administracja publiczna czy organizacje typu non profit. Zbiory Big Data mogą też służyć poprawie bezpieczeństwa publicznego poprzez wykrywanie incydentów związanych z łamaniem prawa.

Opracowanie dużych ilości danych może być jednak kłopotliwe i kosztowne. Do tego dochodzą też kwestie związane z poufnością i ryzykiem udostępnienia danych, które przedsiębiorstwo wolałoby zachować w tajemnicy.

– W danych tkwi ogromna wartość, ale też nadanie im struktury i ich interpretacja stanowi czasem trudne zadanie. Jeżeli nie potrafimy skutecznie wykorzystać ich potencjału, to stanowią one jednocześnie obciążenie finansowe. Z opracowanymi danymi wiąże się również ryzyko – dotyczy ono ujawnienia takich informacji o nas samych lub naszym przedsiębiorstwie, których nie mieliśmy zamiaru ujawnia – mówi Fronzetti Coladon.

Według raportu „Digital 2019” 47 proc. Polaków korzysta z mediów społecznościowych. 36 proc. z nich uważa, że dane, które publikowali w tej przestrzeni zostały wykorzystane w niewłaściwy sposób. Przeciętnie, na jednego użytkownika mediów społecznościowych przypada 7,3 kont.

Firmy coraz chętniej korzystają z analityki dużych zbiorów danych, zwłaszcza w obrębie mediów społecznościowych. Badanie danych pozyskanych w ten sposób treści budzi jednak kontrowersje z uwagi na fakt, że analizie poddawane mogą być zachowania konkretnych ludzi. Zdaniem ekspertów kwestie sporne związane z poufnością informacji nie zostaną uregulowane. Poprawa powinna natomiast nastąpić w kwestii świadomości internautów na temat konsekwencji publikowania treści w przestrzeni publicznej.

– Utrata poufności czy prywatności jest problemem, ale musimy pogodzić się z jego istnieniem i nauczyć się sobie z nim radzić. Być może publikując treści w Internecie będziemy musieli wykazać się większą odpowiedzialnością, zamiast podejmować walkę i ostatecznie ją przegrać. Zawsze znajdzie się sposób na wychwytywanie naszych zachowań i wypowiedzi. Wyciek prywatnych danych jest w tej chwili zbyt duży i nie sądzę, aby w przyszłości skupiono się na zwalczaniu tego problemu. Bardziej chodzi o uregulowanie tej kwestii i uświadamianie ludzi m.in. na temat konsekwencji udostępniania w Internecie określonego rodzaju zdjęć – mówi ekspert.

„Raport strategiczny Internet 2018/2019” wydany przez IAB Polska wskazuje, że wydatki na reklamę w social media stanowiły w 2018 roku 16,7 proc. wydatków na reklamę digital. Nominalnie, wartość tego rynku reklamy była wyceniana na 747 mln zł. Dla porównania, w 2017 roku było to 610 mln zł.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Venture Cafe Warsaw

IT i technologie

Nowy ośrodek w Krakowie będzie wspierać innowacje dla NATO. Połączy start-upy i naukowców z sektorem obronności

Połączenie najzdolniejszych naukowców oraz technologicznych start-upów z firmami z sektora obronnego i wojskowego – to główny cel akceleratora, który powstaje w Krakowie. Będzie on należał do natowskiej sieci DIANA, która z założenia ma służyć rozwojowi technologii służących zarówno w obronności, jak i na rynku cywilnym w krajach sojuszniczych NATO. Eksperci liczą na rozwiązania wykorzystujące m.in. sztuczną inteligencję, drony czy technologie kwantowe. Dla sektora to szansa na pozyskanie innowacji na skalę światową, a dla start-upów szansa na wyjście na zagraniczne rynki i pozyskanie środków na globalny rozwój.

Farmacja

Sztuczna inteligencja pomaga odkrywać nowe leki. Skraca czas i obniża koszty badań klinicznych

Statystycznie tylko jedna na 10 tys. cząsteczek testowanych w laboratoriach firm farmaceutycznych pomyślnie przechodzi wszystkie fazy badań. Jednak zanim stanie się lekiem rynkowym, upływa średnio 12–13 lat. Cały ten proces jest nie tylko czasochłonny, ale i bardzo kosztowny – według EFPIA przeciętne koszty opracowania nowego leku sięgają obecnie prawie 2 mld euro. Wykorzystanie sztucznej inteligencji pozwala jednak obniżyć te koszty i skrócić cały proces. – Dzięki AI preselekcja samych cząsteczek, które wchodzą do badań klinicznych, jest o wiele szybsza, co zaoszczędza nam czas. W efekcie pacjenci krócej czekają na nowe rozwiązania terapeutyczne – mówi Łukasz Hak z firmy Johnson & Johnson Innovative Medicine, która wykorzystuje AI w celu usprawnienia badań klinicznych i opracowywania nowych, przełomowych terapii m.in. w chorobach rzadkich.

Edukacja

Skutki zbyt długich sesji gier wideo mogą być bolesne. Naukowcy rekomendują, aby nie przekraczać 3 godz. dziennie [DEPESZA]

Zmęczenie oczu, ból głowy, pleców, dłoni i nadgarstka to dolegliwości najczęściej zgłaszane przez osoby regularnie grające w gry komputerowe. Na podstawie ankiety przeprowadzonej na grupie niemal tysiąca dorosłych osób amerykańscy naukowcy ustalili, że regularne sesje gier trwające co najmniej 3 godz. najbardziej przyczyniają się do powstania takich dolegliwości. Co ciekawe, u osób będących lub planujących zostać e-sportowcami natężenie dolegliwości nie rośnie gwałtownie, jak należałoby przypuszczać. Może to mieć związek z bardziej świadomym doborem sprzętu i lepszym zrozumieniem znaczenia ergonomii.

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.