Newsy

16 mln zł trafi na dodatkowe wsparcie dla ukraińskich studentów i naukowców. Część środków polskie uczelnie przeznaczą na wspólne prace badawczo-rozwojowe

2022-12-23  |  06:25
Mówi:Tomasz Rzymkowski, sekretarz stanu, Ministerstwo Edukacji i Nauki
dr Dawid Kostecki, dyrektor Narodowej Agencji Wymiany Akademickiej
  • MP4
  • W nowej odsłonie programu „Solidarni z Ukrainą” polskie uczelnie należące do sojuszy Uniwersytetów Europejskich dostaną w sumie 16 mln zł na wzmocnienie współpracy z uczelniami z Ukrainy. Te środki będą mogły przeznaczyć m.in. na organizację wymiany studentów i doktorantów, włączenie ich w prowadzone webinaria i staże, organizację szkoleń i warsztatów, wizyty studyjne, prowadzenie wspólnych prac badawczo-rozwojowych i przygotowanie wspólnych publikacji naukowych. – Staramy się przede wszystkim przeciwdziałać drenażowi mózgów i zachować kapitał intelektualny, który później przysłuży się odbudowie Ukrainy – mówi dr Dawid Kostecki, dyrektor Narodowej Agencji Wymiany Akademickiej​, która realizuje program.

    – Przeznaczamy blisko 16 mln zł na 18 uczelni w Polsce, które w ramach Uniwersytetów Europejskich będą wspierać kontynuację działań edukacyjnych, dydaktycznych, naukowych, badawczych, ale również wymian studyjnych i konferencji naukowych dla naukowców z Ukrainy w łączności z polskimi i europejskimi ośrodkami badawczymi – mówi agencji Newseria Biznes Tomasz Rzymkowski, sekretarz stanu w Ministerstwie Edukacji i Nauki, pełnomocnik rządu do spraw rozwoju i umiędzynarodowienia edukacji i nauki.

    Rosyjska agresja na Ukrainę spowodowała, że tamtejsze uniwersytety i uczelnie wyższe mają ograniczone możliwości funkcjonowania. Wszystko zależy jednak od regionu kraju i jednostkowych decyzji władz uczelni. Część zajęć, zwłaszcza na zachodzie Ukrainy, odbywa się w miarę normalnie, część aktywności przeniosła się do online’u.

    – Najważniejsza jest kontynuacja działalności akademickiej, żeby studenci, doktoranci, naukowcy z Ukrainy nie utracili łączności z nauką, żeby cykl kształcenia, badań, poszczególnych awansów zawodowych nie został przerwany – mówi Tomasz Rzymkowski. – Dlatego właśnie staramy się kłaść duży nacisk na to, żeby studenci, doktoranci, naukowcy, ale również pracownicy niedydaktyczni mogli w ramach polskich i europejskich uczelni kontynuować swoje badania, dalej prowadzić swoją działalność naukową, edukacyjną i dydaktyczną, żeby po zakończeniu działań wojennych mogli wrócić na Ukrainę i swoim intelektem, swoimi umiejętnościami odbudowywać zniszczone po wojnie państwo.

    Podtrzymanie potencjału intelektualnego Ukrainy, aby po zakończonej wojnie kadry naukowe mogły jak najszybciej wrócić do kraju dalej kształcić studentów i prowadzić badania naukowe – to cel programu „Solidarni z Ukrainą”, prowadzonego przez Narodową Agencję Wymiany Akademickiej (NAWA). W początkowej fazie umożliwiał on ukraińskim uchodźcom kontynuowanie studiów, prowadzenie prac nad rozprawą doktorską lub realizowanie innych, dowolnych form kształcenia w polskich uczelniach i instytutach. MEiN przeznaczyło na ten program stypendialny ok. 11 mln zł.

    W tej chwili w polskich uczelniach wyższych, publicznych i niepublicznych, jest ich ponad 30 tys., tylu studentów i doktorantów z Ukrainy mamy zarejestrowanych w systemie Polon. Oni edukują się na równi z polskimi studentami, mają te same prawa i obowiązki, w tym również możliwość korzystania z pomocy socjalnej i stypendialnej na równi z polskimi studentami – mówi pełnomocnik rządu do spraw rozwoju i umiędzynarodowienia edukacji i nauki.

    W tym tygodniu ruszyła nowa odsłona programu „Solidarni z Ukrainą”. W obliczu nowych wyzwań i potrzeb Ministerstwo Edukacji i Nauki uruchomiło dodatkowe wsparcie finansowe dla polskich uczelni, które podejmą współpracę z jednostkami z Ukrainy.

    Ten program to kontynuacja działań realizowanych przez NAWA już od marca tego roku. Rzeczywistość się zmienia, więc chcemy dostosować do niej formy pomocy. Dlatego tym razem stawiamy nie na stypendia, ale inne formaty. Chodzi o to, aby poprzez wspólne projekty badawcze naukowców, studentów i doktorantów, krótkookresowe staże, warsztaty, sympozja czy konferencje włączać środowisko akademickie Ukrainy w poczet Uniwersytetów Europejskich. W praktyce oznacza to np. możliwość odbycia cyklu kształcenia w Polsce i na wybranym uniwersytecie w Unii Europejskiej, a później powrót do wolnej i niepodległej Ukrainy – wyjaśnia dr Dawid Kostecki, dyrektor NAWA.

    Na dodatkowe środki w nowej odsłonie programu „Solidarni z Ukrainą” mogą liczyć polskie uczelnie, które wchodzą w skład sojuszy Uniwersytetów Europejskich. To sieć międzynarodowych partnerstw uczelni, którą mogą stworzyć minimum trzy instytucje szkolnictwa wyższego z co najmniej trzech krajów członkowskich UE lub innych krajów programu. Projekt Uniwersytetów Europejskich ma na celu stworzenie tzw. uniwersytetów przyszłości i wzmacnianie konkurencyjności europejskich uczelni na arenie międzynarodowej. W Polsce należy do niego 18 uczelni nadzorowanych przez MEiN.

    Polskie uczelnie będą mogły wykorzystać 16 mln zł na wspólne projekty badawcze, organizację konferencji, sympozjów, warsztatów, szkoleń i stażów dydaktycznych dla środowiska akademickiego oraz kadry administracyjnej ukraińskich uczelni. To tzw. job shadowing, czyli możliwość podglądania tego, jak funkcjonuje polski czy europejski uniwersytet, aby w przyszłości ukraińska kadra administracyjna była świadoma pewnych standardów i wiedziała, jak przysłużyć się ukraińskiej nauce – mówi dr Dawid Kostecki.

    Pieniądze w ramach programu „Solidarni z Ukrainą” – średnio 900 tys. zł na pojedynczą uczelnię – będą mogły zostać przeznaczone też m.in. na organizację wymiany studentów i doktorantów z Ukrainy, włączenie ich w prowadzone webinaria i staże, organizację intensywnych kursów, szkoleń i warsztatów, wizyty studyjne, prowadzenie wspólnych prac badawczo-rozwojowych, przygotowanie wspólnych publikacji naukowych, a także opracowanie nowoczesnych materiałów dydaktycznych i nowych, innowacyjnych narzędzi kształcenia.

    Ten program to również wykorzystanie technologii informatycznych związanych z możliwością kształcenia na odległość, bo wiemy, że mężczyźni powyżej 18. roku życia nie mogą przekraczać granicy i wyjechać z Ukrainy, a także krótkie cykle kształcenia, mikropoświadczenia i zaświadczenia, które gwarantują dodatkowy dorobek dla danego naukowca – wymienia dyrektor NAWA.

    Co istotne, korzyści ze współpracy w programie „Solidarni z Ukrainą” odczują też polskie uniwersytety i politechniki.

    Dla polskich uczelni to oznacza przede wszystkim wyższy poziom umiędzynarodowienia. W kategoriach rankingowych ten poziom to jest rzecz kluczowa w budowaniu naszej pozycji w Unii Europejskiej i na arenie międzynarodowej – mówi dr Dawid Kostecki. – Dzięki temu, że włączamy środowisko akademickie Ukrainy, budujemy też ogromną sieć kontaktów, a networking przyczynia się do tego, że Europejska Przestrzeń Badawcza będzie coraz pełniejsza.

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Newseria na XVI Europejskim Kongresie Gospodarczym

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Finanse

    Zwolnienia lekarskie w prywatnej opiece medycznej są ponad dwa razy krótsze niż w publicznej. Oszczędności dla gospodarki to ok. 25 mld zł

    Stan zdrowia pracujących Polaków wpływa nie tylko na konkurencyjność firm i koszty ponoszone przez pracodawców, ale i na całą gospodarkę. Jednak zapewnienie dostępu do szybkiej i efektywnej opieki zdrowotnej może te koszty znacząco zmniejszyć. Podczas gdy średnia długość zwolnienia lekarskiego w publicznym systemie ochrony zdrowia wynosi 10 dni, w przypadku opieki prywatnej to już tylko 4,5 dnia – wynika z badania Medicover. Kilkukrotnie niższe są też koszty generowane przez poszczególne jednostki chorobowe, co pokazuje wyraźną przewagę prywatnej opieki. Zapewnienie dostępu do niej może ograniczyć ponoszone przez pracodawców koszty związane z prezenteizmem i absencjami chorobowymi w wysokości nawet 1,5 tys. zł na pracownika.

    Ochrona środowiska

    Trwają prace nad szczegółami ścisłej ochrony 20 proc. lasów. Prawie gotowy jest także projekt ws. kontroli społecznej nad lasami

    Postulat ochrony najcenniejszych lasów w Polsce znalazł się zarówno w „100 konkretach na pierwsze 100 dni rządów”, jak i w umowie koalicyjnej zawartej po wyborach 15 października 2023 roku. W wyznaczonym terminie nie udało się dotrzymać wyborczej obietnicy, ale prace nad nowymi regulacjami przyspieszają. Wśród priorytetów jest objęcie ochroną 20 proc. lasów najbardziej cennych przyrodniczo i ustanowienie kontroli społecznej nad lasami. Ministerstwo Klimatu i Środowiska konsultuje swoje pomysły z przedstawicielami różnych stron, m.in. z leśnikami, ekologami, branżą drzewną i samorządami.

    Motoryzacja

    Dwie duże marki chińskich samochodów w tym roku trafią do sprzedaży w Polsce. Są w stanie konkurować jakością z europejskimi producentami aut

    Według danych IBRM Samar w Polsce w pierwszych dwóch miesiącach 2024 roku zarejestrowano 533 auta chińskich producentów. Jednak niedługo mogą się one pojawiać na polskich drogach znacznie częściej, ponieważ swoją obecność na tutejszym rynku zapowiedziało już kilku kolejnych producentów z Państwa Środka. Chińskich samochodów, przede wszystkim elektryków, coraz więcej sprzedaje się również w Europie. Prognozy zakładają, że ich udział w europejskim rynku do 2025 roku ma zostać niemal podwojony. – Jakość produktów dostarczanych przez chińskich producentów jest dzisiaj zdecydowanie lepsza i dlatego one z powodzeniem konkurują z producentami europejskimi – mówi Wojciech Drzewiecki, prezes IBRM Samar.

    Partner serwisu

    Instytut Monitorowania Mediów

    Szkolenia

    Akademia Newserii

    Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.