Newsy

Polacy ciągle korzystają z nielegalnego oprogramowania i oglądają pirackie treści. Firmy szukają nowych i atrakcyjnych modeli płacenia za treści

2018-06-13  |  06:05

Poziom piractwa spada, ale w Polsce wciąż niemal połowa oprogramowania jest używana nielegalnie. Użytkownicy prywatni z pirackich wersji programów, ale także muzyki i filmów pochodzących z nielegalnych źródeł, korzystają jeszcze częściej, nie zdając sobie sprawy z zagrożeń. Walka z piractwem przybiera różne formy, w tym zaostrzenia prawa antypirackiego. Przykłady nakładania większych restrykcji pokazują, że skala piractwa rośnie jeszcze bardziej. Rozwiązaniem może być upowszechnienie się w wielu dziedzinach subskrypcyjnych modeli płacenia za treści. Dla firm, szczególnie narażonych na ataki cyberprzestępców, wykorzystujących luki w nielegalnym oprogramowaniu, pomocne mogą się okazać systemy zarządzania oprogramowaniem.

– Skala korzystania z nielegalnego oprogramowania w przypadku prywatnych użytkowników jest większa. To rodzi większe ryzyka, włącznie z kradzieżą tożsamości, z przejęciem danych do bankowości elektronicznej i szeregiem innych ryzyk – przekonuje w rozmowie z agencją informacyjna Newseria Innowacje Bartłomiej Witucki, przedstawiciel Business Software Alliance w Polsce.

Obecnie pobieranie pirackich treści na tzw. własny użytek nie jest w Polsce przestępstwem, o ile w tym samym czasie nie udostępnia się tych lub innych pirackich treści (np. w modelu p2p). Pobieranie nielegalnego oprogramowania czy treści multimedialnych z niepewnych źródeł rodzi ryzyko zaszycia w kodzie przez cyberprzestępców złośliwego oprogramowania, przez które uzyskają oni dostęp do komputera ofiary, a co za tym idzie – do bardzo wrażliwych danych. Tymczasem skala korzystania z nielegalnego oprogramowania na świecie nieznacznie spada, ale w Polsce trend niestety jest odwrotny. Z raportu opracowanego przez The Software Alliance wynika, że w zeszłym roku odsetek nielegalnego oprogramowania na świecie spadł o 2 proc. do poziomu 37 proc. W przypadku Polski wskaźnik ten jest zauważalnie wyższy i wynosi aż 46 proc. 

Według raportu opracowanego przez holenderską firmę Ecorys na zlecenie Komisji Europejskiej aż 51 proc. dorosłych i 72 proc. niepełnoletnich użytkowników internetu korzysta z nielegalnych treści. Pod lupę wzięto obywateli sześciu państw europejskich (Francji, Hiszpanii, Niemiec, Polski, Szwecji i Wielkiej Brytanii) oraz cztery rodzaje najczęściej piraconych treści: filmów, muzyki, gier i książek. W trakcie badań oszacowano, że ze względu na piractwo internetowe sprzedaż filmów spadła o ok. 5 proc., a sami respondenci przyznali, że skłonni byliby kupować filmy i muzykę legalnie, gdyby ich ceny były o 80 proc. niższe.  

– Problem korzystania z nielegalnego oprogramowania najczęściej jest wynikiem poszukiwania oszczędności, czyli w wielu wypadkach postawy roszczeniowej, ujęcia dostępu do nowinek technologicznych jako konstytucyjnie gwarantowanego dostępu do dóbr kultury. To zbyt szeroka interpretacja i wydaje się, że należy prowadzić działania świadomościowe, które po pierwsze wskażą, jakie znaczenie ma własność intelektualna w dzisiejszym świecie i jakie negatywne skutki niesie za sobą brak tej ochrony – twierdzi ekspert.

Wprowadzenie ostrzejszego prawa antypirackiego nie musi rozwiązać problemu korzystania z nielegalnego oprogramowania. Opracowany przez antypiracką grupę ALPA, firmę telemetryczną Mediametrie oraz dystrybutora filmów National Film Board raport pokazuje, że po zaostrzeniu przez Francję prawa antypirackiego odsetek nielegalnie strumieniowanych treści w 2017 roku wzrósł o 15 proc., a piractwo smartfonowe aż o 50 proc. 

Znacznie skuteczniejszym rozwiązaniem problemu piractwa może się okazać popularyzacja przystępnych cenowo usług strumieniujących. Już dziś za kilkadziesiąt złotych możemy otrzymać nieograniczony dostęp do bogatej biblioteki filmów w Netfliksie, muzyki w Spotify, gier w PS Plus lub Xbox Live Gold czy audiobooków Storytel. W przeciwnym wypadku piractwo może mieć poważne konsekwencje na poziomie zarówno państwa, jak i zwykłego obywatela.

– Mówiąc o skutkach w skali ogólnej, z punktu widzenia państwa, mówimy o mniejszych wpływach z podatków, ale i z perspektywy Kowalskiego negatywną konsekwencją piractwa jest zmniejszenie tempa powstawania nowych miejsc pracy czy nowych miejsc pracy lepiej płatnych – twierdzi Bartłomiej Witucki.

Badania brytyjskiej firmy antypirackiej Muso wykazały przyczyny wzrostu zainteresowania nielegalnymi filmami, serialami oraz muzyką. 86 proc. respondentów korzysta z usług serwisów pokroju Netfliksa czy Amazon Video, a mimo to 51 proc. badanych wciąż świadomie sięga po pirackie treści. Powód takiego postępowania jest dość prosty – aż 83 proc. użytkowników nie może znaleźć legalnego sposobu na zakup cyfrowych dóbr. Rozwiązanie problemu braku powszechnej dostępności tych treści powinno wpłynąć na obniżenie poziomu piractwa.

Jeśli zaś chodzi o użytkowników biznesowych, to w tym segmencie gospodarki z piractwem można walczyć poprzez upowszechnianie systemów zarządzania zasobami oprogramowania.

– Software Assets Management (SAM) zyskuje coraz większą popularność dzięki korzyściom, jakie zapewnia firmom. Z jednej strony redukuje w zasadniczy sposób ryzyko bycia ofiarą cyberataku, z drugiej zaś generuje pewne oszczędności. Te dwie zalety wdrożenia takiego programu zarządzania zasobami informatycznymi trudno przecenić – przekonuje ekspert.

Według prognoz The Software Alliance wartość łączna wartość nielegalnego oprogramowania w 2017 roku wyniosła 415 mln dol.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Venture Cafe Warsaw

Konsument

Brytyjscy naukowcy dowiedli, że odczuwania szczęścia można się nauczyć. Trzeba jednak stale to ćwiczyć

Sześcioletnie badania, połączone z prowadzeniem kursów uczących tego, jak poprawić samopoczucie i stać się człowiekiem szczęśliwym, wykazały, że stosując odpowiednie strategie, można uzyskać zadowalające rezultaty. Przejście kursu prowadzonego przez naukowców z Uniwersytetu Bristolskiego umożliwia poprawę parametrów świadczących o samopoczuciu nawet o 15 proc. Okazuje się jednak, że zalecane ćwiczenia należy wykonywać trwale – w przeciwnym razie następuje regres do poziomu sprzed ich wdrożenia. Dobre wyniki badań skłoniły ich autora do wydania poradnika. Jego polskojęzyczna wersja ukaże się w maju.

Konsument

Techniki genomowe mogą zrewolucjonizować europejskie rolnictwo i uodpornić je na zmiany klimatu. UE pracuje nad nowymi ramami prawnymi

Techniki genomowe (NTG) pozwalają uzyskiwać rośliny o większej odporności na susze i choroby, a ich hodowla wymaga mniej nawozów i pestycydów. Komisja Europejska wskazuje, że NTG to innowacja, która może m.in. zwiększyć odporność systemu żywnościowego na zmiany klimatu. W tej chwili wszystkie rośliny uzyskane w ten sposób podlegają tym samym, mocno wyśrubowanym zasadom, co GMO. Dlatego w ub.r. KE zaproponowała nowe rozporządzenie dotyczące roślin uzyskiwanych za pomocą technik genomowych. W lutym br. przychylił się do niego Parlament UE, co otworzyło drogę do rozpoczęcia negocjacji z rządami państw UE w Radzie. Wątpliwości wielu państw członkowskich, również Polski, budzi kwestia patentów NGT pozostających w rękach globalnych koncernów, które mogłyby zaszkodzić pozycji europejskich hodowców.

IT i technologie

Nowy ośrodek w Krakowie będzie wspierać innowacje dla NATO. Połączy start-upy i naukowców z sektorem obronności

Połączenie najzdolniejszych naukowców oraz technologicznych start-upów z firmami z sektora obronnego i wojskowego – to główny cel akceleratora, który powstaje w Krakowie. Będzie on należał do natowskiej sieci DIANA, która z założenia ma służyć rozwojowi technologii służących zarówno w obronności, jak i na rynku cywilnym w krajach sojuszniczych NATO. Eksperci liczą na rozwiązania wykorzystujące m.in. sztuczną inteligencję, drony czy technologie kwantowe. Dla sektora to szansa na pozyskanie innowacji na skalę światową, a dla start-upów szansa na wyjście na zagraniczne rynki i pozyskanie środków na globalny rozwój.

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.