Newsy

Komunikacja satelitarna przyczyni się do upowszechnienia szerokopasmowego internetu. Polski start-up pracuje nad rozwiązaniem zwiększającym przepustowość przesyłu danych

2021-12-08  |  06:00

Wykorzystanie ultrapłaskich macierzy, komunikujących się z transponderem z wykorzystaniem wysokich częstotliwości, umożliwi upowszechnienie szerokopasmowego internetu w technologii satcom. Rozwiązanie jest szansą na zapewnienie dostępu do sieci w miejscach nawet najbardziej oddalonych od sieci nadajników naziemnych. Eksperci zwracają jednak uwagę na zagrożenia związane ze zwiększeniem dostępności do technologii kosmicznych. Chodzi o ryzyko przesadnego zagęszczenia urządzeń pracujących na orbicie, co może skutkować ogromnymi zakłóceniami. Ich zdaniem potrzebne są nowe regulacje. Tymczasem, według analityków, rynek komunikacji satelitarnej w ciągu najbliższych kilku lat wzrośnie ponad dwukrotnie.

– Obecna komunikacja kosmiczna to przełom. Do tej pory mieliśmy rozwiązania analogowe. Wchodził sygnał, który był trochę wzmacniany, czyszczony i wysyłany z powrotem. I tak w tej chwili działają praktycznie wszystkie satelity. Nowe satelity działają w ten sposób, że sygnał, który wchodzi, jest w pełni cyfrowy i można różne rzeczy z nim robić. Od strony technologicznej jest to przeskok na tzw. New Space – informuje w rozmowie z agencją Newseria Innowacje Paweł Rymaszewski, prezes zarządu Thorium Space.

Postęp technologiczny w komunikacji satelitarnej oznacza otwarcie drogi do zapewnienia dostępu do szerokopasmowego internetu, zwłaszcza na obszarach nieobjętych siecią naziemnych nadajników. Przykładem mogą być Indie, gdzie poziom penetracji internetu oscyluje wokół 50 proc. Dostęp do szerokopasmowej sieci mają praktycznie wyłącznie mieszkańcy terenów wysoko zurbanizowanych. Im dalej od takich miejsc, tym większy staje się koszt chociażby poprowadzenia sieci światłowodowej. Satcom staje się więc ekonomicznie opłacalnym sposobem na upowszechnienie tam internetu.

– Technologia 5G na satelicie to coś, co się dzieje teraz i naprawdę wielki boom nastąpi za jakieś dwa–trzy lata. Jest w tej chwili lawinowy pik zainteresowania. Towarzyszy temu przeskok technologiczny, bo długo nic się nie działo. Przez te ostatnich 15–20 lat minimalnie się zmieniała technologia, a teraz nastąpił przeskok na najnowszą technologię. Oczywiście wiąże się to z ogromnymi problemami, bo wszystko w teorii dobrze działa, ale w praktyce zrobiło się bardzo skomplikowane. Plus jest taki, że nagle staje się to dostępne dla przeciętnego użytkownika, a nie tylko dla bardzo drogich instytucji – zauważa Paweł Rymaszewski.

Polski start-up projektuje innowacyjne rozwiązania w zakresie telekomunikacji kosmicznej. Thorium Space pracuje nad stworzeniem transpondera i anteny, które pozwoliłyby na zwiększenie przepustowości przesyłu danych na linii Ziemia–satelita oraz satelita–Ziemia i wykorzystanie do tego celu częstotliwości z zakresu 60–90 GHz. Do tego celu mają być wykorzystywane opracowane przez firmę ultrapłaskie macierze mające zastąpić tradycyjne, paraboliczne czasze anten. Co ważne, sprzęt ma być skalowalny, a możliwości komunikacyjne, jakie stworzy, będą dostępne dla przeciętnego mieszkańca Ziemi.

– Techniki stricte kosmiczne, niedostępne dla przeciętnego człowieka, lądują nam w telefonie czy w normalnych urządzeniach domowych. Zrobił się kosmiczny wyścig i wszyscy rozwijają tam teraz technikę. To powoduje, że dostępność rozwiązań krytycznych i przeznaczonych kiedyś wyłącznie dla wojska czy rządów państw przechodzi na codzienny użytek. Mało ludzi sobie zdaje sprawę, że bez satelitów, mniej więcej 30–40 lat, nowe banki by nie działały. Nie moglibyśmy też realizować chociażby płatności kartą – wskazuje prezes zarządu Thorium Space.

Rozwój New Space, czyli udostępnienie technologii kosmicznych przeciętnym użytkownikom, niesie za sobą jednak ryzyko związane z powstaniem zbyt dużego zagęszczenia urządzeń pracujących na orbicie i wysyłających sygnał. Każde z nich, choć umożliwia komunikację, powoduje zakłócenia. Eksperci zwracają uwagę na potrzebę wprowadzenia regulacji, które unormują kwestie związane z cywilnym wykorzystaniem takiej łączności.

– Za chwilę będziemy mieli problem z astronomią, bo załogi niczego nie będą widzieć. My za chwilę będziemy mieli problem z tym, że trzeba będzie użyć jeszcze większej mocy, żeby się przebić przez zakłócenia. Technologia wyprzedziła prawo i jest to o tyle niebezpieczne, że w którymś momencie sami się możemy zablokować. Może dojść do momentu, że nie wystrzelimy już kolejnej satelity, a sygnał radiowy będzie nadmiernie zakłócony – ostrzega Paweł Rymaszewski.

Według analityków Verified Market Research światowy rynek komunikacji satelitarnej osiągnie do 2028 roku wartość prawie 132 mld dol. Dla porównania w 2020 roku było to niespełna 66 mld dol.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Venture Cafe Warsaw

IT i technologie

Nowy ośrodek w Krakowie będzie wspierać innowacje dla NATO. Połączy start-upy i naukowców z sektorem obronności

Połączenie najzdolniejszych naukowców oraz technologicznych start-upów z firmami z sektora obronnego i wojskowego – to główny cel akceleratora, który powstaje w Krakowie. Będzie on należał do natowskiej sieci DIANA, która z założenia ma służyć rozwojowi technologii służących zarówno w obronności, jak i na rynku cywilnym w krajach sojuszniczych NATO. Eksperci liczą na rozwiązania wykorzystujące m.in. sztuczną inteligencję, drony czy technologie kwantowe. Dla sektora to szansa na pozyskanie innowacji na skalę światową, a dla start-upów szansa na wyjście na zagraniczne rynki i pozyskanie środków na globalny rozwój.

Farmacja

Sztuczna inteligencja pomaga odkrywać nowe leki. Skraca czas i obniża koszty badań klinicznych

Statystycznie tylko jedna na 10 tys. cząsteczek testowanych w laboratoriach firm farmaceutycznych pomyślnie przechodzi wszystkie fazy badań. Jednak zanim stanie się lekiem rynkowym, upływa średnio 12–13 lat. Cały ten proces jest nie tylko czasochłonny, ale i bardzo kosztowny – według EFPIA przeciętne koszty opracowania nowego leku sięgają obecnie prawie 2 mld euro. Wykorzystanie sztucznej inteligencji pozwala jednak obniżyć te koszty i skrócić cały proces. – Dzięki AI preselekcja samych cząsteczek, które wchodzą do badań klinicznych, jest o wiele szybsza, co zaoszczędza nam czas. W efekcie pacjenci krócej czekają na nowe rozwiązania terapeutyczne – mówi Łukasz Hak z firmy Johnson & Johnson Innovative Medicine, która wykorzystuje AI w celu usprawnienia badań klinicznych i opracowywania nowych, przełomowych terapii m.in. w chorobach rzadkich.

Edukacja

Skutki zbyt długich sesji gier wideo mogą być bolesne. Naukowcy rekomendują, aby nie przekraczać 3 godz. dziennie [DEPESZA]

Zmęczenie oczu, ból głowy, pleców, dłoni i nadgarstka to dolegliwości najczęściej zgłaszane przez osoby regularnie grające w gry komputerowe. Na podstawie ankiety przeprowadzonej na grupie niemal tysiąca dorosłych osób amerykańscy naukowcy ustalili, że regularne sesje gier trwające co najmniej 3 godz. najbardziej przyczyniają się do powstania takich dolegliwości. Co ciekawe, u osób będących lub planujących zostać e-sportowcami natężenie dolegliwości nie rośnie gwałtownie, jak należałoby przypuszczać. Może to mieć związek z bardziej świadomym doborem sprzętu i lepszym zrozumieniem znaczenia ergonomii.

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.