Newsy

Detektory kosmiczne wykryły największe z dotychczasowych źródeł fal grawitacyjnych. Zdaniem naukowców zdarzenie jest bardzo nietypowe [DEPESZA]

2020-09-07  |  06:00
Wszystkie newsy
Źródło: NASA

Fale grawitacyjne – zmarszczki w czasoprzestrzeni, których istnienie przewidział Albert Einstein – otwierają nową erę astronomii. Pozwalają naukowcom zobaczyć części Wszechświata, które kiedyś uważano za niewidoczne, m.in. czarne dziury. Niedawno badacze wykryli sygnał z prawdopodobnie najbardziej masywnego połączenia czarnych dziur, jakie dotychczas zaobserwowano. Instrumenty LIGO oraz Virgo ogłosiły wykrycie fal grawitacyjnych z układu dwóch czarnych dziur o masach 66 i 85 mas Słońca.

Już sto lat temu Albert Einstein opracował ogólną teorię względności i przewidział istnienie fal grawitacyjnych. Wytwarzane są przez przyspieszanie obiektów dowolnej wielkości, powodując powstanie „zmarszczek” w czasoprzestrzeni. Większość z tych fal jest jednak zbyt słaba, aby wykryć je eksperymentalnie. Można jedynie wykryć fale grawitacyjne wytwarzane przez najbardziej masywne obiekty poruszające się z prędkością bliską prędkości światła.

Niedawno naukowcy dzięki instrumentom LIGO i Virgo wykryli sygnał z połączenia czarnych dziur (o masach około 85 i 66 mas Słońca), prawdopodobnie najbardziej masywnego, jakie dotychczas zaobserwowano w falach grawitacyjnych. W efekcie powstała masywna czarna dziura o masie 142 mas Słońca i uwolniła ogromną ilość energii, odpowiadającą około ośmiu masom Słońca, rozrzuconą po Wszechświecie w postaci fal grawitacyjnych.

– To, co wykryliśmy, nie brzmi jak dotychczas wykrywane sygnały. To bardziej przypomina „huk” niż „ćwierkanie” i jest to najmocniejszy sygnał, jaki LIGO i Virgo do tej pory przechwyciły – podkreśla Nelson Christensen, członek Virgo, naukowiec z francuskiego Narodowego Centrum Badań Naukowych (CNRS). – Fakt, że dostrzegamy czarną dziurę w tej luce, sprawi, że wielu astrofizyków podrapie się po głowach i spróbuje dowiedzieć się, jak powstały te czarne dziury.

Fala grawitacyjna została zarejestrowana 21 maja 2019 roku przez trzy detektory interferometryczne. Sygnał – nazwany GW190521 – został następnie przeanalizowany przez naukowców, którzy oszacowali odległość źródła sygnału na około 17 mld lat świetlnych. Astrofizycy zwracają uwagę, że powstała czarna dziura należy do klasy czarnych dziur o masie pośredniej (od 100 do 100 tys. mas Słońca). Nigdy wcześniej nie udało się zaobserwować czarnych dziur w takim zakresie – ani za pomocą fal grawitacyjnych, ani obserwacji elektromagnetycznych. Detekcja może pomóc wyjaśnić powstawanie czarnych dziur o masie pośredniej.

– Od czasu, gdy uruchomiliśmy LIGO, wszystko, co zaobserwowaliśmy, to zderzenie czarnych dziur lub gwiazd neutronowych – mówi Alan Weinstein, profesor fizyki z Caltech, członek LIGO. – Jest to jedyne zdarzenie, w przypadku którego nasza analiza dopuszcza możliwość, że nie jest takim zderzeniem.

Do dziś zidentyfikowano dzięki obserwacjom elektromagnetycznym bardzo niewielu kandydatów na czarne dziury o masie pośredniej, a GW190521 jest pierwszą obserwacją takiej czarnej dziury za pomocą fal grawitacyjnych. W porównaniu do poprzednich detekcji fal grawitacyjnych obserwowany sygnał GW190521 trwał dużo krócej, co utrudnia naukowcom analizę. Ze względu na złożony charakter tego sygnału rozważano też inne źródła jego pochodzenia.

– Istnieje prawdopodobieństwo, że odkryliśmy coś zupełnie nowego – mówi Alan Weinstein. – Zgodnie z zasadą brzytwy Ockhama przyjmujemy, że prostsze rozwiązanie jest lepsze, a w tym przypadku jest to podwójna czarna dziura.

Zdaniem ekspertów obserwacja GW190521 otwiera nowe perspektywy badania masywnych gwiazd i mechanizmów wybuchów supernowych. Pokazuje też skuteczność instrumentów.

– LIGO po raz kolejny zaskakuje nas nie tylko wykrywaniem czarnych dziur o rozmiarach, które są trudne do wyjaśnienia, lecz także samą ich techniką, która nie została zaprojektowana specjalnie do wykrywania połączenia czarnych dziur – mówi Pedro Marronetti, dyrektor programu ds. fizyki grawitacyjnej w amerykańskiej National Science Foundation. – Ma to ogromne znaczenie, ponieważ pokazuje zdolność instrumentu do wykrywania sygnałów z całkowicie nieprzewidzianych zdarzeń astrofizycznych. LIGO pokazuje, że potrafi również obserwować nieoczekiwane.

W zespole Virgo-Polgraw, uczestniczącym w odkryciu, pracuje 16 naukowców z Polski.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Venture Cafe Warsaw

Konsument

Brytyjscy naukowcy dowiedli, że odczuwania szczęścia można się nauczyć. Trzeba jednak stale to ćwiczyć

Sześcioletnie badania, połączone z prowadzeniem kursów uczących tego, jak poprawić samopoczucie i stać się człowiekiem szczęśliwym, wykazały, że stosując odpowiednie strategie, można uzyskać zadowalające rezultaty. Przejście kursu prowadzonego przez naukowców z Uniwersytetu Bristolskiego umożliwia poprawę parametrów świadczących o samopoczuciu nawet o 15 proc. Okazuje się jednak, że zalecane ćwiczenia należy wykonywać trwale – w przeciwnym razie następuje regres do poziomu sprzed ich wdrożenia. Dobre wyniki badań skłoniły ich autora do wydania poradnika. Jego polskojęzyczna wersja ukaże się w maju.

Konsument

Techniki genomowe mogą zrewolucjonizować europejskie rolnictwo i uodpornić je na zmiany klimatu. UE pracuje nad nowymi ramami prawnymi

Techniki genomowe (NTG) pozwalają uzyskiwać rośliny o większej odporności na susze i choroby, a ich hodowla wymaga mniej nawozów i pestycydów. Komisja Europejska wskazuje, że NTG to innowacja, która może m.in. zwiększyć odporność systemu żywnościowego na zmiany klimatu. W tej chwili wszystkie rośliny uzyskane w ten sposób podlegają tym samym, mocno wyśrubowanym zasadom, co GMO. Dlatego w ub.r. KE zaproponowała nowe rozporządzenie dotyczące roślin uzyskiwanych za pomocą technik genomowych. W lutym br. przychylił się do niego Parlament UE, co otworzyło drogę do rozpoczęcia negocjacji z rządami państw UE w Radzie. Wątpliwości wielu państw członkowskich, również Polski, budzi kwestia patentów NGT pozostających w rękach globalnych koncernów, które mogłyby zaszkodzić pozycji europejskich hodowców.

IT i technologie

Nowy ośrodek w Krakowie będzie wspierać innowacje dla NATO. Połączy start-upy i naukowców z sektorem obronności

Połączenie najzdolniejszych naukowców oraz technologicznych start-upów z firmami z sektora obronnego i wojskowego – to główny cel akceleratora, który powstaje w Krakowie. Będzie on należał do natowskiej sieci DIANA, która z założenia ma służyć rozwojowi technologii służących zarówno w obronności, jak i na rynku cywilnym w krajach sojuszniczych NATO. Eksperci liczą na rozwiązania wykorzystujące m.in. sztuczną inteligencję, drony czy technologie kwantowe. Dla sektora to szansa na pozyskanie innowacji na skalę światową, a dla start-upów szansa na wyjście na zagraniczne rynki i pozyskanie środków na globalny rozwój.

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.