Newsy

Zminiaturyzowane modemy internetu rzeczy umieszczone w przedmiotach lub urządzeniach pozwolą je śledzić lub zbierać dane o otoczeniu. Mogą być instalowane bez oddzielnego zasilania

2019-03-21  |  06:00

Czujniki podłączone do internetu rzeczy pozwalają już śledzić obiekty niemające zasilania. Dzięki temu można sprawdzać lokalizację przesyłek, śledzić warunki w ulach czy zarządzać temperaturą i zużyciem energii w budynkach, a także raportować warunki przechowywania leków poddawanych badaniom klinicznym. Dzięki miniaturyzacji modemy mogą być instalowane w coraz mniejszych przedmiotach i produktach.

– Możemy już monitorować obiekty, które nie mają zasilania. Monitorowanie samochodów czy ciężarówek to nic nowego, takie rozwiązania są na rynku od dekad. Dziś dysponujemy większymi możliwościami i możemy monitorować nawet ule. Pszczelarstwo to tylko jeden z barwniejszych przykładów zastosowania naszej technologii – mówi w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Innowacje David Houghton z NimbeLink Corp.

Firma NimbeLink rozwija technologię śledzenia zasobów poprzez zminiaturyzowane modemy, wykorzystujące łączność LTE i wysyłające dane z czujników: położenia, ruchu, wilgotności czy temperatury. Mogą być one wbudowywane w opakowania, produkty czy instalacje już na etapie ich tworzenia. Programiści mogą dzięki temu w szybki sposób projektować połączenia modemu z sieciami komórkowymi, co pozwala na zoptymalizowanie procesu śledzenia.

– W miarę postępów technologii i coraz mniejszych rozmiarów i kosztów urządzeń, które idą w parze z lepszą wydajnością, otwiera się przed nami cały szereg zastosowań, które jeszcze niedawno były zupełnie niedostępne – mówi David Houghton.

Jednym z wdrożeń zrealizowanych przez NimbeLink był system gromadzenia danych związanych z monitorowaniem zużycia ciepłej wody w budynkach. Firma zaprojektowała system z szesnastoma sondami temperatury umieszczonymi w punktach krytycznych, takich jak rury czy zawory. Gromadził on w czasie rzeczywistym informacje na temat ciepła w całym budynku. Inne czujniki monitorowały natomiast zużycie energii, a wszystkie zebrane informacje analizowano za pomocą opracowanego oprogramowania, wykorzystującego technologię sztucznej inteligencji. Oprogramowanie uczyło się rozpoznawać wzorce użytkowania i określało, jakie informacje wysłać do sterownika systemu grzewczego, który zarządzał ogrzewaniem i przepływem wody.

Śledzenie temperatury jest też kluczowe w raportowaniu badań klinicznych niektórych leków. W tej dziedzinie również znalazło zastosowanie rozwiązanie oparte na wykorzystaniu zminiaturyzowanych modemów.

– Podstawowe przepisy obowiązujące w branży farmaceutycznej wymagają monitorowania temperatury podczas transportu materiałów do badań klinicznych. Dlatego jeden z naszych układów umieszczany jest wewnątrz pojemnika, a ponieważ wymagane jest również rejestrowanie temperatury otoczenia, kolejny trafia na jego zewnętrzną powierzchnię – wyjaśnia przedstawiciel NimbeLink.

Najmniejsze modemy Skywire tworzone przez Nimbelink ważą około 8 gramów, a ich rozmiary są niewiele większe niż karta pamięci SD. Większe mają z kolei bok o długości około 10 centymetrów. Zasilane są bateriami o żywotności sięgającej nawet 14 lat. Mogą pracować w zakresie temperatur od -40 do +60 stopni Celsjusza.

Technologię śledzenia zasobów wykorzystują już m.in. szpitale. Przykładem może być turecki Medical Park Hospitals Group, który systemów śledzenia używa do inwentaryzacji sprzętu medycznego. Fizyczne dokonywanie spisu zajmowało od sześciu do ośmiu tygodni. Dzięki wdrożeniu identyfikacji z wykorzystaniem technologii RFID czas operacji skrócił się do 1–2 dni.

Do powszechnego użycia trafiły już ponadto systemy lokalizowania obiektów i pojazdów w oparciu o technologię GPS. Tego typu rozwiązania oferuje m.in. firma Trackimo, która dzięki miniaturyzacji rozszerzyła możliwe implementacje swojej technologii również na osoby i zwierzęta. Zarządzanie śledzeniem położenia lokalizatorów jest tym łatwiejsze, że odbywa się z udziałem aplikacji mobilnej. Obie te technologie mają pewne ograniczenia zasięgu łączności radiowej czy sygnału GPS w niektórych pomieszczeniach. Lokalizowanie z udziałem internetu rzeczy stanowi więc otwarcie nowych możliwości dla zarządzania zasobami.

Według analityków z PRNewswire światowy rynek rozwiązań do śledzenia zasobów osiągnie do 2023 roku wartość ponad 27 mld dol.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Venture Cafe Warsaw

IT i technologie

Nowy ośrodek w Krakowie będzie wspierać innowacje dla NATO. Połączy start-upy i naukowców z sektorem obronności

Połączenie najzdolniejszych naukowców oraz technologicznych start-upów z firmami z sektora obronnego i wojskowego – to główny cel akceleratora, który powstaje w Krakowie. Będzie on należał do natowskiej sieci DIANA, która z założenia ma służyć rozwojowi technologii służących zarówno w obronności, jak i na rynku cywilnym w krajach sojuszniczych NATO. Eksperci liczą na rozwiązania wykorzystujące m.in. sztuczną inteligencję, drony czy technologie kwantowe. Dla sektora to szansa na pozyskanie innowacji na skalę światową, a dla start-upów szansa na wyjście na zagraniczne rynki i pozyskanie środków na globalny rozwój.

Farmacja

Sztuczna inteligencja pomaga odkrywać nowe leki. Skraca czas i obniża koszty badań klinicznych

Statystycznie tylko jedna na 10 tys. cząsteczek testowanych w laboratoriach firm farmaceutycznych pomyślnie przechodzi wszystkie fazy badań. Jednak zanim stanie się lekiem rynkowym, upływa średnio 12–13 lat. Cały ten proces jest nie tylko czasochłonny, ale i bardzo kosztowny – według EFPIA przeciętne koszty opracowania nowego leku sięgają obecnie prawie 2 mld euro. Wykorzystanie sztucznej inteligencji pozwala jednak obniżyć te koszty i skrócić cały proces. – Dzięki AI preselekcja samych cząsteczek, które wchodzą do badań klinicznych, jest o wiele szybsza, co zaoszczędza nam czas. W efekcie pacjenci krócej czekają na nowe rozwiązania terapeutyczne – mówi Łukasz Hak z firmy Johnson & Johnson Innovative Medicine, która wykorzystuje AI w celu usprawnienia badań klinicznych i opracowywania nowych, przełomowych terapii m.in. w chorobach rzadkich.

Edukacja

Skutki zbyt długich sesji gier wideo mogą być bolesne. Naukowcy rekomendują, aby nie przekraczać 3 godz. dziennie [DEPESZA]

Zmęczenie oczu, ból głowy, pleców, dłoni i nadgarstka to dolegliwości najczęściej zgłaszane przez osoby regularnie grające w gry komputerowe. Na podstawie ankiety przeprowadzonej na grupie niemal tysiąca dorosłych osób amerykańscy naukowcy ustalili, że regularne sesje gier trwające co najmniej 3 godz. najbardziej przyczyniają się do powstania takich dolegliwości. Co ciekawe, u osób będących lub planujących zostać e-sportowcami natężenie dolegliwości nie rośnie gwałtownie, jak należałoby przypuszczać. Może to mieć związek z bardziej świadomym doborem sprzętu i lepszym zrozumieniem znaczenia ergonomii.

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.