Newsy

Roczna kampania fałszywych informacji kosztuje 400 tys. dolarów. Technologiczni giganci idą na wojnę z fake newsami

2017-09-01  |  06:25
Mówi:dr Dominik Batorski
Funkcja:adiunkt w Interdyscyplinarnym Centrum Modelowania Matematycznego i Komputerowego
Firma:Uniwersytet Warszawski
  • MP4
  • 400 tysięcy dolarów – tyle kosztuje roczna kampania fake newsowa. Za 50 tys. dolarów za pomocą fałszywych informacji można zdyskredytować praktycznie dowolnego dziennikarza. Eksperci zauważają, że rynek fake newsów przybiera formę niekontrolowanego biznesu, prowadzonego głównie w mediach społecznościowych. Weryfikację treści i walkę z fałszywymi newsami zapowiadają największe koncerny, w tym Facebook i Google.

    – W ostatnich miesiącach nieprawdziwych informacji było bardzo dużo. W przypadku amerykańskich wyborów prezydenckich okazało się, że nieprawdziwe informacje rozchodzą się w mediach społecznościowych znacznie szerzej niż informacje prawdziwe publikowane przez główne media – podkreśla w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Innowacje dr Dominik Batorski, adiunkt w Interdyscyplinarnym Centrum Modelowania Matematycznego i Komputerowego na Uniwersytecie Warszawskim.

    Z danych BuzzFeed News wynika, że podczas ostatnich wyborów prezydenckich w Stanach Zjednoczonych popularność fałszywych informacji przerosła popularność tych prawdziwych. Wśród najczęściej udostępnianych w tym okresie przez użytkowników Facebooka fake newsów znalazły się materiały o rzekomym poparciu kandydatury Donalda Trumpa przez papieża Franciszka, czy planowanego ujawnienia przez WikiLeaks korespondencji Hillary Clinton z bojownikami ISIS. Fałszywe artykuły na temat wyborów zebrały ponad 8,7 milionów wyświetleń, polubień i komentarzy przy 7,3 mln, które zebrały prawdziwe wiadomości.

    – Ludzie zarabiają na rozprzestrzenianiu informacji w sieci i często nieprawdziwe informacje, które są szokujące, ale trafiają w gusta, światopogląd i przekonania pewnej części odbiorców, mogą się rozchodzić bardzo szeroko i wygenerować dużą liczbę kliknięć, odsłon, dalszych udostępnień. Dzięki temu pozwalają dobrze zarabiać na reklamie i ten mechanizm zarobkowy w amerykańskich wyborach miał znaczenie – tłumaczy dr Dominik Batorski.

    Według raportu “The Fake News Machine: How Propagandists Abuse the Internet and Manipulate the Public” firmy Trend Micro, koszt rocznej, dobrze przygotowanej, wiarygodnej kampanii fake newsowej kształtuje się na poziomie 400 tys. dolarów. Za 50 tys. dolarów można wykupić kampanię dyskredytującą dziennikarza. Do innych „usług”, które można wykupić za odpowiednią kwotę zaliczają się: utworzenie fałszywego celebryty, czy poddanie partii politycznej pod nieustanną presję.

    – Źródła fake newsów są bardzo różne. To osoby, które chcą na tym zarabiać, np. w kampanii prezydenckiej w Stanach Zjednoczonych okazało się, że bardzo duża część tych informacji została wyprodukowana przez nastolatków z Macedonii, którzy na tym zarabiali. Druga grupa to informacje produkowane w celach oddziaływania politycznego, źródłem może być obcy wywiad, któraś z sił politycznych. Podejrzenia są różne, a twarde dowody nie zawsze łatwo jest znaleźć – wskazuje ekspert.

    Badania Uniwersytetu Stanford wskazują, że ponad 80 proc. amerykańskich uczniów nie rozróżnia informacji sponsorowanej od tekstu informacyjnego. Badanie Instytutu ARC Rynek i Opinia na zlecenie agencji Public Dialog wskazuje zaś, że w Polsce 42 proc. dziennikarzy spotyka się z fake newsami przynajmniej kilka razy w tygodniu. 43 proc. przyznało zaś, że w ciągu miesiąca uwierzyło w przynajmniej jedną taką informację.

    – To głównie użytkownicy w mediach społecznościowych rozprzestrzeniają te informacje. Niekoniecznie dobrze sprawdzamy wszystkie informacje, które do nas trafiają, potrafimy przekazywać dalej wiadomości, których nie sprawdziliśmy, nie doczytaliśmy, w których nie wiemy do końca o co chodzi i ryzyko jest szczególnie duże, gdy te informacje trafiają w nasze gusta i poglądy – przekonuje dr Batorski.

    Weryfikację treści i walkę z fałszywymi newsami zapowiadają największe firmy technologiczne: m.in. Facebook czy Google. Nowa inicjatywa mającą na celu przywrócenie zaufania do treści została powołana przez 19 organizacji, a na walkę z fake newsami trafi 14 mln dolarów.

    – Serwisy takie jak Google czy Facebook testują rozwiązania, które pozwalają oznaczać nieprawdziwe informacje tak, aby dla użytkowników jasne było, że są to informacje nieprawdziwe. Z drugiej strony ważne są działania edukacyjne, podnoszenie świadomości użytkowników, zwiększanie ich kompetencji oceny informacji. Po trzecie jest to podniesienie jakości samych mediów. W Norwegii jest inicjatywa, aby wszystkie media stworzyły jeden serwis fact-checkingowy, sprawdzający i oceniający wiarygodność poszczególnych informacji. Być może tego typu inicjatyw potrzebujemy również w Polsce – podsumowuje dr Dominik Batorski.

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Newseria na XVI Europejskim Kongresie Gospodarczym

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Venture Cafe Warsaw

    Finanse

    Zmiany klimatu i dezinformacja wśród największych globalnych zagrożeń. Potrzeba nowego podejścia do zarządzania ryzykiem

    Niestabilność polityczna i gospodarcza, coraz większa polaryzacja społeczeństwa, kryzys kosztów utrzymania, rosnąca liczba konfliktów zbrojnych i ryzyka cybernetyczne związane z rozwojem sztucznej inteligencji – to największe zagrożenia dla biznesu wskazywane w tegorocznym „Global Risks Report 2024”. Z raportu wynika, że obawy o bliską i dalszą przyszłość wciąż są zdominowane przez ryzyka klimatyczne i środowiskowe. Jednak w tym roku przykryły je niebezpieczeństwa związane z dezinformacją, wspieraną przez AI, która może wywoływać coraz większe niepokoje społeczne. – W tym roku na świecie 3 mld ludzi weźmie udział w wyborach, więc konieczność zaradzenia temu ryzyku staje się coraz pilniejsza – podkreśla Christos Adamantiadis, CEO Marsh McLennan w Europie.

    Ochrona środowiska

    Ciech od czerwca będzie działać jako Qemetica. Chemiczny gigant ma globalne aspiracje i nową strategię na sześć lat

    Globalizacja biznesu, w tym możliwe akwizycje w Europie i poza nią – to jeden z głównych celów nowej strategii Grupy Ciech. Przedstawione plany na sześć lat zakładają także m.in. większe wykorzystanie patentów, współpracę ze start-upami w obszarze czystych technologii i przestawienie biznesu na zielone tory. – Mamy ambitny cel obniżenia emisji CO2 o 45 proc. do 2029 roku – zapowiada prezes spółki Kamil Majczak. Nowej strategii towarzyszy zmiana nazwy, która ma podsumować prowadzoną w ostatnich latach transformację i lepiej podkreślać globalne aspiracje spółki. Ciech oficjalnie zacznie działać jako Qemetica od czerwca br.

    Finanse

    72 proc. firm IT planuje podwyżki. W branży wciąż ogromna jest różnica w wynagrodzeniach kobiet i mężczyzn

    W ubiegłym roku rynek pracy IT był znacznie mniej dynamiczny niż w poprzednich latach – wynika z „Raportu płacowego branży IT w 2024” Organizacji Pracodawców Usług IT. Przy wysokim poziomie podwyżek specjaliści rzadziej zmieniali pracę, ale niektórych zmusiły do tego cięcia w zatrudnieniu wynoszące w zależności od wielkości firmy od 12 do 26 proc. Ten rok zapowiada się bardziej optymistycznie: 61 proc. przedsiębiorstw planuje zwiększać zatrudnienie, a 72 proc. – pensje. Eksperci zwracają uwagę na wciąż duży rozstrzał między wynagrodzeniami kobiet i mężczyzn w tej branży.

    Szkolenia

    Akademia Newserii

    Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.