Newsy

Polscy łowcy burz wdrożyli system do rekonstrukcji miejsca uderzenia pioruna nawet wiele lat wstecz. Pozwala on też przewidzieć, gdzie uderzy w przyszłości

2017-05-25  |  06:30

System LINET, wdrożony przez polską firmę Nowcast, służy do wykrywania i rejestracji wyładowań atmosferycznych. Działa w czasie rzeczywistym, ale pozwala także z dużą dokładnością przewidzieć występowanie i intensywność burz w przyszłości oraz zrekonstruować, gdzie miały miejsce wyładowania atmosferyczne wiele lat wstecz, z dokładnością do 100–200 metrów.

Jest to możliwe dzięki 10 antenom magnetycznym zainstalowanym i rozlokowanym w Polsce. Są one zintegrowane z setką anten z całej Europy, zsynchronizowanych czasowo za pomocą systemu GPS. Technologia ta została zainstalowana w Polsce w 2006 roku i cały czas jest rozwijana, przy czym coraz ważniejsze stają się jej aspekty gospodarczo-ekonomiczne.

System rejestruje wyładowania poprzez ocenę wartości parametrów impulsu pola magnetycznego od wyładowania doziemnego lub między chmurami i poprzez wykorzystanie określonych algorytmów służących do rejestracji miejsca wyładowania doziemnego. Również w układzie 3D, czyli wskazuje, jak wysoko są wyładowania międzychmurowe – opowiada Marek Łoboda z Politechniki Warszawskiej. I dodaje: ­– Dzięki temu systemowi mamy informację o miejscu wystąpienia wyładowania, jego lokalizacji i parametrach prądu piorunowego, czyli o jego amplitudzie i biegunowości.

Specjalista podkreśla, że wiedza o liczbie wyładowań na kilometr kwadratowy na przestrzeni roku ma nie tylko wymiar naukowy czy statystyczny. To dane cenne, które mogą zostać wykorzystany do informowania, ostrzegania i prewencji, służąc m.in. do prognozowania i analizy ryzyka związanego z wyładowaniami atmosferycznymi.

Dane służą do ostrzegania czy określenia, gdzie i kiedy są burze i wyładowania. Informacje są również archiwizowane, dzięki czemu mamy szeroką bazę danych statystycznych potrzebnych np. do projektowania, oceny ochrony odgromowej, oceny ryzyka zagrożenia piorunowego, no i do innych celów, w tym prac badawczych, ale również zastosowań komercyjnych w elektroenergetyce, komunikacji czy lotnictwie – wylicza Marek Łoboda.

Wśród zastosowań komercyjnych danych archiwalnych warto także wymienić wszelkiego rodzaju postępowania związane z uzyskaniem odszkodowania ze względu na wyładowania atmosferyczne. Tym bardziej że informacje podawane przez system są w skali kraju bardzo precyzyjne – miejsce wyładowania może zostać zrekonstruowane z dokładnością do 100–150 metrów.

Niezwykle istotna jest jednak także możliwość analizowania danych o przebiegu burz w czasie rzeczywistym. Umożliwia to m.in. monitorowanie stanu ważnych obiektów, które są narażone na wyładowania atmosferyczne, oraz śledzenie przemieszczania się groźnych zjawisk pogodowych, a przez to odpowiednio wczesne działania ostrzegawcze, na przykład w stosunku do ekip wykonujących prace na liniach wysokiego napięcia. 

System LINET może być jednak dalej rozwijany, ponieważ o precyzji i efektywności rejestracji wszelkich parametrów decyduje nie tylko liczba anten na danym obszarze, lecz także odległość między nimi.

Oczywiście im więcej anten, im bliżej lokowane są wokół siebie, tym ta dokładność jest dużo większa. W tej chwili system LINET zapewnia nam dokładność lokalizacji wyładowań w zależności od miejsca w Polsce rzędu 100–150 metrów. Natomiast jeśli chodzi o efektywność, to oceniamy, że jest ona powyżej 90 proc. Oznacz to, że 90–95 proc. rzeczywistych wyładowań jest rejestrowanych – twierdzi Marek Łoboda.

W Polsce tego typu technologia została wdrożona w 2006 roku, a zatem do tego momentu możemy się cofnąć, rekonstruując miejsca wyładowań atmosferycznych w naszym  kraju. Na świecie podobne rozwiązania funkcjonują już od przeszło 30 lat. Co najważniejsze, system LINET cały czas prężnie się rozwija, co sprawia, że może z niego korzystać dosłownie każdy.

Rozwój polega przede wszystkim na ulepszaniu systemu rejestracji impulsów i dyskryminacji, czyli poprzez rozwój software'owy oraz aplikacyjność. W tej chwili możemy uzyskiwać dane np. poprzez aplikację dla smartfonów czy komputerów, także jeśli dowolna osoba jest zainteresowana wyładowaniem, może uzyskać informację, gdzie i kiedy te wyładowania występują w stosunku do miejsca, gdzie się znajduje. I na tej podstawie również przez meteorologów są podejmowane próby prognozowania kierunku rozwoju burz czy wyładowań atmosferycznych – wyjaśnia Marek Łoboda.

System LINET oferuje dane, które przydają się na bardzo wielu płaszczyznach. Dlatego specjalista przewiduje, że z czasem z informacji burzowych będzie korzystało jeszcze więcej osób i przedsiębiorstw.

Informacje, które ten system dostarcza, idealnie nadają się dla firm ubezpieczeniowych przy weryfikacji szkód piorunowych, przy identyfikacji wyładowań w obiekty o określonych szczególnych cechach, jak linie energetyczne wysokiego napięcia, urządzenia telekomunikacyjne, stacje bazowe GSM czy inne. Mamy nadzieję, że krąg odbiorców komercyjnych w Polsce cały czas będzie się rozszerzał – podsumowuje Marek Łoboda.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Venture Cafe Warsaw

IT i technologie

Nowy ośrodek w Krakowie będzie wspierać innowacje dla NATO. Połączy start-upy i naukowców z sektorem obronności

Połączenie najzdolniejszych naukowców oraz technologicznych start-upów z firmami z sektora obronnego i wojskowego – to główny cel akceleratora, który powstaje w Krakowie. Będzie on należał do natowskiej sieci DIANA, która z założenia ma służyć rozwojowi technologii służących zarówno w obronności, jak i na rynku cywilnym w krajach sojuszniczych NATO. Eksperci liczą na rozwiązania wykorzystujące m.in. sztuczną inteligencję, drony czy technologie kwantowe. Dla sektora to szansa na pozyskanie innowacji na skalę światową, a dla start-upów szansa na wyjście na zagraniczne rynki i pozyskanie środków na globalny rozwój.

Farmacja

Sztuczna inteligencja pomaga odkrywać nowe leki. Skraca czas i obniża koszty badań klinicznych

Statystycznie tylko jedna na 10 tys. cząsteczek testowanych w laboratoriach firm farmaceutycznych pomyślnie przechodzi wszystkie fazy badań. Jednak zanim stanie się lekiem rynkowym, upływa średnio 12–13 lat. Cały ten proces jest nie tylko czasochłonny, ale i bardzo kosztowny – według EFPIA przeciętne koszty opracowania nowego leku sięgają obecnie prawie 2 mld euro. Wykorzystanie sztucznej inteligencji pozwala jednak obniżyć te koszty i skrócić cały proces. – Dzięki AI preselekcja samych cząsteczek, które wchodzą do badań klinicznych, jest o wiele szybsza, co zaoszczędza nam czas. W efekcie pacjenci krócej czekają na nowe rozwiązania terapeutyczne – mówi Łukasz Hak z firmy Johnson & Johnson Innovative Medicine, która wykorzystuje AI w celu usprawnienia badań klinicznych i opracowywania nowych, przełomowych terapii m.in. w chorobach rzadkich.

Edukacja

Skutki zbyt długich sesji gier wideo mogą być bolesne. Naukowcy rekomendują, aby nie przekraczać 3 godz. dziennie [DEPESZA]

Zmęczenie oczu, ból głowy, pleców, dłoni i nadgarstka to dolegliwości najczęściej zgłaszane przez osoby regularnie grające w gry komputerowe. Na podstawie ankiety przeprowadzonej na grupie niemal tysiąca dorosłych osób amerykańscy naukowcy ustalili, że regularne sesje gier trwające co najmniej 3 godz. najbardziej przyczyniają się do powstania takich dolegliwości. Co ciekawe, u osób będących lub planujących zostać e-sportowcami natężenie dolegliwości nie rośnie gwałtownie, jak należałoby przypuszczać. Może to mieć związek z bardziej świadomym doborem sprzętu i lepszym zrozumieniem znaczenia ergonomii.

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.