Newsy

Autonomiczne drony zmienią rynek pracy. Wkrótce mogą zastąpić pracowników ochrony

2022-03-21  |  06:15

Drony latające bez udziału operatora są coraz częściej wykorzystywane nie tylko w wojskowości, lecz również w usługach cywilnych. Niedawno ruszyły pierwsze regularne, długodystansowe loty między Warszawą a Pułtuskiem i Sochaczewem. Coraz częściej drony stosowane są też w monitoringu – czy to na potrzeby ochrony, czy pomiarów geodezyjnych, monitorowania smogu i upraw rolnych. Polskie firmy działające w tym sektorze rozwijają się bardzo dynamicznie, na co niewątpliwie wpłynęło przyjazne prawo przyjęte znacznie wcześniej niż w innych krajach UE. Po wdrożeniu wspólnych unijnych regulacji inne rynki zaczynają nadrabiać zaległości, więc polskim podmiotom potrzebny jest impuls do dalszego rozwoju.

Drony są dziś wykorzystywane m.in. w branży rozrywkowej, telewizyjnej i filmowej. Poza tym zdjęcia i filmy wykonywane z powietrza służą również do tworzenia pomiarów geodezyjnych i kartograficznych, pomiarów poziomu smogu czy inspekcji budowlanych. Polska Agencja Żeglugi Powietrznej dopuściła niedawno loty autonomicznych dronów transportowych. Od 17 lutego br. ruszyły pierwsze regularne loty długodystansowe – na razie na trasach pomiędzy Warszawą i Sochaczewem oraz Warszawą i Pułtuskiem. Są one realizowane przez  firmę transportową świadczącą usługi na rzecz systemu opieki zdrowotnej.

Autonomiczne drony już dzisiaj są codziennością i nasza firma jest dobrym przykładem tego, ponieważ umożliwiamy loty 24/7 i co najlepsze, prawo już dzisiaj pozwala na to, żeby drony latały w sposób automatyczny, bez operatora – mówi agencji Newseria Biznes Vadym Melnyk, założyciel Dronehuba. – Technologia, która może zastąpić pracownika, prędzej czy później to zrobi. Praca wykonywana przez człowieka generuje problemy. Automatyka pracuje przez całą dobę, nie ma urlopów, nie ma zwolnień lekarskich, nie może przyjść do pracy nietrzeźwa.

Dronehub to europejski lider w zakresie kompleksowych rozwiązań typu „drone-in-a-box” do automatycznego monitorowania i gromadzenia danych. Produkt obejmuje dron, stację dokującą i oprogramowanie napędzane przez sztuczną inteligencję, które zbiera dane z dronów w sposób w pełni autonomiczny. Hub umożliwia dronom lądowanie i ładowanie bez konieczności korzystania z operatora, zapewniając również serwisowanie. Wymienia baterię bezzałogowego statku w zaledwie dwie minuty dzięki systemowi automatycznego przełączania. Jest również wyposażony m.in. w klimatyzację i stację pogodową, dlatego może działać w każdych warunkach. Zdaniem Vadyma Melnyka już wkrótce takie rozwiązania będą masowo wykorzystywane do monitoringu obiektów przemysłowych i prywatnych.

– Autonomiczne drony dzisiaj są już praktycznie codziennością na rynku obronnościowym, na rynku obrony i monitoringu infrastruktury krytycznej. Jak wiadomo, wszystko, co ma swój początek w wojsku, prędzej czy później pojawia się na rynku cywilnym. W ciągu najbliższych kilku lat zobaczymy, jak praktycznie każda firma ochroniarska czy każdy dom będzie miał swojego autonomicznego drona do monitoringu – prognozuje założyciel Dronehuba. – Jeden dron, latając całą dobę, może zastąpić kilkunastu czy nawet kilkudziesięciu operatorów. Dla przykładu w Wielkiej Brytanii koszt wynajmu operatora drona na jeden dzień to około 1,7 tys. funtów. Korzystając z autonomicznego drona, mamy zwrot kosztu takiego pracownika po czterech dniach.

Komisja Europejska uznaje drony za technologię, która będzie wspierała osiąganie celów klimatycznych oraz nową specjalizację przemysłową UE. W ciągu ostatnich lat ogłosiła dwa pakiety regulacji. Pierwszy z nich dotyczy zasad wykonywania operacji lotniczych i dopuszczania bezzałogowych statków powietrznych, podstawowych kompetencji instytucji lotniczych w tym zakresie i obowiązków operatorów. Zaczął obowiązywać z początkiem 2021 roku. Drugi, zwany pakietem U-Space, reguluje rynek usług cyfrowych dla bezzałogowych statków powietrznych i ma zacząć obowiązywać w 2023 roku. Na wspólnotowe uregulowanie czeka jeszcze koncepcja Urban Air Mobility dotycząca dronów w miastach. Dronehub jako pierwsza firma wykonała próbne loty w ramach projektu UAM. Zgodnie z planem w konsorcjum z innymi przedstawicielami branży do połowy 2022 roku Dronehub wykona ok. 160 lotów na Doliną Lotniczą w Rzeszowie, realizując trzy różne scenariusze: zapewnienie służbom ratowniczym monitoringu lotniczego z miejsc wypadku, wykonanie serii zdjęć orto- i fotogrametrycznych na potrzeby instytucji publicznych oraz zapewnienie dostaw defibrylatorów AED w sytuacjach zagrożenia życia. W tym roku firma będzie testować drony w ruchu miejskim także w Sosnowcu.

– Co zaskakujące, Polska wygląda bardzo dobrze na tle innych państw. Jako nieliczny kraj w Unii Europejskiej stworzyliśmy jeszcze przed rozporządzeniem wspólnotowym bardzo przyjazne prawo dla dronów. To, o czym Niemcy, Austria, Francja mogli tylko marzyć, w Polsce już było codziennością. Dlatego mamy sporo firm dronowych, a Polska ma najwięcej operatorów dronów w całej Unii Europejskiej. Natomiast przepisy unijne pozwoliły na to, żeby Niemcy, Francja i inne kraje zaczęły doganiać Polskę. W perspektywie najbliższych dwóch lat cała Unia Europejska będzie na tym samym poziomie – zauważa Vadim Melnyk.

To powoduje, że polskie firmy muszą przyspieszyć swój rozwój, żeby pozostać liderem. Tym bardziej że perspektywy dla rynku pozostają bardzo dobre.

Żeby ten rynek dalej się rozwijał, przede wszystkim potrzeba, aby duże korporacje, gdzie ta innowacja zaczyna się rozwijać, akceptowały takie technologie. Po drugie, żeby prawo nie przeszkadzało, a po trzecie, żeby był dostęp do dużych funduszy, dlatego że firmy, które powstały w Polsce, prędzej czy później muszą zacząć się skalować – wymienia ekspert.

Analitycy Drone Industry Insights wyliczyli, że wartość rynku dronów do 2026 roku ma wzrosnąć dwukrotnie w porównaniu z 2021 rokiem, czyli do 41,3 mld dol.

Vadym Melnyk był gościem jednego ze spotkań w ramach Thursday Gathering. To cykliczny i nieodpłatny event, którego organizatorem jest Fundacja Venture Café Warsaw. Odbywa się w każdy czwartek w warszawskim biurowcu Varso, dając okazję do wymiany wiedzy i doświadczeń dla szerokiej społeczności innowatorów: przedsiębiorców, naukowców, start-upowców czy inwestorów.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Newseria na XVI Europejskim Kongresie Gospodarczym

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Finanse

Zmiany klimatu i dezinformacja wśród największych globalnych zagrożeń. Potrzeba nowego podejścia do zarządzania ryzykiem

Niestabilność polityczna i gospodarcza, coraz większa polaryzacja społeczeństwa, kryzys kosztów utrzymania, rosnąca liczba konfliktów zbrojnych i ryzyka cybernetyczne związane z rozwojem sztucznej inteligencji – to największe zagrożenia dla biznesu wskazywane w tegorocznym „Global Risks Report 2024”. Z raportu wynika, że obawy o bliską i dalszą przyszłość wciąż są zdominowane przez ryzyka klimatyczne i środowiskowe. Jednak w tym roku przykryły je niebezpieczeństwa związane z dezinformacją, wspieraną przez AI, która może wywoływać coraz większe niepokoje społeczne. – W tym roku na świecie 3 mld ludzi weźmie udział w wyborach, więc konieczność zaradzenia temu ryzyku staje się coraz pilniejsza – podkreśla Christos Adamantiadis, CEO Marsh McLennan w Europie.

Ochrona środowiska

Ciech od czerwca będzie działać jako Qemetica. Chemiczny gigant ma globalne aspiracje i nową strategię na sześć lat

Globalizacja biznesu, w tym możliwe akwizycje w Europie i poza nią – to jeden z głównych celów nowej strategii Grupy Ciech. Przedstawione plany na sześć lat zakładają także m.in. większe wykorzystanie patentów, współpracę ze start-upami w obszarze czystych technologii i przestawienie biznesu na zielone tory. – Mamy ambitny cel obniżenia emisji CO2 o 45 proc. do 2029 roku – zapowiada prezes spółki Kamil Majczak. Nowej strategii towarzyszy zmiana nazwy, która ma podsumować prowadzoną w ostatnich latach transformację i lepiej podkreślać globalne aspiracje spółki. Ciech oficjalnie zacznie działać jako Qemetica od czerwca br.

Finanse

72 proc. firm IT planuje podwyżki. W branży wciąż ogromna jest różnica w wynagrodzeniach kobiet i mężczyzn

W ubiegłym roku rynek pracy IT był znacznie mniej dynamiczny niż w poprzednich latach – wynika z „Raportu płacowego branży IT w 2024” Organizacji Pracodawców Usług IT. Przy wysokim poziomie podwyżek specjaliści rzadziej zmieniali pracę, ale niektórych zmusiły do tego cięcia w zatrudnieniu wynoszące w zależności od wielkości firmy od 12 do 26 proc. Ten rok zapowiada się bardziej optymistycznie: 61 proc. przedsiębiorstw planuje zwiększać zatrudnienie, a 72 proc. – pensje. Eksperci zwracają uwagę na wciąż duży rozstrzał między wynagrodzeniami kobiet i mężczyzn w tej branży.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.