Mówi: | Piotr Zaremba |
Funkcja: | szef projektu Electromobility Poland |
W 2020 roku w Polsce powstanie 6 tys. punktów ładowania dla samochodów elektrycznych. Będą rozmieszczone w 32 aglomeracjach
Pierwsze polskie samochody elektryczne mogą trafić na ulice już w 2018 roku – tak zakłada projekt ElectroMobility, który wchodzi już w etap realizacji. Powstanie samych aut to jednak tylko część wyzwań, jakie stają przed polskim przemysłem motoryzacyjnym – wraz z nimi musi się pojawić nowa, rozbudowana infrastruktura obsługi tego typu pojazdów. Ministerstwo Energii obiecuje, że do 2020 roku powstanie 6 tys. punktów ładowania, które będą rozmieszczone w 32 miastach Polski.
– Ten plan oczywiście obejmuje infrastrukturę, nie jest to bezpośrednio nasze zadanie, natomiast gdy będziemy mieli zdefiniowaną koncepcję tego samochodu, będziemy się zastanawiali, w jaki sposób ten samochód powinien korzystać z infrastruktury, bo dostęp do infrastruktury i modele korzystania z niej mogą być przewagą konkurencyjną tego samochodu, który powstanie – mówi agencji informacyjnej Newseria Innowacje Piotr Zaremba, szef projektu ElectroMobility Poland.
Zaznacza, że najważniejszym elementem infrastruktury obsługującej samochody elektryczne są punkty ładowania. W tym momencie jest ich w naszym kraju zdecydowanie za mało.
– Patrząc na mapę, dzisiaj tych punktów ładowania jest zdecydowanie za mało, abyśmy mogli samochód elektryczny traktować jako alternatywę dla samochodu spalinowego. Takim samochodem możemy dzisiaj poruszać się tylko po mieście, i to też w ograniczonym zakresie – komentuje Piotr Zaremba.
Specjalista zauważa, że w krajach takich jak Niemcy infrastruktura została zepchnięta na dalszy plan, przez co samochody elektryczne sprzedają się o wiele gorzej, niż prognozowano. W naszym kraju ma być inaczej.
– My dziś w Polsce zaczynamy od infrastruktury, projekt ustawy o elektromobilności, który został przygotowany w Ministerstwie Energii, gwarantuje, że w 2020 roku powstanie sześć tysięcy punktów ładowania w Polsce. Będą one rozmieszczone w 32 aglomeracjach w taki sposób, aby samochodem elektrycznym można było jeździć zarówno w ramach tych aglomeracji, jak i pomiędzy nimi – wyjaśnia Piotr Zaremba.
Główny projekt podparty jest wieloma mniejszymi programami, które mają wspierać polskich producentów komponentów i pojazdów elektrycznych. Duże zaangażowanie w tej materii wykazały takie placówki jak Narodowe Centrum Badań i Rozwoju czy Polska Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości. Wszystko po to, by plan został zrealizowany i polski samochód elektryczny mógł wyjechać na polskie drogi, mając ku temu odpowiednie warunki.
– Wyzwanie polega na tym, abyśmy w Polsce mieli produkt, który będzie kumulował wszystkie rozwiązania innowacyjne, które w tym zakresie w Polsce powstają – podkreśla Piotr Zaremba.
ElectroMobility Poland współpracuje z różnymi ośrodkami badawczymi – wszystko po to, by cały proces wdrożenia przebiegł bez zakłóceń.
– Ta współpraca trwa od początku powstania spółki. Polski Instytut Przemysłu Motoryzacyjnego i Instytut Transportu Samochodowego to są naturalne zespoły, z którymi pracujemy zarówno nad koncepcją samochodu, jak i nad przejściem do fazy budowy linii produkcyjnej i uruchomienia samej produkcji – zaznacza Piotr Zaremba. – Potrzebna jest zarówno współpraca z instytutami, ale też współpraca z producentami, którzy muszą dostrzec dla siebie szansę w tym, że wdrożą rozwiązania innowacyjne.
Czytaj także
- 2024-04-10: Monika Richardson: Zdecydowałam się sprzedać samochód i nie kupować nowego. Naprawa po ostatniej drobnej stłuczce kosztowała ponad 60 tys. zł
- 2024-04-15: Piotr Zelt: Zmiany klimatyczne nabrały już gigantycznego rozpędu. Na każdym kroku trzeba pamiętać o segregacji śmieci, oszczędzaniu wody i recyklingu ubrań
- 2024-03-26: Piotr Zelt: W tym roku na Wielkanoc jadę na narty w Alpy. Chyba wszystkim jest na rękę, że będę gdzieś daleko
- 2024-04-23: Monika Richardson: Martwi mnie globalne ocieplenie klimatu. Zastanawiam się, jaki świat szykujemy dla naszych wnuków
- 2024-04-10: Miliardowe wydatki operatorów na infrastrukturę telekomunikacyjną. Barierą inwestycyjną wciąż pozostają formalności
- 2024-03-19: Niska dostępność małych i tanich samochodów elektrycznych blokuje rozwój rynku. W ciągu kilku lat mają się pojawić modele w przystępnej cenie
- 2024-04-04: Enej: Poprzez płytę „Vesna” chcieliśmy dać fanom pewien powiew świeżości. Pierwszy raz stworzyliśmy duet z ukraińskim raperem
- 2024-02-26: Autonomiczne samochody na drogach to już kwestia kilku lat. Zrewolucjonizują transport i działanie wielu branż
- 2024-03-04: Brak przepisów i odpowiedniej infrastruktury wstrzymuje rozwój autonomicznych pojazdów. Hamulcem są także obawy o bezpieczeństwo
- 2024-03-07: Polski Czerwony Krzyż: Ponad 8 tys. zgłoszeń zaginionych osób w związku z wojną w Ukrainie. W toku jest ok. 300 postępowań
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Transport
Chiny przyspieszają inwestycje w odnawialne źródła. Nie przestają jednak rozbudowywać mocy węglowych
Coraz dotkliwsze skutki zmian klimatycznych, ale przede wszystkim chęć zbudowania bezpieczeństwa energetycznego i uniezależnienia się od zewnętrznych dostaw surowców skłoniły rząd w Pekinie do ekspresowych inwestycji w nowe moce odnawialnej energii. W efekcie Chiny wyrastają na globalnego lidera transformacji energetycznej – odpowiadają dziś za największy na świecie przyrost mocy zainstalowanych w fotowoltaice i wiatrakach. Co ciekawe, nie rezygnują jednak przy tym również z inwestycji w energetykę węglową.
Infrastruktura
Polskie rolnictwo potrzebuje inwestycji infrastrukturalnych. Niezbędna jest budowa agroportów i rozwój połączeń kolejowych
Brak inwestycji w porty i kolej ogranicza potencjał eksportu rolnego, oznacza też problem z tranzytem ukraińskiego zboża. Konieczna jest przede wszystkim budowa agroportów. – Mierzymy się z dużą nadwyżką zboża, którą trzeba wywieźć jak najszybciej, żeby zwolnić powierzchnie magazynowe do żniw na kolejny sezon, i w związku z tym potrzebne jest coraz szybsze tempo wywożenia – mówi Stefan Krajewski, wiceminister rolnictwa i rozwoju wsi. Część ekspertów zastanawia się jednak nad długofalowym uzasadnieniem takich inwestycji.
Ochrona środowiska
Ciech od czerwca będzie działać jako Qemetica. Chemiczny gigant ma globalne aspiracje i nową strategię na sześć lat
Globalizacja biznesu, w tym możliwe akwizycje w Europie i poza nią – to jeden z głównych celów nowej strategii Grupy Ciech. Przedstawione plany na sześć lat zakładają także m.in. większe wykorzystanie patentów, współpracę ze start-upami w obszarze czystych technologii i przestawienie biznesu na zielone tory. – Mamy ambitny cel obniżenia emisji CO2 o 45 proc. do 2029 roku – zapowiada prezes spółki Kamil Majczak. Nowej strategii towarzyszy zmiana nazwy, która ma podsumować prowadzoną w ostatnich latach transformację i lepiej podkreślać globalne aspiracje spółki. Ciech oficjalnie zacznie działać jako Qemetica od czerwca br.
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.