Newsy

Platforma do dzielenia się ładowarkami do aut elektrycznych pozwala na nich zarabiać. Z rozwiązania korzystają m.in. kurierzy

2021-05-24  |  06:00

Polska platforma pozwala współtworzyć społeczność użytkowników aut elektrycznych i współdzielić z innymi swoją ładowarkę. Dla posiadaczy ładowarek oznacza to dodatkowy zysk, a dla innych właścicieli elektryków – brak konieczności posiadania własnego sprzętu do ładowania. Aplikacja pozwala też optymalizować wykorzystanie energii wytwarzanej w przydomowych lub spółdzielczych instalacjach OZE. Co ważne, ładowarki i aplikacja są kompatybilne z systemem inteligentnego domu i automatyki budynkowej, co oznacza, że smartfon będzie mógł się stać kompletnym centrum zarządzania, również sprzętem działającym w trybie offline.

– Nie skupiamy się na samym efekcie naładowania samochodu elektrycznego, pomijając inne aspekty, które nas otaczają. Duży nacisk kładziemy na to, żeby ten system jako ekosystem mógł współdziałać z innymi instalacjami, a także wspomóc użytkownika w wykorzystaniu odnawialnych źródeł energii, podpowiedzieć mu, w jaki sposób ładować samochód – tak, żeby to było korzystne dla niego z punktu ekonomicznego, jak i korzystne dla środowiska – wskazuje w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Innowacje Cezary Wierzchołek, prezes zarządu Friendly Innovation, twórcy platformy ECOPlanet24.

Ekosystem ładowarek w połączeniu z zarządzaniem nimi z poziomu aplikacji mobilnej stwarza możliwość nie tylko efektywnego wykorzystania mocy instalacji OZE, lecz także współdzielenia jej z innymi użytkownikami. Ładowarki można udostępniać w bezpieczny sposób za pomocą chmury. Użytkownik może nadawać prawa dostępu i określać warunki korzystania z infrastruktury grupom osób i pojazdom. Można zdefiniować przedziały czasowe udostępniania, moc, z jaką pracuje ładowarka, i wysokość opłat. W przypadku instalacji na przykład w hotelu korzystanie z infrastruktury można rozliczać w czynszu lub w usłudze hotelowej, integrując instalację z systemem rezerwacyjnym. Rozliczenie jest w pełni zautomatyzowane.

– Najnowszy interfejs daje możliwość sterowania infrastrukturą z zewnątrz, czyli na przykład przez lokalnego dostawcę, grupę bilansującą czy spółdzielnię. Mając informację globalną, możemy indywidualnie zaproponować klientowi zarówno ofertę w postaci produktu, jak również konkretnych działań, czy to załadowania samochodu, czy również sterowania klimatyzacją, czy innymi urządzeniami – dodaje Cezary Wierzchołek.

Pełna integracja i komunikacja stacji ładowania pojazdów elektrycznych z systemami zewnętrznymi odbywa się poprzez fabrycznie wbudowane interfejsy, które pozwalają na łatwą integrację z systemami automatycznego sterowania budynkami (BMS) w przypadku wykorzystania w większych obiektach oraz z systemami inteligentnego domu dla mniejszych instalacji.

– Powiązaliśmy technologię informatyczną z dużą ilością elektroniki, która jest naszego autorstwa. Duży nacisk kładziemy na działanie identyfikacji urządzeń w systemie offline. Urządzenia potrafią działać z normalną funkcjonalnością przy braku dostępu do internetu. Cała wymiana danych odbywa się w ramach lokalnej sieci ethernet czy lokalnej sieci Wi-Fi. Użytkownik może więc naładować samochód nawet bez połączenia z internetem – zapewnia prezes zarządu Friendly Innovation.

System współdzielenia przydomowych ładowarek do samochodów elektrycznych z powodzeniem działa już w Wielkiej Brytanii. Aplikacja Co Charger jest dedykowana właścicielom samochodów elektrycznych, którzy nie mają własnej przydomowej instalacji do ładowania. Łączy ona gospodarzy, którzy w danym momencie nie korzystają ze złącza, z osobami, które chciałyby naładować za opłatą akumulatory w swoim aucie. Co ciekawe, z aplikacji, uruchomionej pół roku temu, bardzo chętnie korzystają użytkownicy flotowi, na przykład firmy kurierskie. Właściciele przydomowych ładowarek na takim rozwiązaniu mogą z kolei zarabiać.

ECOPlanet24 już dziś umożliwia integrację systemów OZE i ładowarek do aut elektrycznych również z magazynami energii. Dzięki temu nadwyżki produkcji mogą być spożytkowane, poza bieżącym ładowaniem, również poprzez zmagazynowanie. To korzystniejsze z punktu widzenia właściciela instalacji niż oddanie nadwyżki do operatora sieci. W przypadku umowy prosumenckiej energia nie jest oddawana, ale odsprzedawana z kilkudziesięcioprocentowym rabatem.

– Pracujemy również nad możliwością integracji z innymi systemami, np. badania jakości powietrza. W dłuższym planie mamy możliwość nadania zużytym bateriom samochodowym drugiego życia, np. poprzez wykorzystanie ich jako lokalnych magazynów energii w naszych gospodarstwach domowych, przez co możemy optymalizować odpady, jakie pochodzą z tego tytułu, i jednocześnie zminimalizować cenę tego magazynu energii, która w tym momencie jest nieosiągalna dla niektórych klientów końcowych – twierdzi Cezary Wierzchołek.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Venture Cafe Warsaw

IT i technologie

Nowy ośrodek w Krakowie będzie wspierać innowacje dla NATO. Połączy start-upy i naukowców z sektorem obronności

Połączenie najzdolniejszych naukowców oraz technologicznych start-upów z firmami z sektora obronnego i wojskowego – to główny cel akceleratora, który powstaje w Krakowie. Będzie on należał do natowskiej sieci DIANA, która z założenia ma służyć rozwojowi technologii służących zarówno w obronności, jak i na rynku cywilnym w krajach sojuszniczych NATO. Eksperci liczą na rozwiązania wykorzystujące m.in. sztuczną inteligencję, drony czy technologie kwantowe. Dla sektora to szansa na pozyskanie innowacji na skalę światową, a dla start-upów szansa na wyjście na zagraniczne rynki i pozyskanie środków na globalny rozwój.

Farmacja

Sztuczna inteligencja pomaga odkrywać nowe leki. Skraca czas i obniża koszty badań klinicznych

Statystycznie tylko jedna na 10 tys. cząsteczek testowanych w laboratoriach firm farmaceutycznych pomyślnie przechodzi wszystkie fazy badań. Jednak zanim stanie się lekiem rynkowym, upływa średnio 12–13 lat. Cały ten proces jest nie tylko czasochłonny, ale i bardzo kosztowny – według EFPIA przeciętne koszty opracowania nowego leku sięgają obecnie prawie 2 mld euro. Wykorzystanie sztucznej inteligencji pozwala jednak obniżyć te koszty i skrócić cały proces. – Dzięki AI preselekcja samych cząsteczek, które wchodzą do badań klinicznych, jest o wiele szybsza, co zaoszczędza nam czas. W efekcie pacjenci krócej czekają na nowe rozwiązania terapeutyczne – mówi Łukasz Hak z firmy Johnson & Johnson Innovative Medicine, która wykorzystuje AI w celu usprawnienia badań klinicznych i opracowywania nowych, przełomowych terapii m.in. w chorobach rzadkich.

Edukacja

Skutki zbyt długich sesji gier wideo mogą być bolesne. Naukowcy rekomendują, aby nie przekraczać 3 godz. dziennie [DEPESZA]

Zmęczenie oczu, ból głowy, pleców, dłoni i nadgarstka to dolegliwości najczęściej zgłaszane przez osoby regularnie grające w gry komputerowe. Na podstawie ankiety przeprowadzonej na grupie niemal tysiąca dorosłych osób amerykańscy naukowcy ustalili, że regularne sesje gier trwające co najmniej 3 godz. najbardziej przyczyniają się do powstania takich dolegliwości. Co ciekawe, u osób będących lub planujących zostać e-sportowcami natężenie dolegliwości nie rośnie gwałtownie, jak należałoby przypuszczać. Może to mieć związek z bardziej świadomym doborem sprzętu i lepszym zrozumieniem znaczenia ergonomii.

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.