Mówi: | Bogusław Foszmanowicz |
Funkcja: | właściciel frmy |
Firma: | BMF |
Osobiste pojazdy elektryczne przyszłością transportu. W Polsce barierą rozwoju są przestarzałe przepisy drogowe
Elektryczne pojazdy są przyszłością komunikacji. Poza elektrycznymi samochodami, na rynek trafiają również indywidualne środki lokomocji, takie jak segway, deskorolki czy hulajnogi. Barierą ich rozwoju w Polsce są m.in. przestarzałe przepisy ruchu drogowego. Na przejście procesu legislacyjnego czeka nowelizacja ustawy Prawo o ruchu drogowym, która definiuje urządzenie transportu osobistego. Obecnie pojazdy typu segway dostarczane są głównie do firm. Doskonale sprawdzają się jako środek lokomocji osób zatrudnionych w halach produkcyjnych, galeriach handlowych czy lotniskach, ale mogłyby również znacząco wspomóc w codziennym funkcjonowaniu osoby niepełnosprawne.
Na rynek trafia coraz więcej elektrycznych pojazdów. To już nie tylko samochody i skutery elektryczne, ale cała gama osobistych urządzeń transportujących. Kupić można już elektryczną deskorolkę, rower, hoverboarda (dwukołowy segway bez rączki) czy Walkcar – elektryczna deskorolka, przypominająca 13-calowego laptopa. Prekursorem osobistych pojazdów elektrycznych był Segway – samopoziomujący, dwuśladowy pojazd, służący do przemieszczenia się jednej osoby na stojąco. Ten innowacyjny pojazd nie przyjął się jednak na rynku.
– Bez wątpienia w przyszłości będziemy się przemieszczać różnego rodzaju pojazdami, które będą napędzane elektrycznie. Początkiem koncepcji przemieszczania się osobistego, były pojazdy typu segway. Niestety plan nie osiągnął sukcesu, segway nie rozwinął się tak jak to było zaplanowane. Miał on zrewolucjonizować indywidualne poruszanie się, ale efekt nie został osiągnięty z kilku powodów. Jednym z nich była bariera cenowa, innym było to, że nie mieliśmy dróg, które są przystosowane do poruszania się tego typu pojazdami – mówi w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Innowacje Bogusław Foszmanowicz, właściciel firmy BMF, produkującej pojazdy Velex.
Obecnie, istnieje szereg udogodnień, które stymulują rozwój osobistych pojazdów elektrycznych m.in. dzięki dofinansowaniu z Unii Europejskiej. Warszawę można już przejechać bez pokonywania żadnego krawężnika, co pozwala nie schodzić z pojazdu. Rozwój gwarantuje też ekologia. Większość centrów miast będzie wkrótce zamknięta dla pojazdów spalinowych, a pojazdy elektryczne będą jedynym środkiem lokomocji.
Barierą pozostają przestarzałe przepisy. W świetle prawa niejasna staje się sytuacja dotycząca użytkowania na drogach publicznych nie tylko klasycznych segway’ów czy deskorolek elektrycznych, ale nawet hulajnóg czy zwykłych deskorolek lub łyżworolek.
– Polski kodeks ruchu drogowego niestety nie dorósł do obecnych czasów i do pojazdów, które mamy na rynku. Pojazdy typu segway w Niemczech mają tablice rejestracyjne i mogą poruszać się po drogach publicznych. Kiedy próbowaliśmy oddać do homologacji w Polsce nasz model, okazało się, że zgodnie z naszymi przepisami był traktowany jako motocykl. Wiązałoby się to więc ze zmianą konstrukcji, wmontowaniem świateł stopu, kierunkowskazów, lusterek i wielu innych elementów. Dlatego w tej chwili pojazdy typu segway mogą jeździć tylko po drogach niepublicznych – wskazuje Bogusław Foszmanowicz.
Sytuację miała uregulować nowelizacja ustawy Prawo o ruchu drogowym opracowana w 2016 roku. Zakładała ona wprowadzenie definicji urządzenia transportu osobistego jako „urządzenie konstrukcyjnie przeznaczone do poruszania się pieszych, napędzane siłą mięśni lub za pomocą silnika elektrycznego, którego konstrukcja ogranicza prędkość jazdy do 25 km/h, o szerokości nieprzekraczającej w ruchu 0,9 m”. Nowelizacja do tej pory nie została uchwalona, dlatego na razie z segwayów korzystają głównie firmy.
– Te pojazdy sprzedają się bardzo dobrze, jednak nie osobom indywidualnym, tylko firmom. Główna zaleta tego typu pojazdów jest taka, że stoimy wyżej, manewrujemy bardzo wygodnie, możemy obrócić się w miejscu, dlatego najbardziej zainteresowane są firmy związane z ochroną obiektów. Pojazdy takie jeżdżą m.in. na lotnisku Chopina w Warszawie, w służbie ochrony lotniska i w służbie celnej. To są kierunki, które najlepiej się rozwijają w dziedzinie pojazdów dużych typu segway – mówi ekspert.
Według Navigant Research, rynek lekkich pojazdów elektrycznych (w tym motorów i skuterów) w 2017 roku był warty 9,3 mld dolarów, a w 2026 roku ma osiągnąć wartość 24 mld dol.
Czytaj także
- 2024-04-12: Budowa sieci ładowania elektryków znacząco przyspieszy. W życie wchodzą nowe unijne przepisy
- 2024-04-02: Wiedza Polaków o wodorze zatrzymała się na etapie podstawówki. Większość nie zna zastosowań tego pierwiastka w energetyce
- 2024-03-25: Kolej czeka na środki z KPO. Kumulacja nowych zamówień może być jednak problematyczna dla przewoźników i wykonawców
- 2024-03-22: Wodorowe lokomotywy testowane w kolejnych krajach. Na polskie tory wyjadą najwcześniej za kilka lat
- 2024-03-06: Dopłaty do używanych aut elektrycznych mogłyby pobudzić rynek elektromobilności. Więcej takich pojazdów przyjeżdżałoby z zagranicy
- 2024-03-08: Auta elektryczne nie są już wykorzystywane tylko jako typowe pojazdy miejskie. Kierowcy przemierzają nimi coraz więcej długich dystansów
- 2024-03-19: Niska dostępność małych i tanich samochodów elektrycznych blokuje rozwój rynku. W ciągu kilku lat mają się pojawić modele w przystępnej cenie
- 2024-03-12: Wysokie ceny elektryków to duża bariera w rozwoju elektromobilności w Polsce. Większy wybór tańszych modeli mógłby pobudzić rynek
- 2024-02-26: Autonomiczne samochody na drogach to już kwestia kilku lat. Zrewolucjonizują transport i działanie wielu branż
- 2024-03-04: Brak przepisów i odpowiedniej infrastruktury wstrzymuje rozwój autonomicznych pojazdów. Hamulcem są także obawy o bezpieczeństwo
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Konsument
Brytyjscy naukowcy dowiedli, że odczuwania szczęścia można się nauczyć. Trzeba jednak stale to ćwiczyć
Sześcioletnie badania, połączone z prowadzeniem kursów uczących tego, jak poprawić samopoczucie i stać się człowiekiem szczęśliwym, wykazały, że stosując odpowiednie strategie, można uzyskać zadowalające rezultaty. Przejście kursu prowadzonego przez naukowców z Uniwersytetu Bristolskiego umożliwia poprawę parametrów świadczących o samopoczuciu nawet o 15 proc. Okazuje się jednak, że zalecane ćwiczenia należy wykonywać trwale – w przeciwnym razie następuje regres do poziomu sprzed ich wdrożenia. Dobre wyniki badań skłoniły ich autora do wydania poradnika. Jego polskojęzyczna wersja ukaże się w maju.
Konsument
Techniki genomowe mogą zrewolucjonizować europejskie rolnictwo i uodpornić je na zmiany klimatu. UE pracuje nad nowymi ramami prawnymi
Techniki genomowe (NTG) pozwalają uzyskiwać rośliny o większej odporności na susze i choroby, a ich hodowla wymaga mniej nawozów i pestycydów. Komisja Europejska wskazuje, że NTG to innowacja, która może m.in. zwiększyć odporność systemu żywnościowego na zmiany klimatu. W tej chwili wszystkie rośliny uzyskane w ten sposób podlegają tym samym, mocno wyśrubowanym zasadom, co GMO. Dlatego w ub.r. KE zaproponowała nowe rozporządzenie dotyczące roślin uzyskiwanych za pomocą technik genomowych. W lutym br. przychylił się do niego Parlament UE, co otworzyło drogę do rozpoczęcia negocjacji z rządami państw UE w Radzie. Wątpliwości wielu państw członkowskich, również Polski, budzi kwestia patentów NGT pozostających w rękach globalnych koncernów, które mogłyby zaszkodzić pozycji europejskich hodowców.
IT i technologie
Nowy ośrodek w Krakowie będzie wspierać innowacje dla NATO. Połączy start-upy i naukowców z sektorem obronności
Połączenie najzdolniejszych naukowców oraz technologicznych start-upów z firmami z sektora obronnego i wojskowego – to główny cel akceleratora, który powstaje w Krakowie. Będzie on należał do natowskiej sieci DIANA, która z założenia ma służyć rozwojowi technologii służących zarówno w obronności, jak i na rynku cywilnym w krajach sojuszniczych NATO. Eksperci liczą na rozwiązania wykorzystujące m.in. sztuczną inteligencję, drony czy technologie kwantowe. Dla sektora to szansa na pozyskanie innowacji na skalę światową, a dla start-upów szansa na wyjście na zagraniczne rynki i pozyskanie środków na globalny rozwój.
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.