Newsy

Dziennie dochodzi do ok. 100 tysięcy cyberataków na Polskę. Najczęściej z terytorium Rosji

2017-04-28  |  06:30

Obecność w sieci jest obarczona dużym zagrożeniem. Badania przeprowadzane przez firmę F-Secure między październikiem 2016 a marcem 2017 roku wskazują, że dziennie dochodzi w Polsce do około 100 tysięcy cyberataków. Najczęściej pochodzą one z terytorium Rosji, Niemiec oraz naszego własnego kraju.

Cyberataki w kierunku Polski głównie pochodzą z Rosji – to aż 65 493 próby ataków dziennie. Na drugim miejscu pod tym względem plasują się Niemcy, a na trzecim – sama Polska. Za to nie lada zaskoczeniem jest obecność na czwartej pozycji Holandii, a na piątej Belgia. Informacje zostały uzyskane dzięki autorskiej sieci Honeypotów, czyli serwerów, które udają łatwy cel i są przynętą dla cyberprzestępców.

– Cyberataki na Polskę pochodzą z całego świata, natomiast widzimy, że głównie płyną z Rosji. Jest to związane prawdopodobnie z tym, że infrastruktura w tym kraju jest na tyle łatwa do wykorzystania przez cyberprzestępców, jednocześnie monitoring infrastruktury i reakcje organów ścigania są na tyle niewystarczające, że nie neutralizują oni tych ryzyk – mówi agencji informacyjnej Newseria Innowacje Leszek Tasiemski, wiceprezes Rapid Detection z firmy Center F-Secure.

Dość wysoko na liście znajduje się wspomniana już wcześniej Holandia. Z jej strony w kierunku Polski dochodzi do 6732 cyberataków dziennie. W tym przypadku podejrzenie pada na słabo zabezpieczone serwerownie, które wykorzystywane są do ataków przeprowadzanych przez przestępców z innych krajów.

– Musimy pamiętać o tym, że źródła ataków, które my widzimy, to źródło systemu, z którego atak nastąpił. Natomiast nie oznacza to lokalizacji przestępcy. Całkowicie możliwe i prawdopodobne jest to, że przestępca znajdujący się np. w Chinach wykorzystuje albo rosyjskie albo holenderskie serwery do tego, żeby zaatakować. Musimy pamiętać o tym, że źródło ataku oznacza maszynę, z której zaatakowano, a nie fizyczną lokalizację atakującego – wyjaśnia Leszek Tasiemski.

Wiceprezes Rapid Detection podkreśla, że istotne znaczenie ma również geopolityka, bowiem w wielu krajach regulacje oraz sposoby zabezpieczeń są niewystarczające, przez co aktywność cyberprzestępców jest znacznie większa. Warto zauważyć, że hakerzy mają rozmaite sposoby na zainfekowanie naszych komputerów.

To, co widzimy, to są głównie ataki polegające na rekonesansie, czyli przestępcy sprawdzają z jakiego typu maszyną mają do czynienia, w jaki sposób mogą ją zainfekować. Widzimy bardzo dużą aktywność prób dodawania naszych maszyn do botnetów, czyli w tym momencie po takim ataku przeprowadzonym skutecznie, maszyna staje się maszyną zombie, częścią botnetu, która może dalej być wykorzystywana do ataków Denial of Service (DoS). Z drugiej strony widzimy popularny malware, który jest skierowany przeciwko platformie Windows. Tutaj mamy do czynienia z malware typu ransomware, który szyfruje nasze dane za okupy  – komentuje Leszek Tasiemski.

W sieci nikt nie jest bezpieczny i niemal wszyscy w mniejszym lub większym stopniu są narażeni na atak. Cyberprzestępcy bezlitośnie wykorzystują naiwność i nieuwagę użytkowników. Ataki przeprowadzane są w sposób nietargetowany, a więc zupełnie przypadkowy.

– Narażeni są wszyscy w równym stopniu. Informacje o atakach i ataki są przeprowadzane w sposób nietargetowany. Oznacza to tyle, że przestępcy nie wiedzą, kogo atakują, dlatego atakują wszystkich. Ofiarą hakerów może stać się instytucja, firma, a nawet osoba prywatna – twierdzi Leszek Tasiemski.

Specjaliści nie mają wątpliwości – najczęściej ofiarami cyberataków są użytkownicy, którzy nie mają zabezpieczeń, a także ci, którzy są nieuważni i lekkomyślni. Oczywiście posiadanie firewalla nie zawsze uchroni przez cyberprzestępcą, natomiast może znacząco zminimalizować ryzyko takiego ataku.

– Większość tych ataków udaje się powstrzymać za pomocą najprostszych środków, jak chociażby domowe firewalle, firmowe firewalle czy oprogramowanie antywirusowe. W większości przypadków użytkownicy nawet nie wiedzą o tym, jak często ich maszyna jest atakowana. Co ciekawe, kiedy włączamy komputer, który nigdy wcześniej nie był podłączony do Internetu, już po 15–20 min następują pierwsze ataki – ostrzega Leszek Tasiemski.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Newseria na XVI Europejskim Kongresie Gospodarczym

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Venture Cafe Warsaw

Finanse

Zmiany klimatu i dezinformacja wśród największych globalnych zagrożeń. Potrzeba nowego podejścia do zarządzania ryzykiem

Niestabilność polityczna i gospodarcza, coraz większa polaryzacja społeczeństwa, kryzys kosztów utrzymania, rosnąca liczba konfliktów zbrojnych i ryzyka cybernetyczne związane z rozwojem sztucznej inteligencji – to największe zagrożenia dla biznesu wskazywane w tegorocznym „Global Risks Report 2024”. Z raportu wynika, że obawy o bliską i dalszą przyszłość wciąż są zdominowane przez ryzyka klimatyczne i środowiskowe. Jednak w tym roku przykryły je niebezpieczeństwa związane z dezinformacją, wspieraną przez AI, która może wywoływać coraz większe niepokoje społeczne. – W tym roku na świecie 3 mld ludzi weźmie udział w wyborach, więc konieczność zaradzenia temu ryzyku staje się coraz pilniejsza – podkreśla Christos Adamantiadis, CEO Marsh McLennan w Europie.

Ochrona środowiska

Ciech od czerwca będzie działać jako Qemetica. Chemiczny gigant ma globalne aspiracje i nową strategię na sześć lat

Globalizacja biznesu, w tym możliwe akwizycje w Europie i poza nią – to jeden z głównych celów nowej strategii Grupy Ciech. Przedstawione plany na sześć lat zakładają także m.in. większe wykorzystanie patentów, współpracę ze start-upami w obszarze czystych technologii i przestawienie biznesu na zielone tory. – Mamy ambitny cel obniżenia emisji CO2 o 45 proc. do 2029 roku – zapowiada prezes spółki Kamil Majczak. Nowej strategii towarzyszy zmiana nazwy, która ma podsumować prowadzoną w ostatnich latach transformację i lepiej podkreślać globalne aspiracje spółki. Ciech oficjalnie zacznie działać jako Qemetica od czerwca br.

Finanse

72 proc. firm IT planuje podwyżki. W branży wciąż ogromna jest różnica w wynagrodzeniach kobiet i mężczyzn

W ubiegłym roku rynek pracy IT był znacznie mniej dynamiczny niż w poprzednich latach – wynika z „Raportu płacowego branży IT w 2024” Organizacji Pracodawców Usług IT. Przy wysokim poziomie podwyżek specjaliści rzadziej zmieniali pracę, ale niektórych zmusiły do tego cięcia w zatrudnieniu wynoszące w zależności od wielkości firmy od 12 do 26 proc. Ten rok zapowiada się bardziej optymistycznie: 61 proc. przedsiębiorstw planuje zwiększać zatrudnienie, a 72 proc. – pensje. Eksperci zwracają uwagę na wciąż duży rozstrzał między wynagrodzeniami kobiet i mężczyzn w tej branży.

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.