Mówi: | Przemysław Jaworski |
Funkcja: | prezes i założyciel |
Firma: | ZMorph |
Wartość rynku drukarek 3D wzrośnie do 20 mld dol. w 2020 r. W ciągu kilku najbliższych lat będą one w większości domów
Nieduże drukarki 3D, które można postawić na biurku niedaleko komputera, pod względem funkcjonalności zbliżają się do urządzeń stosowanych w przemyśle. Stanowią też ok. 95 proc. wszystkich sprzedawanych drukarek 3D, jednak zdecydowana większość tego typu urządzeń trafia do biznesu. Dopiero nowoczesny, elegancki design sprawia, że także domowi użytkownicy częściej sięgają po drukarki 3D, dzięki czemu – jak szacuje Deloitte – w 2020 roku globalna wartość tego rynku ma przekroczyć 20 mld dol. Rozkwitowi domowego druku 3D sprzyjać będą także niższe ceny drukarek i znalezienie dla nich niepowtarzalnego, spersonalizowanego zastosowania.
– Główną barierą dla typowych domowych użytkowników było to, że drukarki 3D są nieco zbyt trudne w obsłudze. Są one już bardzo popularne w biznesie, natomiast dla typowego Kowalskiego to jeszcze nie jest ten moment. Uważam, że przystosowanie tego typu maszyn do takich odbiorców zajmie jeszcze kilka lat – ocenia w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Innowacje Przemysław Jaworski, prezes firmy ZMorph.
Raport Deloitte wskazuje, że wartość desktopowych drukarek 3D szybko rośnie. W 2015 roku było to 4,8 mld dol., zaś w 2020 ma to być już 20 mld dol. W 2016 roku na świecie sprzedano 500 tys. tego typu urządzeń (niemal dwukrotnie więcej niż w 2015 roku) o wartości ponad 5 mld dol. Raport Gartnera prognozuje, że do końca dekady sprzedaż wzrośnie do blisko 5,6 mln drukarek rocznie. Zdecydowana większość z nich wciąż trafia jednak do biznesu.
– Pracujemy nad tematem tzw. user experience. Wiemy, jak ważne jest to, żeby użytkownik mógł tylko za pomocą kilku kliknięć wytworzyć obiekt, który jest mu potrzebny, bez zgłębiania opasłych tomów, gdzie są wielkie instrukcje obsługi. Uważam, że jeszcze kilka lat może potrwać dostosowanie drukarki 3D do domowego użytkownika – przewiduje Przemysław Jaworski.
Większość dostępnych na rynku drukarek 3D to duże bryły, często nieforemne albo kanciaste. Dlatego także w niezbyt przekonującym designie można się dopatrywać wciąż małej popularności takich drukarek u prywatnych użytkowników. Jak jednak przekonuje prezes ZMorph, błędem jest stawianie na sam design, który powinien się raczej łączyć z funkcjonalnością drukarek.
– Obecnie dużo pracujemy nad tym, aby maszyna była bardzo cicha, żeby mogła stać na biurku i nie przeszkadzać podczas pracy. Jest tam także dużo rzeczy, które są ukryte, niewidoczne od zewnątrz w samej formie, to całościowy proces. Jest dużo drukarek na rynku, które są po prostu kostkami. Jest to cięcie kosztów, natomiast uważam, że ergonomia jest czymś, na czym nie można oszczędzać, podobnie jak wygoda użytkownika oraz łatwość użytkowania – podkreśla Przemysław Jaworski.
Sytuacja na rynku desktopowych drukarek 3D powoli się jednak zmienia. Choć wciąż jeszcze drukarki nie trafiły powszechnie pod strzechy, coraz częściej sięgają po nie osoby korzystające z oprogramowania CAD w branży inżynierskiej.
– Myślę, że zastosowania domowe się pojawią, kiedy będą dużo bardziej rozbudowane bazy danych obiektów, które można znaleźć w internecie, i gdy branża druku 3D znajdzie tzw. „killer app”, czyli zastosowanie, którego nie da się wykonać za pomocą żadnej innej technologii, szczególnie powtarzalnej. Moim zdaniem jest to najbliżej związane z personalizacją obiektów, personalizacją ubioru, butów czy zegarków i okularów. To wszystko jest dostosowane do osób, z których każda jest inna, i to jest moim zdaniem dobry kierunek do rozkwitu personalnego, domowego druku 3D – ocenia prezes ZMorph.
Na większą popularność drukarek 3D wpłyną też niższe ceny. Obecnie najtańsze urządzenie to wydatek ok. 1 tys. zł, jednak im tańsza drukarka, tym wzrasta konieczność związana z modernizacją urządzenia, jeśli chcemy uzyskać wysoką jakość wydruku..
– Co jednak istotne, samo użytkowanie takiej maszyny jest bardzo tanie, szczególnie jeśli chodzi o drukarki desktopowe, nabiurkowe. Nie jest tak samo w przypadku drogich, przemysłowych drukarek, gdzie materiały są bardzo drogie, natomiast drukarki nabiurkowe są tanie w użytkowaniu. Choć jeszcze mogą być uważane za drogie w nabyciu, ale zdecydowanie inwestycja w taki sprzęt się bardzo szybko zwraca – podkreśla Przemysław Jaworski.
Czytaj także
- 2024-04-09: Sądy w Polsce nadużywają tymczasowego aresztowania. W wielu przypadkach mógłby go zastąpić areszt domowy
- 2022-03-31: Przemysław Piotrowski stanie oko w oko z Luisem Garavito – najgroźniejszym seryjnym mordercą na świecie. Efektem wyprawy do Kolumbii będzie nowa książka
- 2022-03-21: Przemysław Piotrowski najpopularniejszym autorem kryminałów. W rankingu pokonał Remigiusza Mroza i Stephena Kinga
- 2021-10-13: Przemysław Sadowski: Nie jestem zapraszany na castingi, bo nie mam odpowiedniej liczby followersów na Instagramie. To jest trochę przerażające
- 2021-09-14: Przemysław Sadowski: W naszej branży wszystko zależy od sprzedawalności i oglądalności. Schlebiamy gustom, zamiast je kreować
- 2021-04-13: Biodruk zrewolucjonizuje medycynę. Już niedługo będzie można w ten sposób tworzyć narządy do przeszczepów
- 2020-08-25: Pandemia koronawirusa zwiększy możliwości zastosowania druku 3D w firmach. Mimo rosnącego zainteresowania rynek do końca roku zamknie się z niższymi przychodami
- 2020-02-27: Technologia druku 3D usprawni produkcję spersonalizowanych przedmiotów. Znajdzie zastosowanie na rynku motoryzacyjnym i medycznym
- 2020-01-29: Inteligentne urządzenie pomoże rozwiązać problem niedoborów wody na świecie. Pozwoli także zaoszczędzić 45 proc. wody zużywanej w gospodarstwach domowych
- 2019-12-30: W Gliwicach można zobaczyć i przetestować najnowsze systemy inteligentnego domu. Black House to jedyny tego typu budynek na świecie
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Konsument
Brytyjscy naukowcy dowiedli, że odczuwania szczęścia można się nauczyć. Trzeba jednak stale to ćwiczyć
Sześcioletnie badania, połączone z prowadzeniem kursów uczących tego, jak poprawić samopoczucie i stać się człowiekiem szczęśliwym, wykazały, że stosując odpowiednie strategie, można uzyskać zadowalające rezultaty. Przejście kursu prowadzonego przez naukowców z Uniwersytetu Bristolskiego umożliwia poprawę parametrów świadczących o samopoczuciu nawet o 15 proc. Okazuje się jednak, że zalecane ćwiczenia należy wykonywać trwale – w przeciwnym razie następuje regres do poziomu sprzed ich wdrożenia. Dobre wyniki badań skłoniły ich autora do wydania poradnika. Jego polskojęzyczna wersja ukaże się w maju.
Konsument
Techniki genomowe mogą zrewolucjonizować europejskie rolnictwo i uodpornić je na zmiany klimatu. UE pracuje nad nowymi ramami prawnymi
Techniki genomowe (NTG) pozwalają uzyskiwać rośliny o większej odporności na susze i choroby, a ich hodowla wymaga mniej nawozów i pestycydów. Komisja Europejska wskazuje, że NTG to innowacja, która może m.in. zwiększyć odporność systemu żywnościowego na zmiany klimatu. W tej chwili wszystkie rośliny uzyskane w ten sposób podlegają tym samym, mocno wyśrubowanym zasadom, co GMO. Dlatego w ub.r. KE zaproponowała nowe rozporządzenie dotyczące roślin uzyskiwanych za pomocą technik genomowych. W lutym br. przychylił się do niego Parlament UE, co otworzyło drogę do rozpoczęcia negocjacji z rządami państw UE w Radzie. Wątpliwości wielu państw członkowskich, również Polski, budzi kwestia patentów NGT pozostających w rękach globalnych koncernów, które mogłyby zaszkodzić pozycji europejskich hodowców.
IT i technologie
Nowy ośrodek w Krakowie będzie wspierać innowacje dla NATO. Połączy start-upy i naukowców z sektorem obronności
Połączenie najzdolniejszych naukowców oraz technologicznych start-upów z firmami z sektora obronnego i wojskowego – to główny cel akceleratora, który powstaje w Krakowie. Będzie on należał do natowskiej sieci DIANA, która z założenia ma służyć rozwojowi technologii służących zarówno w obronności, jak i na rynku cywilnym w krajach sojuszniczych NATO. Eksperci liczą na rozwiązania wykorzystujące m.in. sztuczną inteligencję, drony czy technologie kwantowe. Dla sektora to szansa na pozyskanie innowacji na skalę światową, a dla start-upów szansa na wyjście na zagraniczne rynki i pozyskanie środków na globalny rozwój.
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.