Newsy

Uczenie maszynowe wkracza do branży bankowej. Pomaga w prognozowaniu finansów i oferowaniu lepszych usług klientom

2019-11-05  |  06:00

Wykorzystanie algorytmów uczenia maszynowego może zrewolucjonizować sektor finansowy. Banki coraz śmielej inwestują w systemy chmurowe oraz aplikacje wykorzystujące sztuczną inteligencję do analizy dużych zasobów informacji. Dzięki nim mogą przeprowadzać dokładniejsze prognozy finansowe oraz oferować produkty, które będą lepiej dopasowane do potrzeb poszczególnych klientów. Dodatkowo zwiększą bezpieczeństwo przeprowadzanych transakcji.

– Nowe technologie takie jak np. sztuczna inteligencja czy uczenie maszynowe znajdują coraz szersze zastosowanie. Sektor finansowy nadaje się doskonale do ich wykorzystania, ponieważ finanse operują na danych i na liczbach – mówi agencji Informacyjnej Newseria Innowacje Bartek Ostrowski, szef działu finansów w firmie UBS.

Sztuczna inteligencja nie bez powodu fascynuje branżę finansową. Algorytmy wykorzystujące mechanizmy uczenia maszynowego mogą w czasie rzeczywistym analizować duże zasoby informacji, które spływają np. z giełdy, i błyskawicznie reagować na wahania kursów akcji, maksymalizując zyski i minimalizując straty inwestorów.

Po rozwiązania tego typu sięgnęli m.in. przedstawiciele Narodowego Centrum Badań i Rozwoju oraz Giełdy Papierów Wartościowych w Warszawie, którzy wspólnie będą pełnić pieczę nad rozwojem systemu GPW Data. Projekt zakłada stworzenie repozytorium oraz narzędzi, które będą wspierały podejmowanie decyzji finansowych przy wykorzystaniu algorytmów sztucznej inteligencji w procesie analizy oraz przetwarzania danych pozyskiwanych na rynku finansowym.

Po sztuczną inteligencję sięgnęła również giełda Nasdaq, która we współpracy z firmą Cryptoindex wprowadziła index kryptograficzny CIX100. Inwestorzy znajdą w nich informacje na temat 100 najważniejszych kryptowalut funkcjonujących na rynku. Każda z nich jest poddawana gruntownej analizie za pośrednictwem algorytmów sztucznej inteligencji, które analizują transakcje przeprowadzane na kluczowych giełdach kryptowalutowych, a także doniesienia prasowe publikowane w portalach branżowych oraz mediach społecznościowych.

– Decyzje inwestycyjne nie są podejmowane tylko przez roboty; jeśli spojrzeć na globalne rynki, to obecnie za większością transakcji nadal stoi człowiek. Niemniej użycie sztucznej inteligencji zdecydowanie pozwala analitykom na efektywniejszą pracę – wyjaśnia ekspert.

Analitycy z Deutsche Bank Research w raporcie „Artificial intelligence in banking” przyjrzeli się innemu aspektowi fintechowych sztucznych inteligencji. Dostrzegli oni potencjał algorytmów uczenia maszynowego jako narzędzia do skutecznej weryfikacji tożsamości uczestników rynku finansowego. Pierwsze narzędzia tego typu powoli wdraża się na polskim rynku.

Bank PKO BP eksperymentuje z nowatorskim systemem motywowania pracowników, który wykorzystuje algorytm rozpoznawania obrazu do analizy mimiki użytkownika. Sztuczna inteligencja od PKO BP opracowana przez start-up Quantum CX zlicza, jak często pracownik uśmiecha się podczas rozmowy z klientem, dzięki czemu ci najbardziej życzliwi mają szansę na zdobycie nagród motywacyjnych. Tego typu narzędzia rodzą jednak etyczne obiekcje. Na wniosek Rzecznika Praw Obywatelskich Główny Inspektor Pracy zbada sprawę liczenia uśmiechów, czy nie narusza prywatności i godności pracowników banku.

Z kolei firma Provema wykorzystała algorytmy sztucznej inteligencji w procesie analizy sytuacji finansowej klientów. Oprogramowanie automatyzuje proces oceny ryzyka finansowego i znacząco go przyspiesza – dzięki zastosowaniu technologii uczenia maszynowego firma skróciła czas analizy dokumentów z 3 minut do 4 sekund.

– Sztuczna inteligencja nie jest bez wad. Są badania, które pokazują, że algorytmy stworzone przez sztuczną inteligencję mogą mieć zakodowane myślenie stereotypowe czy pewne uprzedzenia. Jedynie połączenie wiedzy i doświadczenia człowieka ze wsparciem, jakie niesie sztuczna inteligencja, może przynieść lepsze rezultaty i pomóc w uniknięciu błędów – twierdzi Bartek Ostrowski.

Według firmy badawczej Research and Markets wartość globalnego rynku fintechów do 2023 roku wzrośnie do blisko 306 mld dol. W najbliższych latach ma on się rozwijać w tempie ponad 22 proc. w skali roku.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Venture Cafe Warsaw

IT i technologie

Nowy ośrodek w Krakowie będzie wspierać innowacje dla NATO. Połączy start-upy i naukowców z sektorem obronności

Połączenie najzdolniejszych naukowców oraz technologicznych start-upów z firmami z sektora obronnego i wojskowego – to główny cel akceleratora, który powstaje w Krakowie. Będzie on należał do natowskiej sieci DIANA, która z założenia ma służyć rozwojowi technologii służących zarówno w obronności, jak i na rynku cywilnym w krajach sojuszniczych NATO. Eksperci liczą na rozwiązania wykorzystujące m.in. sztuczną inteligencję, drony czy technologie kwantowe. Dla sektora to szansa na pozyskanie innowacji na skalę światową, a dla start-upów szansa na wyjście na zagraniczne rynki i pozyskanie środków na globalny rozwój.

Farmacja

Sztuczna inteligencja pomaga odkrywać nowe leki. Skraca czas i obniża koszty badań klinicznych

Statystycznie tylko jedna na 10 tys. cząsteczek testowanych w laboratoriach firm farmaceutycznych pomyślnie przechodzi wszystkie fazy badań. Jednak zanim stanie się lekiem rynkowym, upływa średnio 12–13 lat. Cały ten proces jest nie tylko czasochłonny, ale i bardzo kosztowny – według EFPIA przeciętne koszty opracowania nowego leku sięgają obecnie prawie 2 mld euro. Wykorzystanie sztucznej inteligencji pozwala jednak obniżyć te koszty i skrócić cały proces. – Dzięki AI preselekcja samych cząsteczek, które wchodzą do badań klinicznych, jest o wiele szybsza, co zaoszczędza nam czas. W efekcie pacjenci krócej czekają na nowe rozwiązania terapeutyczne – mówi Łukasz Hak z firmy Johnson & Johnson Innovative Medicine, która wykorzystuje AI w celu usprawnienia badań klinicznych i opracowywania nowych, przełomowych terapii m.in. w chorobach rzadkich.

Edukacja

Skutki zbyt długich sesji gier wideo mogą być bolesne. Naukowcy rekomendują, aby nie przekraczać 3 godz. dziennie [DEPESZA]

Zmęczenie oczu, ból głowy, pleców, dłoni i nadgarstka to dolegliwości najczęściej zgłaszane przez osoby regularnie grające w gry komputerowe. Na podstawie ankiety przeprowadzonej na grupie niemal tysiąca dorosłych osób amerykańscy naukowcy ustalili, że regularne sesje gier trwające co najmniej 3 godz. najbardziej przyczyniają się do powstania takich dolegliwości. Co ciekawe, u osób będących lub planujących zostać e-sportowcami natężenie dolegliwości nie rośnie gwałtownie, jak należałoby przypuszczać. Może to mieć związek z bardziej świadomym doborem sprzętu i lepszym zrozumieniem znaczenia ergonomii.

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.