Newsy

Liczba cyberataków na firmy wzrosła w ciągu roku o 900 proc. Co godzinę ma miejsce 971 takich incydentów

2017-09-26  |  06:30

W ubiegłym półroczu niemal co czwarta firma bądź organizacja na świecie padły ofiarą wirusa RoughTed, który w ramach złośliwej kampanii reklamowej instalował na komputerach użytkowników niechciane oprogramowanie. Według raportu Check Point Security liczba ataków malware na firmy wzrosła w ciągu ostatniego roku o 900 proc. Co godzinę ma miejsce średnio 971 takich incydentów. Skokowo rośnie też liczba ataków na urządzenia mobilne. Fala cyberprzestępczości zalewa sieć, ponieważ zdaniem ekspertów coraz łatwiej jest ich dokonywać.

– Widzimy wyraźny wzrost przeprowadzanych ataków hakerskich w porównaniu z tym samym okresem ubiegłego roku. Liczba ataków na firmy podwoiła się, wzrost sięgnął 48 proc. Można powiedzieć, że co druga firma na świecie została w pewien sposób dotknięta cyberatakiem. Te ataki są w tej chwili różnorakie: od prostych po celowane i bardzo skomplikowane – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Wojciech Głażewski, dyrektor zarządzający Check Point Software Polska.

Z danych specjalizującej się w cyberbezpieczeństwie firmy wynika, że w pierwszej połowie 2017 roku ataki w Ameryce, Europie, Afryce oraz na Bliskim Wschodzie były niemal dwukrotnie powszechniejsze niż w tym samym okresie ubiegłego roku. Liczba ataków ransomware prawie podwoiła się w tym okresie z 26 proc. do 48 proc. (raport Cyber Attacks Trends 2017). Ransomware to rodzaj złośliwego oprogramowania, które szyfruje dane na dysku w celu szantażu lub wymuszenia okupu. Rodzajów cyberataków jest jednak wiele, a do ich przeprowadzenia coraz częściej nie potrzeba już specjalistycznej wiedzy.

– Ataki hakerskie zalewają świat. Przede wszystkim dlatego, że coraz łatwiej jest je wykonać. Istnieje pełen wachlarz narzędzi do przeprowadzania ataków hakerskich, jest to coraz prostsze, nie wymaga specjalistycznej wiedzy. Można się wręcz spotkać z firmami, które oferują usługę wykonania cyberataku na zasadzie podziału dochodów z takiej działalności – mówi Wojciech Głażewski.

Aktualnie najpowszechniejszymi typami malware (szkodliwego oprogramowania wykorzystywanego np. do wykradania danych osobowych, finansowych albo blokowania dostępu) są RoughTed, Fireball i Kelihos. Ten pierwszy zainfekował blisko co czwartą firmę bądź organizację na świecie. Ofiarą Fireballa padło blisko 20 proc. firm, natomiast ostatni z nich – Kelihos – wykryto w co dziesiątej sieci. Zdaniem analityków Check Pointa potwierdza to wysoką skuteczność ataków hakerskich.

– Ostatnio borykamy się z wszelkiego rodzaju atakami ransomware, które są dość mocno nagłaśniane, bądź atakami, które wykorzystują proste mechanizmy rozprzestrzeniania się. Niektóre z nich są na tyle skuteczne, że dotknęły 20 proc. firm na świecie. Większość ataków dotknęła firmy międzynarodowe, ponieważ dość proste było użycie mechanizmów rozprzestrzeniania się wewnątrz korporacji. Natomiast głównym celem ataków był sektor finansowy – mówi Wojciech Głażewski.

Analitycy podkreślają, że w ciągu minionych miesięcy nastąpił też duży wzrost ataków na urządzenia mobilne. Najpopularniejszym obecnie malware na urządzenie mobilne jest Hiddad (który zainfekował 10 urządzeń na całym świecie) oraz HummingBad (8 proc. infekcji), działające na systemie Android. Malware na systemy mobilne Apple jest powszechny przede wszystkim w Ameryce, ale zagraża również użytkownikom w innych krajach. Podobnie jak w ubiegłym roku, jednym z najbardziej popularnych zagrożeń dla urządzeń mobilnych jest również XcodeGhost.

– Smartfony czy tablety są w tej chwili de facto mocno skomplikowanymi urządzeniami, porównywalnymi do komputerów. Są dość wdzięcznym źródłem ataków, ponieważ dużo częściej niż na komputerach stacjonarnych czy laptopach, zbiega się w nich nasze życie zawodowe z życiem prywatnym. Są używane w bardzo różnorodny sposób i często nie tylko przez ich właściciela – przestrzega Wojciech Głażewski.

Wzrost zagrożenia cyberatakami na świecie potwierdza również globalna firma doradcza PwC. Jej ubiegłoroczny raport Global Economic Crime Survey pokazuje, że 54 proc. amerykańskich firm padło ofiarą ataków hakerów w ciągu ostatnich 2 lat. Mimo coraz większego ryzyka nadal wiele firm i organizacji skupia się na wykrywaniu zagrożeń i cyberataków, zamiast wprowadzać proaktywne działania, które mogą im zapobiegać, zwłaszcza w przypadku urządzeń mobilnych.

– Trzeba mieć świadomość tego, że cokolwiek robię i cokolwiek wykonuję za pomocą smartfona, to może to mieć dużo szersze skutki, niż tylko to, co widzę na ekranie. To samo dotyczy atakujących. Muszą oni być świadomi, że zabranie pliku z komputera to już nie jest tylko fajny kawał, ale przestępstwo. To tak samo, jakbym wyciągnął  komuś portfel z kieszeni i powiedział: udało mi się, nikt tego nie zauważył. W tej chwili nie widzę różnicy – mówi ekspert.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Venture Cafe Warsaw

IT i technologie

Nowy ośrodek w Krakowie będzie wspierać innowacje dla NATO. Połączy start-upy i naukowców z sektorem obronności

Połączenie najzdolniejszych naukowców oraz technologicznych start-upów z firmami z sektora obronnego i wojskowego – to główny cel akceleratora, który powstaje w Krakowie. Będzie on należał do natowskiej sieci DIANA, która z założenia ma służyć rozwojowi technologii służących zarówno w obronności, jak i na rynku cywilnym w krajach sojuszniczych NATO. Eksperci liczą na rozwiązania wykorzystujące m.in. sztuczną inteligencję, drony czy technologie kwantowe. Dla sektora to szansa na pozyskanie innowacji na skalę światową, a dla start-upów szansa na wyjście na zagraniczne rynki i pozyskanie środków na globalny rozwój.

Farmacja

Sztuczna inteligencja pomaga odkrywać nowe leki. Skraca czas i obniża koszty badań klinicznych

Statystycznie tylko jedna na 10 tys. cząsteczek testowanych w laboratoriach firm farmaceutycznych pomyślnie przechodzi wszystkie fazy badań. Jednak zanim stanie się lekiem rynkowym, upływa średnio 12–13 lat. Cały ten proces jest nie tylko czasochłonny, ale i bardzo kosztowny – według EFPIA przeciętne koszty opracowania nowego leku sięgają obecnie prawie 2 mld euro. Wykorzystanie sztucznej inteligencji pozwala jednak obniżyć te koszty i skrócić cały proces. – Dzięki AI preselekcja samych cząsteczek, które wchodzą do badań klinicznych, jest o wiele szybsza, co zaoszczędza nam czas. W efekcie pacjenci krócej czekają na nowe rozwiązania terapeutyczne – mówi Łukasz Hak z firmy Johnson & Johnson Innovative Medicine, która wykorzystuje AI w celu usprawnienia badań klinicznych i opracowywania nowych, przełomowych terapii m.in. w chorobach rzadkich.

Edukacja

Skutki zbyt długich sesji gier wideo mogą być bolesne. Naukowcy rekomendują, aby nie przekraczać 3 godz. dziennie [DEPESZA]

Zmęczenie oczu, ból głowy, pleców, dłoni i nadgarstka to dolegliwości najczęściej zgłaszane przez osoby regularnie grające w gry komputerowe. Na podstawie ankiety przeprowadzonej na grupie niemal tysiąca dorosłych osób amerykańscy naukowcy ustalili, że regularne sesje gier trwające co najmniej 3 godz. najbardziej przyczyniają się do powstania takich dolegliwości. Co ciekawe, u osób będących lub planujących zostać e-sportowcami natężenie dolegliwości nie rośnie gwałtownie, jak należałoby przypuszczać. Może to mieć związek z bardziej świadomym doborem sprzętu i lepszym zrozumieniem znaczenia ergonomii.

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.