Newsy

Ewa Kasprzyk: Genialnie czuję się w roli reżyserki. To jest świetna fucha, bo można kreować rzeczywistość i poprosić aktorów, żeby zagrali według mojego pomysłu

2022-11-18  |  06:17

Nowy reżyser i nowa obsada aktorska powodują, że nawet dobrze znany od lat spektakl zyskuje zupełnie inny wymiar – uważa Ewa Kasprzyk. Artystka podjęła się reżyserii kultowej już sztuki „Berek, czyli upiór w moherze”. Jak zapewnia, zarówno ona, jak i odtwórcy głównych ról odkryli w tym scenariuszu ogromny potencjał, który można ponownie wykorzystać tak, by totalnie zaskoczyć widzów. Na razie trwają próby, a premiera odbędzie się w grudniu. Ale to niejedyny projekt aktorki w roli reżyserki.

– Reżyseruję kultowy już spektakl „Berek, czyli upiór w moherze”, napisany przez Marcina Szczygielskiego, w którym kiedyś przed laty grałam, ale po reżyserii drugiej części okazało się, że brakuje pierwszej, więc podjęłam się złączyć te dwie części. Oficjalna premiera jest w grudniu, ale już mamy previewsy, ogrywamy sobie, żeby to sprawdzić. Kiedyś ten spektakl był grany w innym teatrze, w innej obsadzie, a teraz ma nową, wspaniałą obsadę – mówi agencji Newseria Lifestyle Ewa Kasprzyk.

Obok niej na scenie będzie można zobaczyć: Antoniego Pawlickiego, Kamila Kulę, Lesława Żurka i Joannę Jarmołowicz. Spektakl zostanie zaprezentowany w różnych miastach Polski. Aktorka zapewnia, że doskonale odnajduje się w roli reżysera. Może bowiem uruchomić zupełnie inne pokłady swojej kreatywności i inwencji twórczej.

– Jest genialnie. Po prostu to jest świetna fucha, bo można sobie tak naprawdę kreować rzeczywistość, jeszcze kogoś prosić, żeby zagrał według mojego pomysłu, albo dowiadywać się, że można inaczej. Dla mnie to jest zaskakujące, bo ja grałam to kiedyś 10 lat, a teraz nagle jest nowa obsada i jest świeże spojrzenie. Ja odkrywam coś nowego, bo ci aktorzy wnoszą po prostu nowe wartości do tego tekstu. I okazuje się, że problem LGBT jest ciągle aktualny i nadal do końca nie ma tolerancji w tych sprawach – tłumaczy aktorka.

„Berek, czyli upiór w moherze” to niejedyny spektakl, nad którym pracuje Ewa Kasprzyk. Pomysł na kolejny zrodził się spontanicznie, po udziale w reklamie telewizyjnej.

– Za chwilę będę robiła też monodram, który będzie prawdopodobnie o bardzo słynnej i bardzo obśmianej instytucji, jaką jest teściowa. W związku z tym, że zostałam „ogólnopolską teściową” w firmie zajmującej się produkcją mebli, więc podjęłam taki właśnie temat, który myślę, że może być dosyć zabawny. To raczej też będzie rzecz komercyjna, zabawna, nie bardzo poważna – mówi.

Aktorkę będzie można zobaczyć na deskach teatru, a także na szklanym ekranie.

– Czekam na premiery dwóch filmów: „Ślub doskonały”, chyba będzie w styczniu, i tych słynnych „Chłopów”, których nie możemy się już doczekać – dodaje Ewa Kasprzyk.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Partner Serwisu Zdrowie

Viatris

Gwiazdy

Gwiazdy

Marcin Bosak: Mam to szczęście, że nie dostaję nietrafionych prezentów. Sam bardzo lubię je dawać

Aktor zaznacza, że lubi wręczać prezenty i obserwować reakcję osób, którym je wręcza. Raczej nie zdarzyło mu się w tej kwestii nieprzyjemnie kogoś zaskoczyć. On sam również nie dostał czegoś, co szybko wylądowało w koszu.

Gwiazdy

Enej: Wielkanoc musi być w rodzinnym gronie. Nie jesteśmy fanami wyjazdów do hoteli, żeby spędzać święta z obcymi ludźmi

Muzycy zespołu Enej przyznają, że lubią i celebrują święta, dlatego cieszą się na nadchodzącą Wielkanoc. Zamierzają wtedy zwolnić tempo, odłożyć na bok pracę i poświęcić czas rodzinie. Mirosław Ortyński i Piotr Sołoducha zdradzają, że ich popisowym, a jednocześnie ulubionym świątecznym przysmakiem jest sałatka jarzynowa. Sami też z przyjemnością ją przygotowują.