Newsy

Baterie w hulajnogach czy skuterach elektrycznych mogą doprowadzić do pożaru. Zaawansowane systemy zabezpieczeń mogą ostrzec przed usterką i wypadkiem

2020-11-17  |  06:00

Skutery czy hulajnogi elektryczne stają się coraz bardziej popularne. Stanowią alternatywną komunikację zwłaszcza w miastach, jednak jak pokazują badania przeprowadzone przez Electrical Safety First, część pojazdów elektrycznych może być niebezpieczna dla ludzi. Prawie wszystkie rowery i hulajnogi elektryczne są zasilane bateriami litowo-jonowymi, ładowanymi z gniazda sieciowego w budynku. Wersje niespełniające norm mogą mieć poważne konsekwencje, prowadzące do pożaru i obrażeń użytkowników.

– Baterie dla samochodów elektrycznych są starannie wyselekcjonowane, produkowane w znanych i audytowanych firmach, zgodnie z obowiązującymi przepisami bezpieczeństwa. Są wielokrotnie testowane, bardzo bezpieczne. W przypadku hulajnóg elektrycznych nie mamy regulacji i istnieje cała masa producentów, którzy po prostu montują te baterie z tanio dostępnych ogniw produkcji dalekowschodniej i tam normy bezpieczeństwa często nie są zachowane – mówi agencji Newseria Innowacje Bartłomiej Kras, prezes Impact Clean Power Technology.

Hulajnogi elektryczne działają na akumulatorach litowo-jonowych. Te baterie są lekkie, wydajne i mają długą żywotność. Ale nie są niezniszczalne, a co więcej – nie są też całkowicie bezpieczne. W Warszawie np. e-hulajnoga spowodowała pożar, który zmusił do ewakuacji części mieszkańców bloku.

– Najbardziej niebezpieczną częścią baterii litowo-jonowej jest faza ładowania, dlatego musi być ona pod szczególnym nadzorem. Jeżeli są wykonywane w nieautoryzowanej stacji ładowania, nieprawidłowo zabezpieczone od strony elektrycznej, to istnieje prawdopodobieństwo, że taka instalacja może nie zadziałać prawidłowo. Oczywiście każda bateria ma bardzo zaawansowane systemy elektroniczne, zabezpieczające podczas ładowania przed taką sytuacją, ale to tylko technika, która może zawieść – ocenia Bartłomiej Kras.

Badania przeprowadzone przez Electrical Safety First wskazują, że ​​pojazdy z bateriami, które nie spełniają norm, mogą mieć poważne konsekwencje, prowadzić do pożaru i obrażeń użytkowników. Pojawiły się już doniesienia o tym, że uszkodzone baterie zapalają się i eksplodują m.in. w Chinach, USA czy Wielkiej Brytanii. Przykładem mogą być dostępne w wielu miastach Polski hulajnogi na minuty, które wielokrotnie ulegały samozapłonowi.

Warto również pamiętać, że baterie litowo-jonowe podczas wypadków, zderzenia z innymi pojazdami, mogą się rozszczelnić, a opary ciekłego elektrolitu są łatwopalne. W samochodach czy autobusach elektrycznych baterie zazwyczaj są bezpieczne, tylko w przypadku ogromnych zniszczeń może dojść do pożaru. W mniejszych pojazdach, jak hulajnogi czy skutery, baterie są znacznie bardziej narażone na zniszczenie.

– Zapobiec pożarom w pojazdach elektrycznych lub w hulajnogach powinien układ elektroniczny, który musi być w tej baterii zainstalowany. Oczywiście producenci samochodów elektrycznych instalują bardzo zaawansowane układy, nazywane BMS-ami, podobne jak w naszej firmie, które mają wielopoziomowe systemy zabezpieczeń i ostrzegają układ ładowania lub kierowcę przed potencjalną awarią – tłumaczy ekspert.

Systemy zabezpieczeń stosowane w samochodach czy autobusach są wyposażone w czujniki, które reagują na zmianę temperatury, wykrywają nieprawidłowości i wówczas wyłączają cały system. Ponadto baterie produkowane przez renomowane firmy przechodzą testy, np. palenia w laboratoriach. Wszystko po to, by w razie wypadku pasażerowie mogli opuścić pojazd, minimalizują też ryzyko pożaru.

– W hulajnogach elektrycznych to są zwykłe małe pakiety, które nie zawierają zaawansowanych zabezpieczeń, tylko bardzo proste, pojedyncze. Nie zabezpieczają przed potencjalną awarią podczas ładowania. I to jest największe ryzyko w pakietach, gdzie to cena jest głównym wyznacznikiem – mówi Bartłomiej Kras.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Newseria na XVI Europejskim Kongresie Gospodarczym

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Venture Cafe Warsaw

Finanse

Zmiany klimatu i dezinformacja wśród największych globalnych zagrożeń. Potrzeba nowego podejścia do zarządzania ryzykiem

Niestabilność polityczna i gospodarcza, coraz większa polaryzacja społeczeństwa, kryzys kosztów utrzymania, rosnąca liczba konfliktów zbrojnych i ryzyka cybernetyczne związane z rozwojem sztucznej inteligencji – to największe zagrożenia dla biznesu wskazywane w tegorocznym „Global Risks Report 2024”. Z raportu wynika, że obawy o bliską i dalszą przyszłość wciąż są zdominowane przez ryzyka klimatyczne i środowiskowe. Jednak w tym roku przykryły je niebezpieczeństwa związane z dezinformacją, wspieraną przez AI, która może wywoływać coraz większe niepokoje społeczne. – W tym roku na świecie 3 mld ludzi weźmie udział w wyborach, więc konieczność zaradzenia temu ryzyku staje się coraz pilniejsza – podkreśla Christos Adamantiadis, CEO Marsh McLennan w Europie.

Ochrona środowiska

Ciech od czerwca będzie działać jako Qemetica. Chemiczny gigant ma globalne aspiracje i nową strategię na sześć lat

Globalizacja biznesu, w tym możliwe akwizycje w Europie i poza nią – to jeden z głównych celów nowej strategii Grupy Ciech. Przedstawione plany na sześć lat zakładają także m.in. większe wykorzystanie patentów, współpracę ze start-upami w obszarze czystych technologii i przestawienie biznesu na zielone tory. – Mamy ambitny cel obniżenia emisji CO2 o 45 proc. do 2029 roku – zapowiada prezes spółki Kamil Majczak. Nowej strategii towarzyszy zmiana nazwy, która ma podsumować prowadzoną w ostatnich latach transformację i lepiej podkreślać globalne aspiracje spółki. Ciech oficjalnie zacznie działać jako Qemetica od czerwca br.

Finanse

72 proc. firm IT planuje podwyżki. W branży wciąż ogromna jest różnica w wynagrodzeniach kobiet i mężczyzn

W ubiegłym roku rynek pracy IT był znacznie mniej dynamiczny niż w poprzednich latach – wynika z „Raportu płacowego branży IT w 2024” Organizacji Pracodawców Usług IT. Przy wysokim poziomie podwyżek specjaliści rzadziej zmieniali pracę, ale niektórych zmusiły do tego cięcia w zatrudnieniu wynoszące w zależności od wielkości firmy od 12 do 26 proc. Ten rok zapowiada się bardziej optymistycznie: 61 proc. przedsiębiorstw planuje zwiększać zatrudnienie, a 72 proc. – pensje. Eksperci zwracają uwagę na wciąż duży rozstrzał między wynagrodzeniami kobiet i mężczyzn w tej branży.

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.